LFC przed dylematem w kwestii Salaha
To już pięć lat odkąd Liverpool sprowadził do siebie Mohameda Salaha.
Salah w tym czasie zdobył Ligę Mistrzów, tytuł mistrzowski Premier League, FA Cup, Puchar Ligi, Klubowe Mistrzostwo Świata i Superpuchar Europy, nie wspominając o jego 156 golach w 254 występach dla klubu we wszystkich rozgrywkach. Początkowa opłata w wysokości 36,5 mln funtów, jaką wynegocjowali The Reds za transfer Egipcjanina, po latach okazała się być promocją.
Liverpool zidentyfikował grającego jeszcze w AS Romie Salaha jako zawodnika, który wciąż ma duży potencjał do rozwoju, ale system, w którym gra, nie pozwala mu rozwinąć skrzydeł. W klubie przeczuwano, że podejście Jürgena Kloppa wydobędzie z napastnika wszystko, co najlepsze, ale poziom, jaki osiągnął, musiał zaskoczyć nawet największych fanów talentu zawodnika w 2017 roku.
Salah stał się talizmanem Liverpoolu. Rozwinął się w piłkarza klasy światowej, prezentującego najwyższy możliwy poziom i to właśnie wkład w osiągnięcia drużyny Kloppa sprawia, że jego chęć przedłużenia umowy z klubem jest tak wielka.
The Reds bez Salaha wyglądaliby zupełnie inaczej. Jednak wraz z wielkimi sukcesami, które Egipcjanin pomógł osiągnąć - zarówno drużynowymi jak i indywidualnymi - pojawia się wymóg, by właściciele wypłacali mu większą pensje. Obecnie Salah znajduje się w ścisłej czołówce piłkarzy i może liczyć na najwyższe kontrakty w futbolu.
To będzie jednak delikatna sprawa dla Fenway Sports Group. Liverpool posiada strukturę płac, którą uważa się za kluczową kwestię zarówno w biznesowym ujęciu działania klubu jak i dla zachowania harmonii w obecnym składzie. W klubie panuje przekonanie, że przełamanie w znacznym stopniu dotychczasowej struktury narazi na wykładniczy wzrost zobowiązań płacowych w przypadku negocjacji umów nowych pracowników lub przedłużania obowiązujących kontraktów.
To, gdzie Salah będzie grał w piłkę po tym sezonie, wciąż pozostaje zagadką. Liverpool chce, żeby został, piłkarz również dawał do zrozumienia, że chce tego samego, jednak opcja olbrzymiej podwyżki i podjęcia nowego wyzwania jako wolny zawodnik za rok z pewnością musi być kusząca dla 30-latka.
Jego dorobek boiskowy w ciągu ostatnich pięciu lat przetrwa próbę czasu. Odegrał kluczową rolę w sukcesach w kraju i za granicą, pomagając klubowi zanotować setki milionów funtów przychodu. Był dobrodziejstwem dla Liverpoolu oraz FSG także poza boiskiem i to jest coś, co z pewnością rozumieją właściciele The Reds.
Salah jest jednym z najwybitniejszych muzułmańskich sportowców na świecie. W krótkiej odległości od tętniącego życiem Times Square w Nowym Jorku znajduje się mural supergwiazdy w koszulce reprezentacji Egiptu, który widnieje z boku jednego z większych budynków na Manhattanie. Mural nie wspomina nic o Liverpoolu, zamiast tego skupia się na samym Salahu jako sportowcu. Jest on kimś o globalnym uroku, dociera do niektórych grup demograficznych w sposób, w który inni sportowcy po prostu nie mogą. Posiadanie w składzie zawodnika o tak globalnej atrakcyjności może oczywiście przynieść znaczące korzyści komercyjne klubom, dla których gra.
- Salah to piłkarz klasy światowej, ale w futbolu są być może cztery nazwiska (Cristiano Ronaldo, Lionel Messi, Neymar i Mbappe), których odejście mogłoby w znaczący sposób uderzyć w przychody komercyjne całego klubu - mówił w zeszłym roku Andrea Sartori, szef działu analizy sportowej w Football Benchmark.
- Jednak pośrednio odejście Salaha może zaszkodzić klubowi, jeśli pociągnie ono za sobą spadek jakości na boisku. Egipcjanin był najlepszym strzelcem Liverpoolu we wszystkich czterech sezonach, które spędził w klubie. I choć The Reds z sukcesami radzą sobie na rynku transferowym, ryzyko, że następca Salaha nie osiągnie zbliżonego poziomu, z pewnością musi spędzać sen z powiek osobom decyzyjnym na Anfield.
- Wpływ Salaha na przychody komercyjne LFC może być dwojaki. Z jednej strony, znaczna liczba zwolenników i wartość jego marki zwiększa wartość umów handlowych dla potencjalnych sponsorów, pomagając klubowi w wejściu na rynki zagraniczne, co częściowo pokazuje choćby umowa Liverpoolu z Vodafone Egypt.
- Z drugiej strony jednak najbardziej na przychody klubu Salah wpływa swoją grą na boisku. To obecność Salaha na boisku dała The Reds finał Ligi Mistrzów w jego pierwszym sezonie na Anfield i zwycięstwo w rozgrywkach rok później, co zwiększyło tylko zainteresowanie świata zespołem Kloppa.
- Salah gromadzi około 73 milionów fanów w sześciu popularnych portalach społecznościowych (Facebook, Twitter, Instagram, TikTok, Youtube i Weibo) i z pewnością przegrywa pod tym względem z Ronaldo, Messim i Neymarem. Ta trójka jednak gra w swojej lidze, a Salah, mimo posiadania mniejszej liczby fanów w social mediach, wciąż jest jednym z najpopularniejszych piłkarzy na świecie.
- To, co odróżnia Salaha od wspomnianej trójki, to dwie kluczowe kwestie. Po pierwsze, Salah swój talent prezentuje na boiskach Premier League, czyli w najbardziej popularnej lidze piłkarskiej na świecie. Co za tym idzie, ma przewagę pod względem ekspozycji, jaką gwarantuje mu liga angielska. Po drugie, Salah jest najbardziej popularnym afrykańskim piłkarzem na świecie. Biorąc pod uwagę względny niedobór zawodników światowej klasy z kontynentu, kibice z Afryki mogą licznie gromadzić się wokół niego.
Patrząc na globalną sprzedaż koszulek piłkarskich, Salah jest w pierwszej piątce w okresie 12 miesięcy do lutego 2022 roku. To może być potraktowane w klubie jako bonus do umowy z Nike, która wprawdzie jest warta 30 milionów funtów na sezon, ale której prawdziwa wartość zawiera się w 20 procentach, które klub otrzymuje ze sprzedaży towaru Nike sygnowanego logiem Liverpoolu na całym świecie. To może sprawić, że umowa będzie warta nawet 70 milionów funtów rocznie dla The Reds.
Duża część sprzedaży klubowych koszulek była napędzana właśnie przez Salaha, a dane dostarczone przez autoryzowaną przez FIFA agencję marketingową Euromericas pokazują, że Egipcjanin w 2021 roku był na czwartym miejscu pod względem sprzedanych trykotów - koszulki Salaha z "11” sprzedały się wówczas w liczbie 816 tysięcy sztuk.
Ten wynik uplasował Egipcjanina tylko za Robertem Lewandowskim z Bayernu (970 tysięcy sprzedanych koszulek), Cristiano Ronaldo z Manchesteru United (1,05 mln) i Lionelem Messim z PSG (1,2 mln). Salah wyprzedził na liście Kyliana Mbappe, Erlinga Haalanda, Karima Benzemę, N'Golo Kante, Kevina De Bruyne i Neymara, którzy uzupełnili pierwszą dziesiątkę.
Salah gwarantuje Liverpoolowi przepustkę do nowych rynków, a siła jego marki wciąż rośnie.
The Reds płacą firmie zewnętrznej za prawa do wizerunku Salaha, co jest cenne zarówno dla piłkarza, jak i klubu. Wartość tych praw bez wątpienia wzrosła w ciągu ostatnich pięciu lat.
Pięć lat po przybyciu na Anfield "Król Egiptu” już zbudował swoje dziedzictwo i zostanie zapamiętany jako jeden z najlepszych zawodników, którzy założyli koszulkę Liverpoolu. W czasie pobytu na Anfield jego znaczenie dla klubu na boisku i poza nim nie zmniejszyło się, a nawet wzrosło. Liverpool będzie wiedział, że musi być wyczulony na wszystkie wymienione czynniki, rozważając, jakie działania zamierza podjąć, jeśli zdecyduje się na przedłużenie pobytu Egipcjanina w klubie powyżej sześciu lat.
Dave Powell
Komentarze (8)