Robertson: Kiepski start, ale trzymamy się razem
Andy Robertson uważa, że po porażce w poniedziałek z Manchesterem United kluczowe dla Liverpoolu jest to, żeby wszyscy trzymali się razem.
The Reds przegrali na Old Trafford 2:1. Oznacza to, że w tym sezonie nie odnieśli jeszcze zwycięstwa w lidze.
Po meczu, w wywiadzie dla Sky Sports, Robertson został zapytany o kilka kwestii związanych ze spotkaniem.
O to, jak podsumowałby występ drużyny...
Oczywiście, nie zagraliśmy świetnie. To zdecydowanie nie jest rozpoczęcie sezonu, jakiego chcieliśmy. Początek mamy naprawdę kiepski. Każdemu rywalowi dajemy pierwszeństwo do strzelenia gola, a tego rodzaju bramki są podstawą dla całego meczu. Nie możesz sam sobie rzucać kłód pod nogi. Ponownie wcześnie straciliśmy bramkę. Znów zaczęliśmy wolno i to musi ulec zmianie. Nie możemy ciągle zaczynać od odrabiania strat. Rozgrzewka przed meczem była prawdopodobniej najcichszą z tych, których doświadczyłem na tym stadionie. Potrzebowali czegoś, co ich poniesie i niestety my im to coś zapewniliśmy, a w oczywisty sposób trybuny zaczęły wspierać drużynę. Zawodnicy na to zareagowali, a potem przegrywamy już 1:0. Drugą połowę również rozpoczęliśmy wolno i przegrywamy 2:0. Później odnajdowaliśmy swój rytm. Zaczęliśmy stwarzać sobie sytuacje, strzeliliśmy gola i chcieliśmy sprawić, żeby zaczęli grać nerwowo, ale nie udało nam się to. Tak szczerze, to dobrze zarządzali tym spotkaniem. Jak zatem wspomniałem, dwa punkty z możliwych to nie jest start, którego chcieliśmy. Musimy poprawić naszą grę indywidualnie oraz kolektywnie i to bardzo szybko. Musimy ruszyć nasz sezon, to pewne.
O to, czy potrafi wskazać przyczyny powolnych początków meczów w wykonaniu Liverpoolu...
Nie, ale musimy to zrobić bardzo szybko. Musimy się pozbierać i zwrócić na to uwagę jako drużyna, ponieważ nie możemy wciąż tak zaczynać. Łatwo się o tym rozmawia w szatni, łatwo rozmawia się o tym przed meczem, ale musimy w końcu wyjść na boisko i to wykonać. Nie możemy ciągle tracić goli. Musimy być zespołem, który dobrze rozpoczyna spotkania, który wywiera presję na przeciwniku, a nie na odwrót. Za nami aktualnie trzy mecze sezonu. Być może ten z Crystal Palace był nieco inny. Rozpoczęliśmy naprawdę dobrze, a potem trafili nas sierpowym, ale Fulham rozpoczęło lepiej od nas i dzisiaj również przeciwnik zaczął zdecydowanie lepiej od nas. Nawet jeśli spojrzy się na końcówkę minionego sezonu, mecze z Wilkami, Realem Madryt, Southampton, to był już finisz kampanii i już coś takiego się działo. Musi więc nastąpić zmiana. Jak powiedziałem, w tej lidze gra się z dobrymi drużynami i nie można dawać im gola na sam początek. Niestety na ten moment właśnie to robimy.
O to, co myślał po pierwszym golu dla United...
Pomyślałem: "Musimy bardzo szybko zacząć działać". Uważam, że uspokoiliśmy się pod koniec pierwszej połowy. Według mnie przez ostatnie 10-15 minut pierwszej połowy zaczynaliśmy grać w taki sposób, w jaki chcemy grać. Zaczęliśmy stwarzać okazje. W drugiej połowie chcieliśmy to podtrzymać, ale znów mieliśmy wolny start. Słuchajcie, naprawdę jesteśmy sfrustrowani, bo jesteśmy drużyną, która chce wygrywać mecze, a na ten moment tak się nie dzieje. Jednak istotne jest to, żeby trzymać się razem. W zespole są mocne więzi i jesteśmy bardzo ze sobą zżyci. Wiadomo, że są rzeczy, które trzeba sobie powiedzieć, ale potrzebujemy też wzajemnie się wspierać i jesteśmy w tej sytuacji wszyscy razem. Będzie lepiej, wierzę w to, ale musi to nastąpić wkrótce, ponieważ, jak stwierdziliście, to nie jest start sezonu, jakiego chcieliśmy. Jesteśmy daleko od miejsca, w którym chcemy być, a ta liga nie wybacza strat. Musimy zatem szybko odnotowywać dobre wyniki, musimy wrzucić wyższy bieg i jeżeli tak się stanie, to jestem przekonany, że ponownie się temu przyjrzymy jako czynnikowi wywołującemu zmianę.
O wyścigu o mistrzostwo...
Jest jeszcze wczesna faza sezonu, ale nawet gdybyśmy byli na szczycie tabeli, to nie myślelibyśmy o wyścigu o mistrzostwo. W każdym sezonie byliśmy pod tym względem konsekwentni. Nie myślisz o tym, dopóki z bliska nie przyjrzysz się, w jakiej sytuacji są pozostałe zespoły. Początek sezonu zawsze jest nieco chaotyczny, gdyż próbujesz odnaleźć swój rytm. W tej kampanii jeszcze tego nie zrobiliśmy. Tak, nie myślimy jeszcze o tego typu sprawach. Musimy zapisać na swoim koncie pierwsze zwycięstwo, musimy wygrać pierwszy mecz, musimy postarać się wyjść na prowadzenie jako pierwsi i odnotować dobry występ, pierwsze czyste konto oraz wrócić do naszych fundamentów. Jeśli nam się to uda, to okaże się to właściwym sposobem na wygrywanie meczów. To proste. Zawsze byliśmy zespołem, który ciężko pracuje, zawsze byliśmy szczerzy i zawsze byliśmy pełni pasji. Musimy nadal stosować takie podejście, ale musimy też być dokładni w obu polach karnych. Jeśli uda nam się to osiągnąć, to wierzę, że pojawią się wyniki. Wyniki muszą się jednak pojawić szybko.
Komentarze (9)