LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 924

Możliwe kulisy decyzji o sprzedaży Liverpoolu


Mimo, że aktualnie mało wspomina się o klubowej piłce nożnej z racji mistrzostw świata w Katarze, to w całej Europie wyczuć można pewne wstrząsy.

Informacja, że Fenway Sports Group po blisku roku poszukiwania mniejszościowych udziałowców zamierza wysłuchać ofert za Liverpool zapoczątkowała reakcję łańcuchową. Rodzina Glazerów, właściciele Manchesteru United, zbadała podobną strategię zaledwie dwa tygodnie później.

Kolejnym ogłoszeniem zaskoczyli Qatar Sports Investments - właściciele Paris Saint-Germain, ogłaszając, że są skłonni do sprzedaży 15% udziałów, wyceniając klub na 3,5 miliarda funtów. Zastrzyk takiego kapitału pozwoliłby wspomóc klub na boisku, jak i zarówno poza nim - właściciele zamierzają zainwestować we własny stadion, aby wyprowadzić się w końcu z miejskiego obiektu - stadionu Parc des Princes.

Wszystkie te decyzje zapadły w tym samym roku, w którym Chelsea została sprzedana za 2,5 miliarda funtów po sankcjach nałożonych na Romana Abramowicza w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę. Mimo, że była to przymusowa sprzedaż, to wzbudziła zainteresowanie całego świata. Ostatecznie klub został przejęty przez konsorcjum kierowane przez Todda Boehly’ego, w skład którego wchodzą założyciele Clearlake Capital - Behdad Eghbali i Jose Feliciano, a także szwajcarski miliarder Hansjorg Wyss.

W poniedziałek do wyżej wymienionej grupy dołączył Juventus.

Wśród włoskich klubów nie zanosi się na razie na poważniejsze roszady właścicieli, jednakże nastąpiły bardzo poważne zmiany na poziomie zarządu, spowodowane niejasnościami w sprawozdaniach finansowych klubu z Turynu. Włoska prokuratura prowadzi aktualnie śledztwo dotyczące rzekomych manipulacji wartościami rynkowymi transferów Juventusu, a także podejrzanie prowadzoną księgowością. Juventus zaprzecza tym zarzutom.

Prezes Andrea Agnelii, jedna z najważniejszych postaci zarządu klubu, który był głównym zwolennikiem utworzenia europejskiej Superligi, zrezygnował ze stanowiska wraz z Pavelem Nedvedem i innymi członkami zarządu. Postanowienie to zapadła po odnotowaniu rekordowej straty w wysokości 220 milionów funtów za 2021 rok.

Decyzja ta, zgodnie z oświadczeniem Juventusu, została podjęta po uzyskaniu „nowych opinii prawnych i finansowych” od niezależnych ekspertów, w której dodatkowo ogłoszono: „w najlepszym interesie klubu jest, aby Juventus skompletował nową radę zarządzającej, która zajmie się aktualnymi problemami”.

Odejście Agnelliego, który zachowuje swoje udziały w klubie z Turynu, nie tylko pozostawia klub z niepewną przyszłością, ale także zadaje kolejny cios planom stworzenia Superligi, której temat cały czas nie został definitywnie zakończony.

Kiedy 12 europejski klubów: Liverpool, Manchester United, Manchester City, Tottenham Hotspur, Arsenal, Chelsea, AC Milan, Inter Mediolan, Juventus, Real Madryt, Barcelona i Atletico Madryt, potajemnie planowało utworzenie Superligi na początku 2021 roku, projekt został zarzucony zaledwie po 48 godzinach od premiery z racji bardzo negatywnej reakcji kibiców i całego środowiska około piłkarskiego.

Liverpool od razu wycofał się z pomysłu, tak samo jak właściciele ośmiu innych klubów, a John Henry musiał oficjalnie przepraszać kibiców The Reds za chęć wciągnięcia Liverpoolu do Superligi.

Całe futbolowe środowisko potępiło ten pomysł, jednak Juventus, Real Madryt i Barcelona nie zatrzymały się, jeśli chodzi o ogromne i dość lekkomyślnie inwestycje, które w połączeniu z finansowymi stratami w czasie pandemii doprowadziły do ogromnych strat. Barcelona, która przekroczyła granicę 1 miliarda funtów zadłużenia, została zmuszona do sprzedaży części swoich udziałów i praw medialnych, aby zapanować nad sytuacją.

Owe trzy kluby złożyły w Madrycie pozew, argumentując, że UEFA ma monopol na piłkę nożną, mając na celu uproszczenie przepisów dotyczących ewentualnej organizacji Superligi w przyszłości. Podmiot zajmujący się projektem Superligi - A22, mianował ostatnio nowego dyrektora generalnego - Bernda Reicharta i cały czas dąży do rozwoju swojego pomysłu.

Mimo, że rezygnacja zarządu Juventusu nie jest powiązana z Superligą, to odejście Agnellego stanowi już poważny cios dla owych planów, które już wcześniej były uznawane za niezbyt prawdopodobne.

Decyzja FSG i Glazerów może wynikać nie tylko z racji wysokiej wartości i dużego zainteresowania, jakie wzbudziła sprzedaż Chelsea, ale również z niepowodzeń wśród planowanych zmian strukturalnych w europejskiej piłce klubowej, które prawdopodobnie ostatecznie zostaną zarzucone.

Motywacją klubów do dołączenia do Superligi był fakt, że żaden z nich nie chciał zostać pominięty. Premia powitalna w wysokości 250 milionów funtów oferowana przez amerykański bank JP Morgan była również dobrym argumentem, szczególnie patrząc na możliwe problemy na początku startu projektu. Liverpool i Manchester United były głównymi siłami napędowymi tego projektu z ligi angielskiej, jednak kluby te miały również swoje wymagania, żądając zmniejszenia Superligi i organizacji jedynie czegoś na wzór rozgrywek pucharowych, lukratywnych meczów wśród europejskiej elity w wolnym czasie.

Każdy z tych pomysłów został wdeptany w ziemię, a wraz z nim przepadły nadzieje na setki milionów funtów przychodów.

Decyzja właścicieli Liverpoolu i Manchesteru United jasno wskazuje na porażkę projektu Superligi i Big Picture. Wraz z odejściem Agnelliego, który razem z prezesem Realu Madryt - Florentino Perezem i prezydentem Barcelony - Joanem Laportą, byli głównymi orędownikami rozgrywek Superligi w celu „uratowania” europejskiego futbolu, który Perez opisał jako „chory”, wydaje się, że europejskie rozgrywki Superligi nie są czymś, co może nadejść w najbliższej przyszłości.

Sytuacja ta może mieć duży wpływ na zainteresowanie klubami, gdyż aktualni właściele wiedzą, że w najbliższym czasie nie można liczyć na jakiekolwiek zmiany strukturalne. Plany odejścia FSG i Glazerów ze świata piłki nożnej, mogą dać rynkowi wskazówkę, w jakim kierunku zmierza europejski futbol.

- John Henry cedzi każde swoje słowo, wie dokładnie jak nie wspominać o pewnych rzeczach - stwierdził Stefan Szymański, autor chwalonej „Soccernomis” wraz ze Stephenem Galettim, profesorem z Uniwersytetu w Michigan w rozmowie z Echo.

- Ludzie nie widzą, jak ogromną porażką był projekt Big Picture i nieudana Europejska Superliga.

- Myślę, że Henry był głęboko roczarowany tym niepowodzeniem i prawdopodobnie wtedy zdał sobie sprawę, że to kwestia kulturowa, której nie jest w stanie zmienić. W pewnym wywiadzie powiedział, że jest rozczarowany innymi właścicielami i ich brakiem ambicji. Uznałem to za bardzo mocne oświadczenie z jego strony. Henry czuł, że w swoich projektach chce sięgnąć gwiazd, a mimo to nawet najlepsze kluby wolą pluskać się w brudnym kanale. 

- Rezygnacja Fenway Sports Group jest znaczącym sygnałem dla całego rynku, że impreza się skończyła.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (6)

lfc257 01.12.2022 14:23 #
Wiadomo, że Amerykanie to biznesmeni. Chcą zarabiać pieniądze. Projekt Superligi mógłby stworzyć coś na wzór NBA. To by przyniosło ogromne pieniądze. A właściciele klubów ugięli się pod presją UEFA i kibiców i zrezygnowali z tego projektu. Henry widzi, że bez Superligi nie będzie kasy dlatego chce sprzedać klub
BigAnfield 01.12.2022 15:14 #
Dzięki za streszczenie.
CzerwonyBartek 01.12.2022 15:52 #
Wiecie co, perspektywa zmienia się wraz ze zmianą zajmowanego punktu spojrzenia. Jak wypadniemy z LM na dłuższą chwilę to pewnie nie jeden z nas zatęskni za tak zuchwałym pomysłem jak Superliga.
Clashman 01.12.2022 18:17 #
No tu się akurat nie zgodzę. Jeśli byśmy wypadli z "obiegu" w Lidze Mistrzów, to by oznaczało, że nie zasłużyliśmy na grę w tych rozgrywkach. Superliga ma, zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników, natomiast byłoby głupotą i kibicowską małostkowością, koniunkturalne popieranie tego projektu, tylko wtedy, gdy się wypada z Ligi Mistrzów. Na przykład Arsenal chciał przystąpić do Superligi, pomimo tego, że od sześciu lat jest za słaby na grę w Lidze Mistrzów. Trzeba mieć jakiś kręgosłup - albo w jedną, albo w drugą stronę.
Man_In_Red 01.12.2022 22:54 #
Poprzez Superligę popadlibyśmy w kompletny marazm. Brak LM wymusza działanie, starania żeby tam jak najszybciej wrócić. A tak kasa by się zgadzała i właściciele niewiele by robili. Walka o trofea obchodzi tylko piłkarzy, sztab i kibiców.
cezarkop 02.12.2022 07:46 #
Przecież ten artykuł tak naprawdę niczego nie wyjaśnia piłką żądzi pieniądz tak jak wieloma innymi dziedzinami sportu i wszyscy o tym wiedzą a już Amerykańscy właściciele naszego klubu mający przodków z Izraela w szczególności.

Pozostałe aktualności

Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (3)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo