Guardiola: Nie mamy kim grać
Pep Guardiola, trener Manchesteru City stwierdził, że nie ma odpowiednich zawodników do nadchodzącego starcia w Carabao Cup z Liverpoolem w przyszłym tygodniu.
Liverpool rozegra mecz czwartej rundy Pucharu Ligi Angielskiej w czwartek na Etihad i będzie to ich pierwsze spotkanie pucharowe od 12 listopada. The Reds rozegrali dwa spotkania towarzyskie i mimo wcześniejszej porażki, wygrali ostatecznie z AC Milan 4:1.
Trener The Reds będzie miał w końcu do dyspozycji większość zawodników, którzy występowali na mundialu. Darwin Nunez wystąpił już w ostatnim meczu, strzelając przeciwko Milanowi dwie bramki.
Klopp po tamtym spotkaniu zakomunikował, że Trent Alexander-Arnold i Jordan Henderson wystąpią w meczu z City, jednak kapitan reprezentacji Holandii, Virgil van Dijk, będzie prawdopodobnie niedostępny. Wraz z reprezentantami Brazylii, Alissonem Beckerem i Fabinho, będą pauzować jeszcze przez pewien czas z racji udziału w Mistrzostwach Świata. Z zawodników Liverpoolu, tylko Ibrahima Konate pozostał jeszcze wraz z reprezentacją.
Zawodnik City, który wystąpił w finale Mistrzostw Świata to Julián Álvarez. Podczas Mistrzostw stał się jednym z filarów drużyny aktualnych mistrzów świata.
Mimo, że wielu z zawodników z pierwszej drużyny, tacy jak Eerling Haaland i Kevin de Bruyne są dostępni, to Guardiola stwierdził, że nie jest w stanie powiedzieć, jaką wystawi drużynę.
– Aktualnie mamy około pięciu dostępnych zawodników – stwierdził Guardiola po wygranym spotkaniu towarzyskim z Gironą. De Bruyne i Haaland zdobyli w nim po bramce.
– Nie mamy niestety możliwości, gdyż jacyś mądrzy ludzie tak ustalili terminarz. Niektórzy zawodnicy dopiero co wracają z Mistrzostw Świata, a my teraz będziemy rozgrywać spotkanie z Liverpoolem.
– Czekamy na powrotu Nathana Aké, Aymerica Laporte’a i Rodriego. Później dołącze piłkarze z Anglii i Portugalii.
Sześciu z siedmiu zawodników Liverpoolu dotarło do poziomu ćwierćfinałów. City wysłało do Kataru szesnastu zawodników, a tylko pięciu z nich odpadło w fazie grupowej lub 1/8 finału.
Komentarze (9)
Ojjj łysy łysy
hahaha... co za palant! I pomyśleć, że go szanowałem.