Fabinho: Alisson to nasz zawodnik sezonu
Fabinho wyznaje, że Liverpool kolejny raz został uratowany przez swojego zawodnika sezonu - Alissona Beckera.
Pomocnik potwierdza, że The Reds muszą bardziej ryzykować, jeśli chcą zakwalifikować się do Ligi Mistrzów.
Liverpool zostaje na ósmym miejscu w ligowej tabeli po bezbramkowym remisie z Chelsea. Wtorkowy mecz przerwał serię czterech porażek z rzędu, aczkolwiek zespołowi brakuje siedmiu punktów do czołowej czwórki. Ekipa Kloppa rozegrała również jeden mecz więcej niż większość rywali znajdujących się wyżej w tabeli.
Alisson wybronił strzały Kai’a Havertza, dzięki czemu The Reds utrzymali czwarte czyste konto na wyjeździe w tym sezonie Premier League.
Jürgen Klopp zdecydował się na trzy zmiany w obronie po sobotniej przegranej drużyny z Manchesterem City. Zmiany dotyczyły również innych zawodników - szansę dostał między innymi Curtis Jones, który znalazł się w wyjściowym składzie na ligowy mecz pierwszy raz od października.
- Ważne jest utrzymanie czystego konta i dobra obrona. Jednak myślę, że kolejny raz musimy podziękować Alissonowi. W tym sezonie Alisson musi nam regularnie pomagać, jest naszym najlepszym zawodnikiem. Znowu pokazał dlaczego tak jest - mówił Fabinho.
- Musieliśmy lepiej bronić, drużyna bardzo dobrze sobie poradziła. Dla zawodników takich jak Kostas i Curtis to nie jest łatwe, grać po dłuższej przerwie. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz Curtis znalazł się w wyjściowym składzie, ale zagrał dobrze. Musimy dalej ciężko pracować i grać coraz lepiej.
Liverpool nie strzelił gola w siedmiu wyjazdowych meczach ligowych w tym sezonie.
- Musimy kreować, tworzyć szanse i zdobywać bramki. Jednak był to dobry występ. Chelsea to dobra drużyna. Oczywiście obydwa zespoły nie są w najlepszej formie, ale zdobyliśmy jeden punkt.
Brazylijczyk miał dwie szanse w pierwszej połowie meczu, by strzelić swojego pierwszego gola w tym sezonie. Druga z nich została zatrzymana przez obrońcę Chelsea - Wesley’a Fofanę.
- Byłem w dobrej pozycji, dwie minuty przed tym dostałem podobną piłkę i próbowałem ją kontrolować, a potem przyszła druga okazja i strzał był dobry, ale obrońca sobie z nim poradził - dodał Fabinho.
Komentarze (2)