Klopp: Widzę coraz więcej dobrych znaków

Trzydziesty gol Mohameda Salaha w sezonie zapewnił Liverpoolowi szóste zwycięstwo z rzędu w lidze. The Reds pokonali na własnym stadionie nieźle dysponowany w tym sezonie zespół Brentford.

W trzynastej minucie meczu, po podaniu Van Dijka, Salah umieścił piłkę w siatce po raz 100 na Anfield i stał się pierwszym piłkarzem w historii Liverpoolu, który uczynił to w dziewięciu kolejnych meczach. Dodatkowo, Salah zrównał się z Gerardem w klasyfikacji strzelców wszech czasów Liverpoolu, zdobywając dla klubu 186 bramkę.

Walka o Ligę Mistrzów trwa, a the Reds coraz bardziej zaczynają deptać po piętach swoim odwiecznym rywalom z Old Trafford. Oto co na ten temat i na temat przebiegu spotkania do powiedzenia miał Klopp.

O przebiegu meczu...

- Znakomity rezultat! To jak broniliśmy dziś stałe fragmenty gry... nigdy chyba nie widziałem, żebyśmy robili to lepiej. Brentford ma dużo jakości, szczególnie przy stałych fragmentach, cieszę się, że udało nam się zachować koncentrację i zagrać tak dojrzale. W tym meczu było chyba z 50 - 60 stałych fragmentów: autów, rożnych, wolnych czy wybić bramkarza.

- Pierwsza połowa charakteryzowała się wieloma klasowymi momentami w obronie i ataku. Graliśmy praktycznie bez zarzutów do momentu gdy Trent stracił piłkę w bardzo groźnym rejonie boiska. Wtedy... już nie graliśmy w piłkę, nagle. Jednak kiedy już ją mieliśmy, wchodziliśmy sprytnie między ich linie, co bardzo mi się podobało. Mimo wszystko, na takie momenty jak ten Trenta musimy zacząć lepiej reagować i nie tracić zimnej krwi i dalej trzymać się planu. W drugiej połowie, przy prowadzeniu 1:0, każdy ich stały fragment gry to czerwony alarm. Pamiętam jeszcze niedawne spotkanie przeciwko Nottingham Forest, kiedy to jeden wyrzut z autu robił niesamowite zamieszanie w naszych szeregach. Dziś wyglądało to zupełnie inaczej, broniliśmy bardzo dojrzale. Cieszę się, że mimo intensywnego tygodnia i meczów w niedzielę, środę i sobotę udało nam się dziś zwyciężyć. Obrona była świetna, gol cudowny, a to zwycięstwo smakuje bardzo dobrze!

O kolejnych rekordach Salaha...

- Liczby które wykręca Salah sprawiły, że jeszcze przed koncem kariery wiemy, że będzie kiedyś uważany za jednego z najlepszych w historii. Niektórzy nie doceniają go, ale my doceniamy bardzo mocno. Poza bramkami, Salah naprawdę wykonuje wiele ciężkiej pracy i jest świadom naszej gry oraz wizji. Bardzo mi się to podoba. 30 goli w sezonie po raz kolejny oraz bramki w dziewięciu meczach domowych z rzędu to niezwykłe osiągnięcia. Poza tym, Salah ma często ogromny wpływ na naszą grę nawet jak nie strzela goli. Bardzo często jest autorem tego drugiego, czy trzeciego ważnego podania, które prowadzi do zdobycia bramki.

O dziewięciu dniach przerwy przed meczem z Leicester...

- To bardzo dobra wiadomość. Wyobraźcie sobie teraz, że znów musimy zagrać we wtorek, bylibyśmy kompletnie wykończeni. Dziś można było zobaczyć, że jedna z drużyn miała cały tydzień wolnego, podczas gdy druga tylko 3 dni. Dzisiejszy mecz może nie należy do tych, o którym będzie opowiadać się wnukom, ale na pewno nasza walka była wyjątkowa i mogła się podobać. Zachowywaliśmy koncentrację na najwyższym poziomie. Zaczynam widzieć coraz więcej dobrych znaków na przyszłość.