Darren England nie zostanie zwolniony
Darren England, centralna postać w kontrowersyjnej sytuacji związanej z systemem VAR, nie będzie prowadził kolejnych meczów Liverpoolu w tym sezonie, ale nie zostanie zwolniony.
England był sędzią VAR, gdy błędnie anulowano gola Luisa Díaza w zeszłą sobotę w przegranym 2:1 meczu z Tottenhamem. Błąd ten skłonił do poważnych pytań dotyczących procesu decyzyjnego VAR, a sam Jürgen Klopp wezwał do powtórzenia meczu.
37-letni sędzia został odsunięty przez PGMOL razem z asystentem VAR, Danem Cookiem, od sędziowania spotkań Premier League w ten weekend, jednak według The Telegraph Sport nadal cieszy się wsparciem od Howarda Webba, dyrektora technicznego angielskiego związku sędziów piłkarskich.
Przerwa międzynarodowa, która nastąpi po meczach tego weekendu, zapewni pewnego rodzaju ulgę od medialnej burzy dotyczącej sędziowania. Cała sytuacja ma zostać przeanalizowana ponownie podczas kolejnej rundy nominacji sędziów na dziewiątą kolejkę spotkań.
England wcześniej był swoistą twarzą PGMOL. To on był wyznaczony, by udzielić dogłębnego dostępu do wydarzeń za kulisami gazecie The Guardian w ramach tegorocznej ofensywy medialnej.
Jest mało prawdopodobne, by England w najbliższym czasie miał prowadzić mecze Liverpoolu
Popełniony przez niego błąd wpłynął na jego sytuację finansową - stracił około 1200 funtów wypłaty meczowej, będącej dodatkiem do podstawowego wynagrodzenia w wysokości około 150 tysięcy funtów rocznie. Jest także sędzią z listy FIFA i sędziował mecze Ligi Konferencji Europy oraz mecze kwalifikacyjne do Ligi Mistrzów.
Poprzedni szef PGMOL, Mike Riley, był zwolennikiem utrzymywania arbitrów z dala od spotkań klubów, w meczach których podejmowali niepopularne decyzje. Chociaż Webb chce od tego odejść, to jest mało prawdopodobne, by England poprowadził w najbliższym czasie mecz Liverpoolu jako sędzia lub sędzia VAR.
W sobotni wieczór England źle zrozumiał decyzję sędziego na boisku, Simona Hoopera, dotyczącą legalności gola Díaza, myśląc, że został on uznany. Następnie wystosował komunikat o treści 'weryfikacja zakończona' - jednak sędzia na boisku zakładał, że jego pierwotna decyzja o nieuznaniu bramki była właściwa.
Webb był w przeszłości bezlitosny wobec byłego sędziego Lee Masona, który w zeszłym sezonie zgodził się być jedynie sędzią VAR i został zwolniony po błędach w meczu Arsenalu z Brentford w lutym. Zwolnienie Masona - przedstawiane jako rozstanie za porozumieniem stron - miało miejsce po innych błędach, które potęgowały frustrację PGMOL-u. Mike Dean również został sędzią VAR w zeszłym sezonie po zakończeniu swojej kariery arbitra głównego pod koniec kampanii 2021/22. Jego niedopasowanie do roli sędziego VAR sprawiła, że nie dostał żadnego meczu od lutego i odszedł latem.
England miewał trudności ze swoimi decyzjami przed sobotnim błędem. Jako sędzia główny został wysłany do monitora, by przyjrzeć się rzutowi karnemu podyktowanemu dla Aston Villi w meczu z Crystal Palace 16 września i podtrzymał swoją pierwotną decyzję. Później uznano ją za niesłuszną przez panel Premier League ds. Kluczowych Zdarzeń Meczowych. Jako sędzia VAR powinien był również przywrócić gola dla Burnley w meczu z Nottingham Forest, który został niesłusznie unieważniony z powodu zagrania ręką.
IFAB uważa, że sędziowie mieli rację, nie przerywając gry w celu naprawienia błędu
IFAB, światowa instytucja zarządzająca zasadami gry, nie ma zamiaru zmieniać protokołu VAR w związku z błędem przy golu Díaza. Liczne źródła sugerują, że organizacja uważa, iż był to po prostu błąd ludzki, a nie problem z samymi zasadami gry.
Wielu ekspertów, w tym felietonista Telegraph Sport, Jamie Carragher, twierdziło, że England powinien był powiedzieć sędziemu Hooperowi, aby zatrzymał grę i wrócił do sytuacji, by przywrócić gola. Protokół VAR nie pozwala jednak na zmianę decyzji po wznowieniu gry, chyba że zachodzą wyjątkowe okoliczności - chodzi o "przypadki mylnej identyfikacji zawodnika" lub potencjalne wykluczenia za "agresywne zachowanie, plucie, ugryzienie lub wyjątkowo obraźliwe i/lub agresywne zachowanie".
Incydent z Díazem nie spełniał żadnego z tych kryteriów, dlatego IFAB uważa, że sędziowie mieli rację, nie przerywając gry, aby naprawić popełniony kilka sekund wcześniej błąd. Telegraph Sport dowiedział się, że - według IFAB - jeśli sędziowie i VAR mieliby ponownie przeglądać incydenty, mogłoby to potencjalnie wprowadzić chaos w grze. IFAB jest zdania, że świat piłki nożnej musi zaakceptować fakt, że błąd ludzki zawsze będzie miał swoje miejsce.
Dodatkowo, źródła bliskie IFAB stwierdziły, że gdyby gra została przerwana, a gol Díaza przywrócony, Tottenham - w przypadku porażki - miałby mocny argument na rzecz powtórzenia meczu.
"Niewłaściwe zastosowanie się do prawa", do którego doszłoby w tym przypadku, jest, według IFAB, mocną podstawą do prośby o powtórzenie meczu. IFAB dokonuje obecnie przeglądu protokołu VAR - który ma już siedem lat - a doroczne zgromadzenie ogólne organizacji jest zaplanowane na początek przyszłego roku.
Mimo to istnieje pewien precedens - podczas finałów Mistrzostw Świata w Katarze gol Francji został retrospektywnie unieważniony ze względu na pozycję spaloną, nawet po tym, jak Tunezyjczycy wznowili grę.
Chodzi o wyrównujące trafienie Antoine'a Griezmanna w 98. minucie meczu fazy grupowej, który ostatecznie zakończył się wynikiem 1:0 dla Tunezji. Sędzia wówczas przerwał grę na wniosek VAR, aby zmienić decyzję. Komitet dyscyplinarny FIFA następnie odrzucił skargę Francuskiej Federacji Piłki Nożnej.
Sam Wallace
Komentarze (14)
Czej czej czej… że Tottenham miałby podstawy do żądań powtórzenia meczu gdyby sędzie cofnął grę o kilka sekund i uznał.. prawidłowego gola? Czegoś tu nie rozumiem 😅😅😅😅
Kur*a, mylne nie uznanie prawidłowo zdobytej bramki to nie jest wyjątkowa sytuacja? Ważniejsze jest plucie, co za pojebane czasy nastaly
Na pewno komunikaty z wozu VAR musza zostac zmienione w sytuacjach 0-1 jakimi są spalone. Zamiast "check complete" komunikat VAR zawsze powininien brzmieć "Offside, no goal" lub "Onside, goal". Dodatkowo wykorzystywanie technologii tylko przy "rażącym" błędzie arbitra głównego jest zwyczajnym polem do manipulacji. Var powinien badac każdą kontrowersyjną sytuację
przecież to abstrakcja