Elliott: Miasto należy do nas!
W sobotnie popołudnie drużyna Jürgena Kloppa w rozegra derbowe spotkanie z Evertonem. To będzie pierwszy mecz Liverpoolu od 13 dni.
Harvey Elliott powrócił po zgrupowaniu młodzieżowej reprezentacji Anglii i przygotowuje się do ważnego starcia, które odbędzie się na Anfield już wkrótce.
- To będzie wielki mecz. Nie można nie czekać z niecierpliwością na derby Merseyside.
- Jednak każdy z nas jest gotowy do wykonania zadania. Everton spróbuje powalczyć o pełną pulę, lecz musimy dać z siebie wszystko i pokazać, że to miasto jest czerwone.
O roli kapitana w młodzieżowej reprezentacji…
- To był bardzo wyjątkowy moment. To zawsze przyjemność, gdy udaje się strzelić dla narodowej reprezentacji. Natomiast zagrać z opaską kapitańską to jest coś, co będę pamiętał przez całe swoje życie.
O pewności siebie i przeniesieniu jej z reprezentacyjnej piłki do klubowej…
- Obecnie mam pewność siebie na najwyższym poziomie. Czuję, że to może mi pomóc. Mogę przenieść pewność siebie na klubową piłkę, zastosować ją i pokazać futbol najwyższej jakości. Spodziewam się tego.
O szczególnych momentach w derbach, które przeżywał jako dzieciak i kibic Liverpoolu…
- To zawsze była wielka rywalizacja. Cały świat o tym wie. Kiedy dorastałem, zawsze oglądałem te mecze. Jeśli w tym momencie byłem zajęty grą w piłkę, nagrywałem spotkania i oglądałem ich później. To bardzo ważny mecz dla całego miasta. Od zawsze postrzegałem takie spotkania jak duże wyzwanie.
O emocjach i napięciu przed derbami…
- Uważam, że to jest cudowna ekscytacja. To się zdarza tylko dwukrotnie w ciągu całego sezonu. Przed takimi potyczkami zawsze są nerwy, lecz uwielbiam obudzać się rano i czuć odpowiedzialność za wynik. Przed sobą, zespołem i kibicami z całego świata. Jak tylko wychodzisz na boisko, nerwy odpuszczają. Musisz skupić się na grze i wtedy powinniśmy pokazać grę z najwyższej półki.
O rozumieniu ważności derbów przez nowych zawodników…
- Nie sądzę, że trzeba być fanem Liverpoolu, by zrozumieć znaczenie tego meczu. Nowi zawodnicy przyszli i od razu zaczęli notować świetne występy. Wiedzą wszystko o Liverpoolu i sposobie gry, a to zasługa ich adaptacji i przyzwyczajenia się do otoczenia, a także tego, że są takimi cudownymi ludźmi. To pozwoliło im zgrać się z nami. Niektórzy z nich pochodzą z różnych krajów, mogą nie być w stanie mówić w tym samym języku. Ale czuję, że sposób, w jaki zebraliśmy się w tym sezonie do tej pory, sprawia, że czujemy się jak rodzina i po prostu chcemy pracować dla siebie nawzajem, pracować jako zespół i nadal osiągać sukcesy.
O wyzwaniu rzuconym przez Everton…
- To kolejny mecz, w którym będziemy mieli ciężko. A ponieważ są to derby Merseyside na naszym terenie, będą chcieli sprawić niespodziankę. Jednak już tego doświadczyliśmy. To od nas zależy, jak zagramy i czego nauczyliśmy się w tym tygodniu, co ćwiczyliśmy na treningach, upewniając się, że zastosujemy to w grze. Dla nas to tak samo ważny mecz jak każdy inny i chcemy go wygrać. Z pewnością nie będzie to łatwe, ale musimy upewnić się, że damy z siebie 100 procent i miejmy nadzieję, że uda nam się wywalczyć trzy punkty.
O swoich osobistych celach rozwoju…
- To zawsze będzie trudne. Patrząc na naszą drużynę, jest w niej wielu światowej klasy zawodników, graczy z całego świata, którzy są w stanie grać tydzień w tydzień. To jest cel dla mnie, aby spróbować dostać się do zespołu i spróbować ugruntować swoje miejsce. Nie będzie to łatwe ze względu na jakość zespołu i głębię składu, jaką obecnie dysponujemy. Ale każdy dostanie szansę, każdy wyjdzie, zagra i zaprezentuje swój talent. Dla mnie chodzi tylko o to, aby być gotowym, wyjść na boisko i spróbować dać z siebie wszystko, co robię w każdym meczu. Nie zostawiać niczego na boisku i “biegać w skarpetkach”, jak to mówią.
Komentarze (2)