TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1627

B. Hogan: Jesteśmy podekscytowani powrotem do USA


Dyrektor generalny Liverpoolu, Billy Hogan, wyjaśnił w rozmowie z oficjalnym portalem klubu, jakie znaczenie dla zespołu ma przedsezonowe tournée do Stanów Zjednoczonych zarówno na boisku, jak i poza nim.

Podopieczni Arne Slota przybyli do Pittsburgha we wtorek, aby rozpocząć przygotowania do kampanii 2024/25 piątkowym meczem z Realem Betis na Acrisure Stadium (początek o 19:30 czasu miejscowego).

Następnie odbędą się starcia z Arsenalem w Filadelfii i Manchesterem United w Kolumbii w Karolinie Południowej, będą też liczne wydarzenia dla społeczności i kibiców.

Oto, co miał do powiedzenia Hogan, który spodziewa się kolejnego niezapomnianego pobytu w Ameryce...

Billy, dotarliśmy do USA - jak bardzo cieszysz się z tego powodu?

Wspaniale jest tu być. Właśnie wylądowaliśmy i dotarliśmy do hotelu. Jesteśmy podekscytowani powrotem do USA, byliśmy tu ostatnio w 2019 roku i wszędzie, gdzie byliśmy, mieliśmy fenomenalne przyjęcie. Oczywiście nie możemy się doczekać tego samego w 2024 roku. Przez kilka lat nie mieliśmy wyjazdów przed sezonem [w 2020 i 2021 roku], a następnie przez ostatnie dwa lata udawaliśmy się do Azji. Uznaliśmy więc, że nadszedł właściwy czas na powrót do Ameryki Północnej.

Jesteśmy tutaj w Pittsburghu, by zagrać nasz pierwszy mecz w piątek, potem w środę jedziemy na kolejny mecz do Filadelfii, a na zakończenie podróży zagramy w następną sobotę w Kolumbii w Południowej Karolinie. Naprawdę nie mogę się doczekać. Włożyliśmy ogrom pracy, żeby zaprezentować drużynę naszym kibicom spoza Wielkiej Brytanii i Europy, więc chciałbym poświęcić chwilę, aby podziękować wszystkim, którzy tak ciężko pracują nad tymi wydarzeniami. Pracują nad tym ludzie z całego klubu. Naprawdę nie mogę się doczekać całego tournée - będzie dużo pracy, ale też dużo zabawy.

Jak ważny jest ten okres w procesie przygotowań do nowego sezonu Premier League?

Nie bez powodu nazywamy to okresem przedsezonowym. Chodzi o to, by drużyna była w formie i, jak powiedział Arne, tak naprawdę chodzi o budowanie odpowiedniego poziomu sprawności. Oczywiście ze względu na fakt, że tego lata odbyło się wiele turniejów, mamy graczy, którzy wracają do zespołu w różnym czasie i wyzwaniem jest sprawienie, by wszyscy osiągnęli odpowiedni poziom sprawności. Jednak z naszego punktu widzenia jest to niezwykle ważne - jest to coś, co wpływa na wiele naszych przemyśleń dotyczących obiektów, do których się udajemy.

Te trzy stadiony, na których gramy - w Pittsburgu, Filadelfii i Karolinie Południowej - są fenomenalne. Jednak to obiekty treningowe są naprawdę najwyższej klasy. Co najważniejsze, nasi specjaliści od nawierzchni zaaprobowali te miejsca. Jesteśmy naprawdę podekscytowani obiektami treningowymi. Chodzi o to, aby drużyna była w formie. Dlatego też ważne jest, aby pokazać zawodników naszym kibicom na całym świecie, ale także upewnić się, że będą mieli czas, by popracować nad kondycją.

Ci kibice w większości wstają w środku nocy, aby oglądać Liverpool. Zobaczenie Liverpoolu tutaj na żywo będzie zapewne wstrząsem dla wielu ludzi?

Tak, to część bycia członkiem jednego z największych klubów na świecie. Masz kibiców na całym globie; wielu z nich nigdy nie będzie miało okazji przyjechać na Anfield i nigdy nie będzie miało okazji zobaczyć Liverpoolu grającego mecz na żywo w Wielkiej Brytanii czy Europie. To nasza szansa i czujemy, że to także nasz obowiązek, aby wyprowadzić klub 'na zewnątrz' i móc bardziej bezpośrednio zaangażować się w kontakt z kibicami. Ważne jest dla nas, żeby robić to gdziekolwiek jesteśmy na świecie. To jest coś, na co naprawdę czekamy, kiedy wychodzimy do tych ludzi, organizując wydarzenia w społecznościach i angażując się w kontakt z naszymi kibicami tutaj na miejscu.

Jest tu również wiele klubów kibica. Bez wątpienia będą one mocno zaangażowane w tournée i można spodziewać się jednej wielkiej imprezy...

Mamy to szczęście, że w Stanach Zjednoczonych działa wiele oficjalnych klubów kibica Liverpoolu - jest ich 57 w 35 różnych stanach. To ogromna rzesza fanów. Myślę, że świadczy to o popularności drużyny, o popularności Premier League. Nasz mecz z Arsenalem w zeszłym sezonie zgromadził ponad dwa miliony widzów i jest to rekord oglądalności meczu Premier League w USA. To też zasługa NBC, naszego partnera nadawczego tutaj w USA. To niezwykle ważny rynek dla samego zespołu. Ponad połowa naszych partnerów handlowych ma obecnie siedzibę w USA - Nike, Expedia, Google, UPS. To nasz największy rynek międzynarodowy z punktu widzenia merchandisingu i sprzedaży detalicznej. Jest więc wiele różnych powodów, dla których warto tu wrócić, ale oczywiście przede wszystkim zawsze chodzi o nawiązanie kontaktu z naszymi kibicami, gdy jesteśmy tu na miejscu.

Drużyna nie przyjechała tutaj tylko po to, żeby trenować. Będą zapewne spotkania z ludźmi w ich społecznościach, gdzie będzie nieść się przekaz Liverpoolu...

Absolutnie. To coś, co traktujemy bardzo poważnie. Nie chodzi tylko o to, by przyjść na mecz i odjechać. To coś, co uważamy za istotne - angażujemy się w życie społeczności. Szczególnie zaangażowani będą trenerzy Fundacji LFC, którzy będą współpracować z wieloma różnymi grupami w każdej społeczności - w Pittsburghu, Filadelfii i Karolinie Południowej. Będą różne atrakcje w terenie, będą także wydarzenia Fundacji LeBrona Jamesa w dalszej części tygodnia.

Pierwszy zespół będzie również angażował się w to wszystko poprzez współpracę z Fundacją Make A Wish w każdym z miast, aby nawiązać kontakt z kibicami. To coś, co jest dla nas bardzo ważne. I oczywiście odbędzie się wiele wydarzeń dla fanów - zagra nasz Jamie Webster - tak więc będą oni mieli w zanadrzu wiele specjalnych wydarzeń. Z niecierpliwością czekam na odbycie tej podróży, będzie niezła zabawa.

I wreszcie, jeśli chodzi o kwestie piłkarskie – w klubie jest oczywiście nowy menedżer, przygotowujący się do nowego sezonu i przyjdzie mu zmierzyć się ze świetnymi rywalami...

To będą bardzo wymagające trzy mecze: oczywiście najpierw czeka na nas Real Betis tutaj w Pittsburghu, a następnie Arsenal w Filadelfii i Manchester United w Południowej Karolinie. Mamy pewną historię rywalizacji z Realem Betis, ale poza tym gramy z dwoma dobrze nam znanymi rywalami - Arsenalem i Manchesterem United. Myślę jednak, że w tym przypadku jest to ważne dla wszystkich czterech drużyn, w końcu wszyscy przygotowujemy się do sezonu i mamy do rozegrania kilka trudnych meczów. Wszystkie te trzy spotkania będą wspaniałe.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com