RBL
RB Lipsk
Champions League
23.10.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 2213

Alexander-Arnold ryzykuje swoje dziedzictwo?


Podczas gdy Liverpool wkracza w drugą przerwę reprezentacyjną w sezonie, a przyszłość Trenta Alexandra-Arnolda wciąż wisi na włosku, Aaron Cutler pyta, czy jego odejście za darmo zepsułoby jego dziedzictwo.

Liverpool jest na szczycie tabeli przed drugą przerwą reprezentacyjną w sezonie. Arne Slot nie mógł sobie życzyć lepszego początku swoich rządów. Pomijając jedną wpadkę z Nottingham Forest, okazało się, że to najbardziej płynne przejście.

Jednak przy całym pozytywnym nastawieniu na boisku, niepewność poza nim służy ograniczeniu optymizmu.

Odnowienia kontraktów, a raczej ich brak, to widmo wiszące nad klubem w przededniu przełomowego okresu. Co więcej, widmo to staje się coraz większe, biorąc pod uwagę, że zainteresowani mogą rozpocząć negocjacje z rywalami już w styczniu.

Fakt, że do tego doszło, źle świadczy o osobach zarządzających klubem.

Z pewnością można znaleźć czynniki łagodzące, między innymi zmiany menedżera i dyrektora sportowego, ale ryzykowanie utraty trzech z czterech naprawdę światowej klasy graczy jednego lata jest zaniedbaniem obowiązków. Uznanie tego scenariusza jako coś innego niż katastrofa będzie trudnym zadaniem.

Podczas gdy kibice nie są wtajemniczeni w prywatne dyskusje, dwóch z trzech graczy, o których mowa, przynajmniej zasygnalizowało chęć pozostania na Anfield. Oczywiście publiczne oświadczenia tego rodzaju mogą same w sobie stanowić taktykę negocjacyjną, ale biorąc pod uwagę osobowości Virgila van Dijka i Mo Salaha, chciałoby się wierzyć, że ich intencje są szczere.

Pozostaje jeszcze Trent Alexander-Arnold. Patrząc z zewnątrz, jego długoterminowa przyszłość wydaje się najbardziej niepewna, a biorąc pod uwagę jego korzenie, najbardziej kontrowersyjna.

Oceniany według innych standardów

Słusznie czy nie, od lokalnych zawodników, zwłaszcza tych, którzy ukończyli akademię, wymaga się lojalności.

Gdyby Van Dijk lub Salah opuścili Liverpool latem przyszłego roku, byłoby to godne pożałowania, ale nadal byłyby to miłe pożegnania. Gdyby Trent poszedł w ich ślady, ryzykowałby spalenie mostów i jest to dylemat, z którym z pewnością się liczy.

Nasuwają się oczywiste porównania do Stevena Gerrarda, który unikał wielu transferów, by scementować swoje dziedzictwo w klubie i w mieście. Jednak inny Scouser wcześniej obrał kurs z dala od Anfield.

Steve McManaman udowodnił, że istnieje życie po Liverpoolu i można zdobywać trofea. Jednym z niewielu komentarzy, jakie Trent wygłosił w związku ze swoim kontraktowym „sporem”, jest znaczenie trofeów.

Podpisanie kontraktu z Realem Madryt gwarantuje wejście na bal zwycięzców, ale w jego przypadku jest to cena za wstęp - nie musi szukać dalej niż McManaman jako przestrogi.

Młodsi fani mogą nie doceniać tego, jak dobrym graczem był „Macca”. Wątpliwe wpadki i komentarze (Sloberszlai?) sprawiają, że w mediach społecznościowych jest on nieco żartobliwą postacią. Na boisku był jednak kimś innym.

Punkt podparcia drużyny Roya Evansa w latach 90-tych, zapewnił kreatywność, która uczyniła ją jedną z najsilniejszych drużyn tamtej ery. W ciągu dziewięciu lat asystował przy 85 bramkach, co plasuje go w pierwszej dziesiątce najbardziej kreatywnych graczy w historii klubu - i wciąż znajduje się powyżej Trenta.

Wystąpił również w dwóch wielkich finałach, pamiętnie strzelając oba gole w triumfie Pucharu Ligi w 1995 roku.

Jest legendą Liverpoolu tylko z nazwy, a to tylko dlatego, że ostatecznie nie przedłużył swojego kontraktu. Jego decyzja o odejściu za darmo zniszczyła jego dziedzictwo i reputację.

Chociaż nikt nie nazwałby McManamanna niepopularnym, zdecydowanie nie jest czczony. Bardziej prawdopodobne jest, że otrzyma małe brawa niż owację na stojąco.

Aby było jasne, raczej śpi spokojnie - zapewniają to dwa medale Ligi Mistrzów i La Liga - ale z pewnością musi odczuwać żal, że nie jest chwalony w taki sam sposób, jak jego wielki przyjaciel, Robbie Fowler.

Trent ma wiele do przemyślenia w nadchodzących tygodniach, ale dziedzictwo z pewnością będzie brane pod uwagę. Legendarny status jest w zasięgu ręki, ale podążanie inną ścieżką sprawi, że powrót do domu będzie nieco trudniejszy. Może odejść za darmo i nie zawracać sobie tym głowy.

Jest zastępcą kapitana, człowiekiem, wokół którego z pewnością zostałby zbudowany Liverpool Slota i kimś, komu poświęcono mural przed Anfield. Stoi na krawędzi realizacji wszystkiego, na co kiedykolwiek pracował, a jednak jasne światła Madrytu są jak lep na muchy.

Samozwańczy klub glamour może olśnić nawet najbardziej lojalnych graczy.

Pokusa ta wzrośnie jeszcze bardziej, gdy z ofertą zwróci się do niego jeden z najlepszych przyjaciół, Jude Bellingham.

Czy to sprawiedliwe, że obowiązuje go inny standard tylko ze względu na to, gdzie się urodził? Być może.

W każdej innej dziedzinie życia pracownik byłby zachęcany do zarabiania i osiągania więcej, zwłaszcza jeśli byłoby to w bardziej słonecznym klimacie, a tym bardziej, jeśli osiągnąłby każdy możliwy triumf w swoim obecnym miejscu pracy (coś, co Gerrardowi nigdy się nie udało).

Ale piłka nożna jest plemienna, a Liverpool jest wyjątkowy.

Za zamkniętymi drzwiami

Oświadczając, że zamierza poradzić sobie z sytuacją na osobności, Alexander-Arnold zyskał czas, ale niewiele. Z każdym mijającym tygodniem wśród fanów rośnie niepokój. Im dłużej trwa ten impas, tym większe prawdopodobieństwo niezadowolenia z trybun.

Jeśli w ciągu miesiąca nie zbliżymy się do przełomu, a standardy zespołu i zawodników spadną, istnieje prawdopodobieństwo, że nastroje się zmienią, Trent znajdzie się na linii ognia, a jego zaangażowanie zostanie zakwestionowane. Taka jest twarda rzeczywistość piłki nożnej.

Pogłoski tego rodzaju były już widoczne po jego reakcji na zmianę w meczu z Brentford. Podobnie jak doniesienia, choć z Hiszpanii, że nie odpowiedział na ostatnie propozycje Liverpoolu. Panuje nerwowość, która szybko może przerodzić się w złość.

Dominuje przekonanie, że Trent ma prawo się nie spieszyć, ale cierpliwość może się skończyć. Jesteśmy już w punkcie, w którym każdy jego ruch i wyraz twarzy są analizowane. Kończąca sezon kontuzja obecnego prawego obrońcy Realu Madryt, Daniego Carvajala, jeszcze bardziej zwiększyła niepokój.

Gdybyśmy dotarli do Wielkanocy bez potwierdzenia przedłużenia kontraktu, mógłby zostać wystawiony na próbę.

Ze strony Liverpoolu można mieć nadzieję, że klub przygotował odpowiednią ofertę dla zawodnika o takiej jakości. Ostatnie wypowiedzi Van Dijka i Salaha oznaczają, że nawet oni nie mogą być brani za pewnik, ale dyrektorzy będą świadomi, że z tej trójki Trent absolutnie musi zostać.

Utrata zawodnika o jego umiejętnościach w tym wieku i biorąc pod uwagę jego osobiste przywiązanie do klubu, byłaby ogromnym ciosem i nie mogłaby być postrzegana inaczej. Osłabiłoby to nie tylko drużynę, ale także naszą pozycję na światowej scenie.

Największe kluby zatrzymują swoich najlepszych zawodników. Stawka jest wysoka i obie strony mają wiele do stracenia.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (18)

lucimar 08.10.2024 20:45 #
Obawiam się że decyzja u Trenta już zapadła tylko będzie ogłoszona w okolicach nowego roku. Nie zdziwię się gdy real wyłoży jakieś pieniądze już zimą by go kupić przez kontuzję Carvajala. Legendą jest i będzie bo zdobył wszystko z klubem, może potrzebuje nowych wyzwań.
Owen89 08.10.2024 21:00 #
Śmierdzi tym Realem z daleka. Pewno tam Perez już tam zanęcił. Ciekawe w jak się to potoczy
kuczq 08.10.2024 21:55 #
Wygrał wszystko co się dało, więcej z tymi właścicielami już nie osiągnie. Po co stać w miejscu kiedy można iść do przodu? Nie będę miał za złe jeżeli pójdzie do Realu (choć tego śmieciowego tworu nie znoszę). Mam tylko nadzieję, że odchodząc powie kilka ostrych słów w stronę Jankesów tak, żeby lokalsi zaczęli protestować. Niech odejście Trenta będzie krokiem dla dobrych zmian i końca amerykańskiego reżimu
ichi 08.10.2024 22:15 #
Męczy mnie on. Od kiedy został wicekapitanem, albo i trochę wcześniej, zaczął pokazywać "uciszające" cieszynki, wzruszanie ramion jaki to nie jest zajebisty, fochy, robić modelingi, wchodzić w świat celebrytów, teraz romans z Realem. Taki "gwiazdor" się zrobił. Fajnie się go oglądało jak się przebił, był taki głodny sukcesu, gry. W Realu zarobi i wygra trochę więcej i zaraz go bez żalu zastąpią (swoją drogą bawi mnie mówienie o jakiejś krolewskiej aurze w kontekście klubu piłkarskiego). Jeszcze dałoby się zrozumieć, gdyby Live było teraz w miejscu takiego United... Denerwuje mnie takie zachowanie wicekapitana, wychowanka, który w co drugim wywiadzie podkreślał miłość do klubu. Jeszcze iść do klubu, który w ostatnich latach przysporzył tyle bólu?

Ech, problemy pierwszego świata.
Pippen 08.10.2024 22:30 #
Należy zrozumieć TAA kiedy ma iść do tego Realu jak będzie miał 30 lat?! Nie jest to klub którego lubię wolałbym by poszedł do Barcy ale lepszy Real niż miałby zasilić MC czy Chelsea... inna sprawa nie tacy w Realu sobie nie poradzili więc nie będą go żałował jak go po 2 sezonach Perez przemieli i wy ...
TormenT 08.10.2024 22:39 #
Już się szczucie zaczyna...
Ma prawo sam decydować o swoim życiu. Do klubu należy zadanie, by go przekonać do pozostania w projekcie.
Niezależnie, czy odejdzie, czy nie, nikt chyba nie ma wątpliwości, że nosi Liverpool w sercu...
Horseman_LFC 08.10.2024 23:25 #
Zgadzam się w pełni z kolegą.
pptasiek 09.10.2024 08:07 #
Jeśli odejdzie do Realu, nabiorę poważnych wątpliwości czy nosi/nosił Liverpool w sercu.
kombajn 09.10.2024 00:13 #
To juz jego wybor, Real to pilkarski szczyt. Trofea, finanse i pogoda tam sie zgadzaja. Jak zobacze go w bialej koszulce, to z pewnoscia nie bede czul zlych emocji w jego strone. Jak zostanie bedzie super.
ivers 09.10.2024 00:14 #
Jak mawiał klasyk,piłkarz świetny,ale obrońca z niego kiepski.Myślę,że w La Liga w barwach Realu by się sprawdził.3/4 meczy grają z ogórami,gdzie obrońcy nie mają za wiele do roboty,a Trentowi trzeba przyznać,ze jak nie ma zbyt wiele pracy w obronie potrafi zagrać efektownie i efektywnie.Myślę,że jednak skończy w Realu,bo skoro będzie mógł wynegocjować większy kontrakt jak odejdzie za darmo,liczyć na większe sukcesy,no i pomieszkać w Madrycie,to w zasadzie jego decyzja o odejściu nie powinna nikogo zdziwić.
jaszyn 09.10.2024 06:43 #
Widzimy gołym okiem że rola Trenta w taktyce Slota jest zdecydowanie mniej imponujaca niż za rządów Kloppa. Uciesze się jak zostanie , zrozumiem jak odejdzie. Uważam że klub sobie poradzi bez niego. Mam wątpliwości czy on osiągnie indywidualne cele w Realu. Bardziej upatruje tutaj idei budowania marki Trenta, a komercyjnie Real to olimp.
pptasiek 09.10.2024 08:20 #
Męczy mnie już czytanie jaki ten Real wyjątkowy, i że trzeba zrozumieć, uszanować, że każdy chce tam iść i grać bo gwarantują trofea, nie pada i mają piękne białe koszulki. Sranie w banie. Liverpool też gwarantuje trofea, a że liga bardzo mocna, to i o mistrzostwo PL trudniej niż w Hiszpanii.
Topowy piłkarz, który wielokrotnie deklaruje miłość do swojego klubu (którego jest wychowankiem), którego jest vicekapitanem, jednym z liderów szatni, powinien odejść tylko w jednym przypadku... kiedy klub potrzebuje pieniędzy na spłatę bieżących zobowiązań i właśnie wpłynęła absurdalnie wysoka oferta za niego (była taka historia w przypadku C. Pujola z Barcelony, jednak ostatecznie klub się nie zdecydował, a Carles oświadczył wtedy, że dla dobra klubu może ją przyjąć !). Tyle w temacie.
Pippen 09.10.2024 13:13 #
To że o mistrza Hiszpanii trudniej niż o wygranie PL pełna zgoda ale to Real w XXI wieku zdominował LM poza tym TAA chce się rozwijać a Real to top ala Lakers w NBA. Poza tym pamiętaj że miłość ma działać w 2 strony, czy klub będzie taki dla Trenta jak będzie miał 32 lata??? śmiem wątpić, bo wg tego co mówisz powinien tam grać do końca swojej kariery a to nierealne bo klub poszuka młodszego lepszego o większej wydolności np Terry w Chelsea czy Giggs w MU, ale ile masz takich przypadków że wychowanek dograł do końca w swoim klubie... Gerrard Totti del Pierro Giggs Terry większość zmienia barwy bo nowy menager stawia na nowych ma inne wizje itp zbyt wiele czynników wpływa na to że piłkarze odchodzą a kluby i właściciele nie szanują swoich wychowanków więc i tak się dzieje. To że TAA ma zmienić barwy to duża wina włodarzy klubu już dawno powinni czynić cuda by przedłużyć z nim umowę.
LiveTom 09.10.2024 09:26 #
Jeszcze niedawno Trent miał ściągnąć Juda do nas, a za chwilę się okaże, że będzie odwrotnie...
mnk2 09.10.2024 09:41 #
Nie można mieć do niego pretensji. Wina jest w 100% po stronie Liverpoolu. Jak się dba tak się ma.
HUN 09.10.2024 09:57 #
Nie ma co zaklinać rzeczywistości, każdy poważny piłkarz który traktuje poważnie swoją karierę myśli o trofeach i byciu na szczycie piłkarskiego firmamentu, Trent nie jest wyjątkiem i będzie grał tam gdzie zrealizuje te cele niezależni czy będzie to Liverpool Real czy Legia.
pptasiek 09.10.2024 10:03 #
Tyle w temacie miłości do klubu. Jakimś dziwnym trafem w klasie mojego 13-letnigo syna wszyscy (poza nim) kibicują MC lub RM???
mazi 09.10.2024 10:51 #
Chce to niech spada, Madryt wycisnie go jak cytryne i zapomni, jak reszte Ozilów, Robinhów czy innych Owenów.
Status ikony mozna uzyskać tylko u lokalnnych fanów, nigdzie indziej. A real tak nie robi. Tam to jak fabryka gwaizdek

Pozostałe aktualności

Curtis Jones jest uosobieniem stylu Slota  (2)
21.10.2024 22:50, B9K, The Athletic
Jones graczem meczu z Chelsea  (0)
21.10.2024 21:08, AirCanada, własne
Mellor komplementuje Jonesa i Trenta  (0)
21.10.2024 20:52, Olastank, liverpoolfc.com
Opinie prasy po wygranej z Chelsea  (0)
21.10.2024 20:03, Wiktoria18, Liverpool Echo
Carragher i Sturridge o przyszłości Salaha  (0)
21.10.2024 20:01, Mdk66, thisisanfield.com
Van Dijk potwierdza rozmowy o kontrakcie  (22)
21.10.2024 13:34, AirCanada, The Athletic
Kelleher: Zasłużyliśmy na 3 punkty  (1)
21.10.2024 12:36, AirCanada, Liverpool Echo