Subtelne modyfikacje taktyczne Arne Slota
Jak Arne Slot odmienił Liverpool?
Nowy trener the Reds nieustannie zapewnia, że obejmując zespół po Jürgenie Kloppie tak naprawdę nie miał za wiele do zmieniania... Nie da się jednak ukryć, że ślad Holendra staje się coraz bardziej widoczny...
Nim przejdziemy jednak do dalszej treści – ważna informacja: niniejszy tekst Davida Lyncha został przez autora przerobiony na artykuł, bazując na jego analizie w formie wideo dostępnej na platformie YouTube pod tym linkiem (materiał w języku angielskim).
Wracając... Holender z pewnością odziedziczył mocny skład. Zespół Jürgena Kloppa był przyzwyczajony do regularnego zwyciężania, a łatwość z jaką obecnie piłkarze grają pod nowym kierownictwem sugeruje, że przejście było raczej płynne.
Prawdą jest jednak to, że Slot na przestrzeni ostatnich miesięcy dokonał wielu drobnych zmian, które okazały się kluczowe dla tak świetnego startu nowego sezonu. Przypomnijmy, że Liverpool okupuje zarówno pierwsze miejsce w tabeli Premier League, jak i Ligi Mistrzów.
Być może jego wpływ jest cichy i pozornie niezauważalny, ale nowy trener the Reds buduje zespół na swój sposób. I robi to ze znakomitym skutkiem.
Zmiany w ustawieniu
Weźmy na przykład drobną korektę formacji, na którą wskazują poniższe grafiki.
Sieć podań z zeszłego sezonu wyraźnie pokazuje, że Liverpool był mocno przywiązany do ustawienia 4-3-3, które było znakiem rozpoznawczym Kloppa.
Jednak w tym sezonie przeszli na ustawienie 4-2-3-1, mimo że Slot na jednej z wczesnych konferencji prasowych zapewniał, że tak się nie stanie.
Zwróćmy również uwagę na pozycjonowanie Mohameda Salaha, który, jak było widać w każdym meczu tego sezonu, gra szerzej niż w czasach poprzedniego menedżera.
Oczywiście, nie wszystko w podejściu uległo zmianie, a pogłoski, że the Reds mogą przejść na styl bardziej oparty na krótkich podaniach, jeszcze się nie sprawdziły.
W ostatnim sezonie Kloppa 50% podań było klasyfikowanych jako krótkie (między pięć a 15 jardów), 43% jako średnie (między 15 a 30 jardów) i 7% jako długie (ponad 30 jardów).
Pod wodzą Slota, ten rozkład wygląda niemal identycznie: odpowiednio 49%, 43% i 8%.
Drobne zmiany w defensywie
Jeśli jest jedna dziedzina, w której Liverpool wyraźnie się poprawił, to jest nią gra w obronie.
Drużyna straciła zaledwie sześć bramek w 11 meczach. Prognozuje to wynik na poziomie 20 straconych bramek w całym sezonie – byłby to trzeci najlepszy wynik w historii Premier League, tuż za Chelsea z sezonu 2004/05 (15) i Arsenalem z sezonu 1998/99 (17).
Współczynik xGA na 90 minut Liverpoolu spadł z 1,2 w poprzednim sezonie do zaledwie 0,85 w obecnym.
Powodem tych zmian jest znacznie bardziej pasywny styl defensywy, co widać na poniższych wykresach, które pokazują, że Liverpool znacząco zmniejszył intensywność pressingu i agresji wysoko na boisku.
Potwierdzeniem tego jest również fakt, że the Reds spadli z trzeciego miejsca na 14. miejsce w Premier League, pod względem liczby odbiorów piłki w ostatniej tercji boiska na 90 minut. W zeszłym sezonie ta statystyka wynosiła 2,97, natomiast w obecnym sezonie – 2,36.
Warto zwrócić również uwagę jak wyglądały strefy, w których odzyskiwana była piłka w zeszły sezonie. Grafika ilustruje to, jak często drużyna Kloppa odzyskiwała piłkę w poszczególnych sekcjach boiska.
Tymczasem pod wodzą Slota większość odzyskanych piłek pochodzi z pola karnego lub tuż przed nim, po tym jak Liverpool dokonał przegrupowania.
Kontratak wciąż jest mocną stroną
In terms of the attack, a glimpse at the wagon wheels covering last season and this is fairly instructive, with perhaps the first thing that jumps out the fact that counterattacks are - rather surprisingly - up.
Kontrataki były znakiem rozpoznawczym Kloppa drużyny Kloppa, ale jak pokazał nam niedawny mecz z Aston Villą, Slot chętnie nadal na nich polega.
Interesujące jest również to, że Liverpool rzadziej dośrodkowuje, tworzy mniej sytuacji bramkowych i rzadziej atakuje środkiem lub skrzydłami, co sugeruje mniejszą siłę ofensywną.
Jednak poprawili się o 13 percentyli pod względem skuteczności wykończenia, podczas gdy zagrożenie w ostatniej tercji boiska pozostaje podobne – jak to możliwe?
Aby odpowiedzieć sobie na to pytanie warto rzucić okiem na statystyki. 196 strzałów oddanych przez The Reds w pierwszych 11 meczach zeszłego sezonu pomaga to wyjaśnić, dając dobry wgląd w sposób funkcjonowania ataku pod wodzą Kloppa.
Teraz porównajmy to z obecnym sezonem, gdzie widać, że oddano tylko 153 strzały. Znacznie mniej jest prób uderzeń z dystansu.
Potwierdza to spadek średniej odległości strzałów z 17,2 jardów (szóste miejsce w Premier League w poprzednim sezonie) do 16 jardów (12. miejsce) w obecnym sezonie.
Wyraźnie widać, że Slot kładzie nacisk na to, by jego drużyna oddawała mniej strzałów, ale o wyższej jakości niż za czasów jego poprzednika. Jak dotąd nie wpłynęło to negatywnie na efektywność ofensywy.
Zeszły sezon Liverpool zakończył jako trzeci zespół z największą liczbą strzelonych bramek w lidze i obecnie zajmuje to samo miejsce, mając zaledwie dwie bramki mniej niż liderzy w tej kategorii czyli Tottenham.
Co dalej?
Tak więc mimo jego zapewnień o braku większych zmian, Slot już wprowadził istotne modyfikacje, dzięki którym drużyna broni głębiej i solidniej oraz jest bardziej selektywna w wyborze okazji strzeleckich.
Jednak można też uznać Liverpool za zespół będący w trakcie rozwoju. Trener z pewnością będzie pracował nad pressingiem i cierpliwością w konstruowaniu ataku.
Mimo to cieszy fakt, że Slot zdołał już dokonać tak znaczących zmian, zwłaszcza że wszystkie wydają się działać, czyniąc jego drużynę trudniejszą do pokonania.
David Lynch
Komentarze (0)