Virgil: Ibou jest lepszy niż ja w jego wieku
Kapitan The Reds opowiedział o postępach, jakie zauważył u swojego kolegi z drużyny – Ibrahimy Konaté.
Virgil van Dijk uznał, że reprezentant Francji jest obecnie na wyższym poziomie, niż on sam był w jego wieku. Obaj stoperzy stworzyli w tym sezonie jeden z najlepszych duetów defensywnych w lidze – rozpoczęli mecze w podstawowym składzie aż w 29 z 38 spotkań. Ich współpraca była jednym z filarów zespołu i znacząco przyczyniła się do zdobycia 20. w historii tytułu mistrza Anglii.
Ibrahima Konaté, który w ubiegłym tygodniu obchodził 26. urodziny, ma już na koncie 132 występy w barwach The Reds. Francuz dołączył do Liverpoolu z RB Lipsk latem 2021 roku za 36 milionów funtów.
Virgil van Dijk był o pół roku starszy od Konaté, gdy zasilił szeregi Liverpoolu w styczniu 2018 roku. Od tamtej pory nigdy nie zwalniał tempa i zawsze stanowił oparcie oraz wzór dla całej drużyny. Holender stał się legendą klubu, która siedem lat temu zrewolucjonizowała zespół i jakość gry w obronie.
33-latek wypowiedział się na temat umiejętności Konaté:
– Ibou jest wspaniałym przyjacielem i znakomitym obrońcą. Jest szybki, silny, ma predyspozycje i chęci, by w przyszłości zostać liderem – powiedział kapitan.
– Jest tu, gdzie jest, ponieważ nieustannie pracuje i robi stały progres. Myślę, że to jego najlepszy sezon, odkąd do nas dołączył.
– Z czasem coraz lepiej rozumiesz, jak działa twoje ciało i jak zachowuje się w różnych sytuacjach. Bez wątpienia, on jest lepszy niż ja, gdy byłem w jego wieku.
Ibrahimie Konaté zostało 12 miesięcy do końca kontraktu. Jego przyszłość jest intensywnie analizowana i szeroko komentowana. Francuz odniósł się do krążących pogłosek.
Zapytany o to, czy uważa, że Konaté jest obecnie najlepszym środkowym obrońcą, van Dijk odpowiedział:
– Nie powiedziałbym (jeszcze), że jest najlepszy. Grałem w Liverpoolu przez długi czas także z Joe Gomezem. Uważam, że tworzyliśmy równie dobry duet.
Kapitan The Reds rozmawiał z „L’Équipe” w miniony weekend na temat zakończonego sezonu Premier League oraz zdobycia mistrzostwa Anglii.
Reprezentant Holandii został również zapytany o swoje przewidywania dotyczące finału Ligi Mistrzów, który odbędzie się w sobotę, 31 maja. W decydującym starciu zmierzą się Inter Mediolan i Paris Saint-Germain – drużyna, która wyeliminowała Liverpool w 1/8 finału.
– PSG faworytem? Sam nie wiem. Niedawno graliśmy przeciwko nim i zrobili na mnie duże wrażenie. Pomimo tego, w poprzednich latach mierzyliśmy się także z Interem. Znam dwóch zawodników tej drużyny – Denzela Dumfriesa i Stefana de Vrija. Myślę, że Inter ma nieco więcej doświadczenia niż PSG. W końcu grali niedawno w finale – w 2023 roku przeciwko Manchesterowi City.
– Byłem pod dużym wrażeniem stylu gry paryżan – ich indywidualnej jakości, wysiłku i woli walki, jaką wykazywali. Było zaskakujące, że wygraliśmy pierwszy mecz, mimo że nas zdominowali. Takie rzeczy się jednak zdarzają w piłce. W rewanżu mogliśmy strzelić gola w ciągu pierwszych 20 minut – to z pewnością zmieniłoby przebieg, a może i końcowy wynik spotkania. Niestety, nie udało się. Rzuty karne nas zweryfikowały, ale cały dwumecz uważam za bardzo wyrównany.
Komentarze (2)
Dawno nie było tak dobrej sytuacji w środku obrony.
Dlatego musimy kupić jeszcze kogoś - młodego- żeby Virgil przekazał mu co nie co, bo czas naszego kapitana też się kończy.