Saga kontraktowa Konate dalej trwa
Real Madryt może naciskać na pozyskanie środkowego obrońcy Liverpoolu, Ibrahima Konaté, ale "The Reds" jasno przedstawili swoje stanowisko.
26-letni zawodnik ma kontrakt ważny zaledwie do lata przyszłego roku, co budzi obawy, że Liverpool znów znajdzie się w sytuacji podobnej do tej z Trentem Alexander-Arnoldem.
Real Madryt jest nieustannie łączony z transferem Konaté, a dziennikarz Fabrizio Romano poinformował, że klub „pracuje nad dopięciem transakcji”.
Tymczasem według doniesień francuskiego L’Équipe, Liverpool nie ma zamiaru rozważać sprzedaży Konaté tego lata.
Podkreślono, że klub nie zamierza wycofywać się z rozmów kontraktowych mimo nieustającego zainteresowania ze strony „Królewskich”. Celem jest przedłużenie umowy z zawodnikiem.
Dyrektor sportowy Liverpoolu, Richard Hughes, jest świadomy oczekiwań finansowych Francuza, który – według doniesień – chciałby znaczącej podwyżki z obecnych 80 tysięcy funtów tygodniowo do około 200 tysięcy.
Konaté kluczowym graczem, którego Liverpool musi zatrzymać
Konaté bez wątpienia jest dziś jednym z kluczowych piłkarzy Liverpoolu – w minionym sezonie wystąpił w 30 meczach Premier League, co miało istotny wpływ na zdobycie mistrzowskiego tytułu. To sugeruje, że na dobre uporał się z wcześniejszymi problemami zdrowotnymi.
Jego odejście do Madrytu już teraz byłoby dużym ciosem, a utrata go za darmo w 2026 roku byłaby jeszcze boleśniejsza. Liverpool musi zaoferować mu kontrakt na miarę jego wartości.
Sam Konaté nie sugerował dotąd, że chce odejść z klubu. Wręcz przeciwnie – na zakończenie sezonu zamieścił w mediach społecznościowych wiadomość skierowaną do kibiców:
- Co za sezon! Dziękuję wszystkim kibicom za miłość i wsparcie w tym roku. Byliście niesamowici od początku do końca.
- To był wspaniały sezon – zarówno dla mnie, jak i dla klubu. Tyle wyjątkowych chwil, a przede wszystkim zdobycie naszego 20. tytułu mistrza Anglii… niezapomniane!
- Teraz czas na odpoczynek, wakacje i powrót jeszcze silniejszym (i wy też, kibice – bo będziemy potrzebować waszej energii i głosu).
- W przyszłym sezonie ruszamy znów do walki! #YNWA
Urok Realu Madryt jest zrozumiały, ale pozostaje mieć nadzieję, że Konaté dostrzega coś wyjątkowego w tym, co obecnie budowane jest w Liverpoolu – i że zechce zostać nowym liderem defensywy po Virgilu van Dijku.
Liverpool z pewnością nie chce powtórki kontraktowej sagi, jaka miała miejsce w przypadku Alexandera-Arnolda, Van Dijka i Mohameda Salaha w zeszłym sezonie.
Komentarze (6)
Guehi tak czy siak, a w przypadku gdyby zbojkotował odejście to odizolowane miejsce na trybunach i biały szalik.
Nawiasem, tam Alaba i Militao już nie pograją także Ibou wejdzie do składu obok Huijsena.