10.11.2010 20:45
Bramki
Torres 7Rodallega 52
Składy
Wigan Athletic
Al Habsi, Alcaraz, Caldwell, Stam, Figueroa, Thomas, N'Zogbia, Gomez (Moses 68), Cleverley, Diame, Rodallega (Di Santo 86)Kirkland, Caldwell, Watson, McArthur, Boselli
Liverpool
Reina, Konchesky, Carragher, Kelly, Skrtel, Meireles (Shelvey 46), Gerrard, Maxi (Eccleston 80), Lucas, Torres, Kuyt (Poulsen 73)Hansen, Spearing, Jovanovic, Ngog
Opis
Fernando Torres zdobył swoją piątą bramkę w sezonie, jednak Liverpool zremisował na DW Stadium z Wigan 1:1. Hiszpan dał kolejny znak powrotu do swojej najlepszej formy, pokonując bramkarza w 6. minucie meczu po fantastycznej piłce od Stevena Gerrarda. Jednakże gol El Niño nie wystarczył do zdobycia trzech punktów – tuż po zmianie stron po świetnej akcji gospodarzy bramkę strzelił Hugo Rodallega.
Wynik remisowy oznacza, iż drużyna Roya Hodgsona pozostaje na 9. miejscu w tabeli przed sobotnim spotkaniem ze Stoke, mając na koncie 16 punktów po 12. meczach.
Liverpool przyjechał do Wigan z uśmiechem na twarzy po zaskakującej wygranej nad Chelsea 2:0 w zeszłą niedzielę i nikogo nie zaskoczył wybór przez menedżera tego samego składu, który pokonał The Blues.
Dirk Kuyt partnerował odradzającemu się Fernando Torresowi w ataku, natomiast Martin Kelly zachował miejsce na prawej stronie defensywy.
The Reds byli faworytem pojedynku po odniesieniu 4. zwycięstw z rzędu i byli blisko objęcia prowadzenia już w drugiej minucie po perfekcyjnym strzale Lucasa z dystansu, który wybronił golkiper gospodarzy, Ali Al-Habsi.
Podróżujący Kopites byli głośni na trybunach i nie musieli czekać długo, by cieszyć się z pierwszego gola.
Steven Gerrard odebrał piłkę na własnej połowie, popatrzył do przodu i posłał niesamowite, 40-metrowe podanie do Torresa. Hiszpan sprytnie wyprzedził Gary’ego Caldwella, wbiegł w pole karne i płaskim strzałem pokonał bezradnego bramkarza.
Pepe Reina nie miał zbyt wiele roboty, ale wkrótce pojawił się moment zdenerwowania, kiedy Ronnie Stam, po wyprzedzeniu Paula Konchesky'ego, wrzucił piłkę w pole bramkowe, do której jednak nikt nie doszedł.
Ta akcja dała gospodarzom zastrzyk energii, gdyż chwilę później po efektownym rajdzie Charlesa N'Zogbii piłkę uderzył Mohamed Diame, jednak skutecznie zablokował go Jamie Carragher.
Po pół godzinie gry Liverpool zaczął tracić posiadanie piłki i prawie przypłacili to golem po podaniu Lucasa wprost w nogi N'Zogbii. Były skrzydłowy Newcastle celebrował już bramkę zdobytą przez Hugo Rodallegę, gdy sędzia odgwizdał spalonego.
Sytuacja na boisku stała się jasna, Wigan kontrolowało mecz i było blisko udokumentowania tego faktu golem, jednak Rodallega po fenomenalnym dośrodkowaniu Stama uderzył za mało precyzyjnie. Koniec pierwszej połowy.
Hodgson musiał być sfrustrowany, że jego drużyna nie poszła za ciosem po zdobyciu pierwszej bramki, ale jego plany na drugą połowę zostały zniszczone poprzez uraz Raula Meirelesa, którego na boisku zmienił Jonjo Shelvey.
Gospodarze grali swoje i w 52. minucie meczu udało im się wyrównać jego stan.
Staranna akcja Stama na prawym skrzydle zakończyła się płaskim dośrodkowaniem w pole karne Reiny, który wybił piłkę przed siebie.
Futbolówkę uderzeniem z pierwszej piłki umieścił w siatce Hugo Rodallega.
Podopieczni Roberta Martineza zasłużyli na wyrównanie i kontynuowali swoje natarcie na bramkę gości.
Najpierw uderzenie Diame z 25. metrów wybronił Reina, a kolejne Maynora Figueroy przeleciało nad poprzeczką.
Po 70. minutach gry Liverpool zaczął ponownie atakować bramkę gospodarzy i byli bliscy przywrócenia przewagi, kiedy dośrodkowanie Kelly'ego na bramkę prawie zamienił Maxi Rodriguez.
Chwilę później The Reds trafili do siatki po rzucie rożnym, jednak arbiter prawidłowo odgwizdał sytuację spaloną Dirka Kuyta.
Gra przeniosła się na drugą stronę, gdzie groźne dośrodkowanie Stama dla pewności Kelly wybił na aut.
Liverpool odpowiedział i pechowo nie zdobył drugiej bramki, gdy w 79. minucie po eleganckim podaniu Maxiego Gerrard trafił w poprzeczkę.
Powoli mecz dobiegał końca i Liverpool znów musiał się bronić przy kolejnym groźnym podaniu Stama z prawego skrzydła, którego nie zdołał przejąć Diame.
Dzisiejszy wieczór był dla Pepe Reiny bardzo pracowitym i w ostatniej efektownej akcji meczu Hiszpan obronił dobry strzał N'Zogbii.
Sędzia: Peter Walton
Frekwencja: 16 754