Lee: Możemy być jeszcze lepsi
Sammy Lee przyznał, że imponująca wygrana 5-1 z Newcastle to wspaniały akcent na zakończenie roku 2008. Dodał jednak "możemy być jeszcze lepsi".
The Reds dumnie wkroczą w rok 2009 zajmując pozycję lidera Premier League, po tym jak w ostatnim meczu zdobyli trzy punkty po wspaniałym występie na St James Park.
To był niemal idealny dzień dla Liverpoolu. Nie mniej jednak asystent trenera ciesząc się z wygranej dodał, że wciąż widzi możliwość poprawy.
- Jesteśmy zadowoleni z naszego występu, ale naturą tego klubu jest ciągła potrzeba poprawy. Dziś też było widać elementy, które moglibyśmy poprawić - powiedział dziennikarzom zgromadzonym na pomeczowej konferencji prasowej.
- Mogliśmy wygrać jeszcze wyżej, ale Shay Given zagrał bardzo dobrze, powinniśmy więc cieszyć się z wyniku 5-1.
- Wszystko co możemy zrobić to skupić się na naszych zadaniach. St James Park nie jest łatwym terenem, a nam udało się zdobyć tam trzy punkty.
- Pełne uznanie dla naszych chłopców, którzy zawsze ciężko pracują i z ochotą chcą poprawiać swoją grę.
- Mamy też swoich krytyków w tym sezonie, ale my doskonale wiemy co robić i chcemy do tego dążyć.
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że musi zajść poprawa w naszej grze i będziemy nad tym ciężko pracować, by udowodnić, że możemy być jeszcze lepsi.
Zapytany o wybór składu, a przed wszystkim o pominięcie Robbie'go Keane'a odpowiedział: - Wiele razy powtarzaliśmy, ze to gra zespołowa.
- Wielokrotnie byliśmy krytykowani za wybieranie takiego, a nie innego składu. Jednak Rafa Benitez będzie zawsze wybierał taki skład, jaki w jego mniemaniu jest w stanie wygrać.
- Kiedy przybywają do drużyny nowi zawodnicy musimy upewnić się czy są oni w stanie dorównać pozostałym graczom i poziomowi rywalizacji, aktualnie jesteśmy właśnie w takim momencie.
- Ta drużyna za każdym razem wychodzi na boisko z jednym celem - wygrać ten mecz! Zapewniam, że teraz Rafa usiądzie sobie przed telewizorem, by dokładnie obejrzeć występ jego podopiecznych z zamiarem szukania elementów, które możemy poprawić.
Lee zdobył się także na słowa uznania dla Lucasa Leivy, który zaliczył dziś bardzo dobre spotkanie.
- Nigdy nie mieliśmy wątpliwości co do jego umiejętności - dodał Lee.
- Był dziś niesamowity, ale to nas wcale nie zdziwiło.
- Czujemy, że jest to silna paczka zawodników. Są oni zdeterminowani i bardzo skoncentrowani na grze. Wciąż chcą ciężko pracować aby poprawiać swoje umiejętności. To jest właśnie to, czego oczekuje od nich trener i menadżer.
Komentarze (0)