PILNE: Gerrard zostaje w areszcie
STEVEN GERRARD zostanie dziś w rękach policji, po tym jak został aresztowany pod zarzutem bijatyki w nocnym klubie.
Kapitan Liverpoolu jest jednym z sześciu mężczyzn, których zatrzymała policja po bójce przed nocnym klubem w mieście Southport, około 32 km od Liverpoolu.
Lokalny DJ, 34-letni mężczyzna potrzebował leczenia w szpitalu, po tym jak doznał urazów twarzy.
28-letni Gerrard przebywał w restauracji i barze - który przekształca się wieczorem w nocny klub - razem z przyjaciółmi, z którymi świętował zwycięstwo nad Newcastle United w niedzielę.
Po meczu kapitan the Reds, który w tym meczu strzelił dwie bramki pochwalił swoją drużynę i nazwał ją najlepszą, w jakiej grał.
Kilka godzin później najwyraźniej został wciągnięty w zamieszanie na zewnątrz Lounge Inn na Bold Street.
Wezwano policję i aresztowano sześć osób pod zarzutem ataku w pobliżu Lord Street.
Centrum było dzisiaj zamknięte ale dowody bójki w środku można było zobaczyć przez okna. Na podłodze wyraźnie było widać ślady krwi, a także kawałki zbitego szkła.
Żona Gerrarda 26-letnia Alex Curran opuściła lokal serwujący kawę blisko posterunku policji w Southport, gdzie ojciec dwójki jej dzieci był przesłuchiwany.
Odmówiła odpowiedzi na pytania reporterów, kiedy udała się w kierunku swojego samochodu i odjechała do Liverpoolu.
Rzecznik prasowy Liverpoolu Ian Cotton powiedział, że klub nie będzie komentował aresztowania swojego kapitana.
Na zdjęciu: Gerrard w klubie, obok niego kibic LFC. Zdjęcie zrobione wcześnie przed wydarzeniem.
BBC: Krew na podłodze sugeruje, że była jakaś walka w klubie.
Komentarze (0)