McAllister: Uniknąć błędów z 2002
Gary McAllister jest przekonany, że Liverpool wyciągnie odpowiednie wnioski z okna transferowego 2002 roku, kiedy to po osiągnięciu wicemistrzostwa transfery okazały się w większości pomyłkami. Konsekwencją tego było zaledwie 5 miejsce w lidze rok później.
McAllister, który opuścił Anfield Road właśnie w 2002 roku ma nadzieję, że Rafa Benitez nie powtórzy błędów Gerarda Houlliera i Liverpool będzie grał tak, jak w sezonie 2008-2009 kiedy to po raz pierwszy od 2002 osiągnęliśmy wicemistrzostwo.
- Mieliśmy w tym sezonie okresy spektakularnej gry, ale były też wyniki, które w ostatecznym rozrachunku dużo nas kosztowały. Jednak, jeśli spojrzymy na cały sezon nie można powiedzieć, że był zły prawda?
- Zbliżyliśmy się do Manchesteru United w porównaniu do poprzednich lat, a oglądanie wyścigu do mistrzostwa z udziałem Liverpoolu było prawdziwą przyjemnością.
- Myślę, że jeżeli Rafa przeprowadzi odpowiednie transfery (jestem pewien, że mu się to uda), możemy zbliżyć się do United jeszcze bardziej, albo nawet ich wyprzedzić.
- Siła ognia, jaką pokazaliśmy w minionym sezonie była po prostu fantastyczna.
Mimo tego, że wszyscy zachwycają się boiskowymi wyczynami Stevena Gerrarda i Fernando Torresa, McAllister uważa, że to mniej dostrzegani gracze zapewnili Liverpoolowi 86 punktów w lidze.
- Dirk Kuyt jest typem piłkarza, który nie rzuca się w oczy, ale ma za sobą fantastyczny sezon. Podobnie możemy mówić o Arbeloi czy Aurelio. Wszyscy spisywali się świetnie i to, że nikt nie odstawał umiejętnościami dało nam tak dobry wynik w Premier League.
W czasie swojego pobytu na Anfield, Gary McAllister zdobył 5 trofeów, odgrywając pierwszoplanową rolę w zdobyciu Tarczy Dobroczynności i Superpucharu w 2001 roku.
Mimo tego, że spędził na Merseyside zaledwie 2 lata, Szkot wciąż czuje szczególną więź z The Kop.
- Kiedy przychodzisz do Liverpoolu, ja miałem to szczęście że zdobyłem też puchary, klub staje się częścią ciebie na zawsze.
- Odkąd odszedłem uważnie śledzę sprawy związane z klubem. Mam tu wielu przyjaciół zarówno byłych zawodników, jak i tych, którzy wciąż grają. Liverpool jest bardzo bliski mojemu sercu.
Komentarze (0)