Benitez: Żal mi Valencii
Manager Liverpoolu Rafa Benitez wyraził swój smutek na wieść o problemach finansowych swego byłego klubu, hiszpańskiej Valencii.
Podczas swojego pobytu na Estadio Mestalla Hiszpan dwukrotnie sięgał z Nietoperzami po tytuł mistrza Hiszpanii, lecz pożegnał się z klubem w niezbyt przyjemnych okolicznościach.
Valencia zakończyła krajowe rozgrywki na szóstym miejscu, lecz jest przygotowana na exodus swoich najlepszych graczy w związku z poważnymi problemami finansowymi.
Sprzedaż Davida Villi i Davida Silvy za dostatecznie duże pieniądze może pomóc klubowi w wyrównaniu swoich ksiąg rachunkowych. Poza tym Benitez wierzy również, iż nowy prezydent Valencii jest w stanie zmienić całą sytuację na lepsze.
- Od czasu mojego odejścia z Valencii klub popełnił wiele błędów, aczkolwiek sądzę, że Manuel Llorente jest właściwą osobą do podjęcia próby zażegnania kryzysu.
- Owszem, miałem kiedyś problemy z Llorente, lecz było to dawno temu i już tego nie rozpamiętuję.
- Wszystkie kluby będą potrzebowały sporo rozsądku podczas tego okienka transferowego, mamy przecież kryzys gospodarczy.
Benitez uciął plotki o możliwych przenosinach Davida Silvy na Merseyside i, pomimo chęci powrotu pewnego dnia do Valencii przekonuje, że obecnie jest całkowicie skoncentrowany na pracy w Liverpoolu.
- Nie chcę rozmawiać na temat Silvy, by nie szerzyć kolejnych plotek w obecnych czasach.
- Jestem zadowolony z pracy w klubie, ponieważ pracuję z grupą osób, która wie czego chce i jest temu w pełni oddana.
Liverpool zakończył poprzedni sezon na drugim miejscu, uzyskując najwyższą zdobycz punktową w całej swej historii.
Benitez dodał: - Liverpool bardzo się rozwinął podczas minionego sezonu, prezentując odmienny styl gry w porównaniu do Chelsea czy Manchesteru United.
- Dla mnie to oczywiste, że dziś znacznie trudniej jest wygrać w Premier League niż w La Liga.
- Przybycie milionerów coraz chętniej inwestujących w zespoły całkowicie zmieniło schematy rządzące tą ligą. Manchester City i Portsmouth miały odpowiednią ilość pieniędzy, by móc namieszać w czołówce.
Komentarze (0)