Lucas: Jestem gotów
Brazylijski pomocnik Lucas Leiva wierzy, że następny sezon będzie jego najlepszym w barwach The Reds, ponieważ rozwinął się jako piłkarz.
Reprezentant Kraju Kawy przyznaje, że kiedy przychodził do The Reds z brazylijskiego Gremio za 6 mln funtów, był znacznie gorszy niż obecnie.
Lucas czuje, że po wyczerpujących godzinach spędzonych na siłowni, będzie w stanie znieść rygor angielskiej Premier League.
- Przybrałem trochę na wadze w tym sezonie, a to z pewnością pomoże mi dostosować się do fizycznych wymogów, którym stawiasz czoła w Anglii - wyjaśnił.
- Od kiedy jestem w klubie przybyło mi cztery kilo.
- Mówiąc szczerze, w moim pierwszym sezonie miałem spore problemy z grą fizyczną. W poprzednim sezonie, z dodatkową wagą poczułem, że mogę się ścierać z każdym i biegać po całym boisku, tak jak to czyniłem w Brazylii.
- Może i zajęło mi te 18 miesięcy przygotowanie własnego ciała do trudów Premier League, ale czuję, że to niedługo zaprocentuje, dlatego też jestem bardzo podekscytowany swoją przyszłością w klubie.
Lucas wierzy również, że ukończenie w pełni cyklu przedsezonowego na Anfield doda mu większych umiejętności.
- Przez wyjazd z kadrą na Igrzyska Olimpijskie w Pekinie straciłem wiele z cyklu przedsezonowego - wyjaśnił. - Oznacza to że rozpocząłem cykl, wyjechałem na Igrzyska, następnie wróciłem do klubu, lecz z wielkimi zaległościami, które ciężko było odrobić. Przepadło mi wiele z ważnej roboty, którą chłopaki wykonywali wspólnie podczas mojej nieobecności.
- W następnym sezonie ukończę cały cykl przygotowawczy, co sprawi że będę grał na swoim najwyższym poziomie, kiedy rozpoczniemy ligę w sierpniu.
- Teraz wybieram się na wakacje, lecz oczekuję powrotu do klubu, by stać się jeszcze lepszym piłkarzem w następnym sezonie.
Lucas nigdy nie stracił zaufania u swego trenera Rafaela Beniteza, jak i u najbardziej wpływowych graczy w zespole.
Były również czasy, kiedy jego słaba postawa wywoływała frustrację u fanów - aczkolwiek wierzy, że to doświadczenie pomogło mu umocnić się psychicznie.
- Osobiście czuję, że w tym sezonie stałem się definitywnie lepszym graczem - dodał.
- Każdy czasem miewa gorsze dni, kiedy czuje, że nie zagrał na 100% swoich możliwości.
- Też miałem takie dni, lecz zdołałem umocnić się psychicznie i fizycznie.
- Poprzedni sezon uświadomił mi wiele spraw o samym sobie. Poza tym, miałem sporo złych wrażeń odnośnie zachowania kibiców.
- To sprawiło, że skoncentrowałem się na piłce i nie przejmowałem się tym całym zamieszaniem wokół mojej osoby.
- Było ciężko, ale sądzę, że na dłuższą metę to tylko mi pomoże.
-Kiedy czasy są ciężkie, stajesz się lepszym piłkarzem i na odwrót. To dało mi wyzwanie i myślę, że udało mi się dojść do tego.
- Wiem, że posiadam jakość, by móc grać w tej drużynie. Mam poparcie trenera i kolegów z drużyny. Nawet jeśli część kibiców nie jest do mnie przekonana, wiem, że ktoś za mną stoi.
- Mentalnie jestem lepszym piłkarzem niż kiedyś. Doświadczyłem naprawdę ciężkich momentów i udało mi się z nimi poradzić.
- Nie martwiłem się zbytnio o uciszanie ludzi. W piłce nożnej zawsze masz swoich krytyków, ale kiedy oni zobaczą, że ciężko trenujesz, dajesz z siebie wszystko i grasz dobrze, w końcu przejdą na twoją stronę.
- Z mojego punktu widzenia przyszły sezon będzie moim najlepszym w koszulce The Reds. Czuję się pewniej psychicznie i fizycznie teraz, niż kiedy przychodziłem do Liverpoolu.
Komentarze (0)