Koniec współpracy?
FA uratowała się po tym, jak e.on nie zdecydował się przedłużyć kontraktu sponsorskiego, znajdując nowego mecenasa w firmie Carlsberg, dotychczasowego sponsora Liverpoolu. Decyzja browaru oznacza niemal na pewno, iż to koniec 17-letniej współpracy duńskiej marki piwa z klubem znad Merseyside.
Klub cieszy się najdłuższą w histori Premier League umową sponsorską, grając z napisem Carlsberg na koszulkach już od 17 lat. Lecz tym razem Duńczycy nie chcieli podwoić swojej stawki, wynoszącej obecnie 7.2 mln funtów rocznie, by przedłużyć kontrakt z Liverpoolem, co pozwoliłoby klubowi zrównać swoje zarobki za reklamę na koszulkach z zarobkami Chelsea i Manchesteru United.
Za kulisami mówi się, że klub jest przygotowany na podpisanie umowy z nowym sponsorem, Standard Chartered, grupą ubezpieczeniową, co pokazuje, że pomimo kryzysu finansowego, finansjera nie jest gotowa by odpuścić sponsoring wielkiego sportu. Umowa, która ma być warta 15 mln funtów rocznie, jest już zaakceptowana przez sponsora.
Dla FA, nowa umowa z Carlsbergiem jest wielką ulgą, gdyż Setanta nie będzie transmitować meczów Premier League, co spowodowało 70 mln dziury w budżecie związku.
Potem przyszła decyzja e.on, kompanii energetycznej, która nie była chętna na przedłużenie wartej 32 mln funtów umowy sponsorskiej na FA Cup.
Nowa, czteroletnia umowa z Carlsbergiem, która wystartuje w sierpniu przyszłego roku i będzie warta około 12 mln funtów rocznie, będzie jedną z ostatnich umów Jonathana Hilla, dyrektora ds. reklam, który opuszcza związek po niezadowoleniu zarządu z powodu straty pieniędzy Setanty.
Oznacza to, że Carlsberg jest największym sponsorem w angielską piłkę, będąc już sponsorem drużyny narodowej, teraz także pucharu, i ma eksluzywne prawa do reklam na Wembley, a także Euro 2012 i Mistrzostw Świata 2014.
Komentarze (0)