Carra: Muszę znaleźć swój poziom
Jamie Carragher nie ma do nikogo żalu za krytykę swojej gry, którą usłyszeć można ze wszystkich stron. Lider naszej obrony stwierdził, że Liverpool musi usprawnić defensywę, jeśli chce szybko zmniejszyć dystans punktowy do Chelsea.
Carra przyznaje, że sam musi powalczyć o powrót do swojej najwyższej dyspozycji. Wie także, że The Reds muszą jak najszybciej znaleźć rozwiązanie swoich problemów, które sprawiły, że w 8 ligowych meczach Liverpool stracił aż 12 bramek.
Mimo wszystko, nasz wicekapitan uważa, że początek rozgrywek nie był aż tak zły, jak widzi go większość ludzi.
- Krytyka to normalny element piłki nożnej - powiedział Carra LFC Weekly Magazine.
- Będąc szczerym, zasłużyliśmy na wszystkie głosy krytyki, które na nas spadły. Od jednego z najlepszych klubów w Anglii rzeczywiście można oczekiwać więcej.
- W ciągu ostatnich 6 lat zaczęliśmy być rozpoznawani jako drużyna z najlepiej zorganizowaną defensywą w Europie. To dlatego dla wielu ludzi liczba bramek jaką daliśmy sobie strzelić jest wręcz szokująca.
- Nie broniliśmy się dobrze jako zespół, ale zawodziła także czwórka obrońców. Dotyczy to także mnie samego.
- Muszę powrócić na mój normalny poziom i być może tego samego potrzebują inni obrońcy. Poprzez ciężką pracę pokażemy, że możemy grać lepiej.
- Nie mam problemu z krytyką, jeśli na nią zasłużyłem, a tak jest w tym wypadku. Wszyscy cieszymy się, kiedy sprawy idą po naszej myśli, bo wtedy dostajemy dodatkowej energii. Jeżeli jesteś krytykowany, łatwo zboczyć z kursu.
Mimo przyznania, że jego forma w tym sezonie pozostawia sporo do życzenia, Carra nie zgadza się z opinią, że jego wiek przeszkadza w dobrych występach.
- Prawdopodobnie będę słyszał podobne stwierdzenia po każdym słabszym meczu. Ludzie będą mi wypominać mój wiek, kiedy jeszcze niedawno po słabym meczu mówili, że to nie był mój dzień.
- Bardzo dbam o swoją kondycję i sprawność, ale kiedy coś idzie źle, nagle wszystko zaczyna szwankować.
- Tak było w meczu z Chelsea. Moim zdaniem zagrałem dobry mecz, ale popełniłem jeden błąd w końcówce i Chelsea zdobyła drugiego gola. Gdyby nie ten błąd, wszyscy mówiliby, że było to niezłe spotkanie w moim wykonaniu.
Kiedy Liverpool martwi się ilością straconych bramek, Carragher cieszy się z 22 strzelonych.
- Atak- z tym na pewno nie mamy problemów. Strzelamy sporo goli i zdobycie kolejnych nie będzie żadnym problemem. Musimy tylko znaleźć równowagę między defensywą, a ofensywą.
- To nie jest trudne zadania i jestem przekonany, że uda nam się to zrobić w najbliższym czasie.
- Tydzień wcześniej, traciliśmy do Chelsea 6 punktów, ale w dzień meczu z nimi strata znowu wynosiła 3 oczka. Gdybyśmy wtedy wygrali, bylibyśmy na szczycie.
- To doskonale pokazuje, jak szybko może się zmienić układ tabeli.
Komentarze (0)