Konchesky: Roy bardzo mi pomógł
Paul Konchesky wyjawił swój zachwyt z ponownej pracy z Royem Hodgsonem. Określił też menedżera jako człowieka odpowiedniego, by prowadzić Liverpool ku sukcesom.
Obrońca ukończył swój transfer z Fulham w zeszłym miesiącu, idąc w ślady Hodgsona, który wcześniej zamienił Craven Cottage na Merseyside.
Konchesky uważa 62-latka za główny czynnik pomagający jego grze rozwinąć się w ciągu kilku ostatnich lat w stopniu wystarczającym, by przenieść się do Liverpoolu.
Po przepracowaniu pod wodzą Hodgsona więcej niż dwóch sezonów nie ma wątpliwości, że menedżer ma wszystko, co potrzebne, by prowadzić Liverpool ku sukcesom.
- Powiedziałbym, że jest spokojnym człowiekiem. Myślę, że tak długo jak starasz się i robisz to, o co cię prosi, jest bardziej niż zadowolony – powiedział Konchesky LFC Weekly.
- Moja gra bez wątpienia poprawiła się w ciągu tych kilku ostatnich lat pod jego wodzą. To była długa droga. Jestem dojrzałym, odpowiedzialnym piłkarzem i on ma w tym duży udział.
- Kiedy przybył do Fulham było ciężko, ponieważ znajdowaliśmy się niemal na samym dole tabeli, ale przez dwa pełne sezony, jakie tam spędził cała drużyna poprawiła się, i każdy wiedział czego chciał.
- Wydaje mi się, że ma wszystko, co potrzebne. Pracuje naprawdę ciężko, zwłaszcza na boisku treningowym. Bardzo dobrze przygotowuje swoje zespoły i każdy wie, co ma robić.
- Myślę, że po tych trochę ponad dwóch latach, jakie spędził w Fulham widać, że klub znacznie się poprawił.
- Jestem pewien, że zbuduje tu zorganizowany zespół, w którym każdy będzie pracował dla dobra drużyny i miejmy nadzieję, że przywróci dawne czasy Liverpoolu tak, by klub i piłkarze mogli znów zdobywać trofea.
Transfer Konchesky’ego do Liverpoolu to jego pierwsze przenosiny do klubu poza Londynem.
Jednakże, utrzymuje on, że możliwość dołączenia do the Reds była nie do odrzucenia. Jest też pewien, że jego koledzy z drużyny pomogą mu szybko przystosować się do życia na Anfield.
- Każdy zna tło i historię Liverpool Football Club. Nie dostaje się szansy na przyjście do tak wielkiego klubu zbyt często, więc kiedy tylko dowiedziałem się, że Liverpool mnie chce nie zastanawiałem się ani chwili.
- Świetnie czułem się w Fulham i być może nie opuścił bym go dla nikogo innego, jednak nie wydaje mi się, by można było odmówić klubowi takiemu jak Liverpool.
- Jestem pewien, że inni gracze pomogą mi w szybkim zadomowieniu się. Całe dotychczasowe życie spędziłem w Londynie i tu jest nieco odmienna kultura, ale nie mogę się doczekać poznania jej.
- Jest tu kilku londyńczyków: Joey, Johnno i Jonjo. Wszyscy pochodzą z Londynu, więc jestem pewien, że z czasem poznam ich i całą resztę chłopaków dużo lepiej.
Komentarze (0)