Jay: Mamy swój Man Utd
Jay Spearing twierdzi, że dzisiejsze starcie z Northampton Town jest dla młodych zawodników wydarzeniem równie wielkim, jak zeszłotygodniowy mecz z Manchesterem United na Old Trafford dla pierwszego zespołu. Roy Hodgson wystawi dzisiaj do gry utalentowanych, jednak niedoświadczonych zawodników na mecz w Carling Cup.
Na szansę występu mogą liczyć Spearing, Martin Kelly, Danny Wilson, Dani Pacheco i inne młode wilki z naszego składu. Boss dał już do zrozumienia, że ten mecz to będzie wóz albo przewóz dla tych, którzy zagrają - a Spearing ma nadzieję na podobny występ do tego w Lidze Europy w zeszłym tygodniu.
Jay wie, że fani czekają na kolejną angielską gwiazdę, która wyjdzie z cienia Stevena Gerrarda i Jamiego Carraghera.
- Ciężko nam stać się następnym Steviem czy Carrą - powiedział Spearing. - Mają za sobą wspaniałe kariery, jednak musimy się od nich uczyć i starać się osiągnąć to, co oni. Ja, Kelly, czy inni angielscy zawodnicy. Wszyscy staramy się przebić do pierwszego zespołu.
- Dlatego właśnie potraktujemy ten mecz równie poważnie, jak traktowany był mecz z United. To szansa dla reszty chłopaków na wywarcie wrażenia i zapewnienia awansu do kolejnej rundy. Dotarcie do finału na Wembley byłoby dla nas niezapomniane.
- Wiemy, że Northampton zamierza dać z siebie wszystko. Musimy po prostu upewnić się, że wykonamy odpowiednio naszą pracę. To dla nas ważne rozgrywki i chcemy dojść najdalej, jak to możliwe. To nasz cel.
Spearinga kilku komentatorów ogłosiło graczem meczu w ubiegły czwartek w Europa League. Fanom na the Kop zaimponowało nie tylko dobre rozgrywanie młodego zawodnika, ale również motywowanie kolegów z drużyny krzykami "We've got to ******* pick this up! Come on!"
- Skandowanie mojego nazwiska? Właściwie nie zdawałem sobie sprawy z tego, kiedy się to działo. Teraz, kiedy staram sobie przypomnieć, rzeczywiście pamiętam jakiś aplauz.
- Wszystko, czego chciałem, to nasze zaangażowanie. Zaczęliśmy bardzo dobrze, jednak później pozwoliliśmy im wrócić do gry i pomyślałem, że musimy zagrać z zębem i pokazać na co nas stać. Udało się nam to pod koniec pierwszej połowy.
- Wiem, że wokół mnie byli bardziej doświadczeni gracze, którzy są tu już od jakiegoś czasu, jednak musiałem być po prostu sobą. Ważne, aby teraz zapomnieć o tamtym meczu i skupić się na przyszłości.
Mecz ze Steauą był pierwszym rozegranym w wyjściowym składzie przez Spearinga na Anfield.
- W ubiegłym tygodniu zebrałem ogromne doświadczenie. Kiedy "You'll Never Walk Alone" rozbrzmiewało na trybunach, nie byłem w stanie iść. Jako miejscowy chłopak pracowałem na to i szczęśliwie nadeszła ta chwila - powiedział Jay.
- Oczywiście muszę podziękować bossowi za wybranie mnie do jedenastki i cieszę się, że osiągnęliśmy dobry wynik w tym meczu. To był wielki rok. Dwumiesięczne wypożyczenie do Leicester City wyszło mi na dobre, dodało mi pewności siebie i dzięki temu uwierzyłem w swoje umiejętności.
- Dorosłem trochę i stałem się mężczyzną w kwestiach futbolowych. Życie na własną rękę w hotelu przez dwa miesiące było również doświadczeniem, do którego musiałem przywyknąć. Było jednak warto i tego lata mogłem zacząć z czystą kartą, dzięki przyjściu nowego menedżera.
- Musimy mu udowodnić, że jesteśmy w stanie grać w pierwszym zespole. Mam nadzieję, że w przyszłym roku również będzie mi to dane. To zadanie wydaje się teraz trochę łatwiejsze, bo jestem o wiele bardziej doświadczony. Czuję, że wiem teraz czego szukam i nad czym muszę pracować.
Komentarze (0)