Benitez: Zmiany winowajcą
Rafael Benitez za upadek Liverpoolu po świetnym sezonie 2008/2009 obwinił dyrektora zarządzającego klubu - Christiana Purslowa. Liverpool zakończył wówczas rozgrywki Premier League na drugim miejscu i wbrew oczekiwaniom w stosunku do kolejnego sezonu, drużyna spisała się poniżej oczekiwań, a Benitez opuścił Anfield.
Teraz pracujący w Interze Mediolan Benitez, powiedział poprzez tajemniczą aluzję, że zatrudnienie Purslowa w czerwcu 2009 roku było punktem zwrotnym w całej sytuacji.
- Wolałbym nie rozmawiać o Liverpoolu - powiedział. - Wolę tego nie robić, ponieważ jest mi naprawdę przykro ze względu na fanów. Przyglądałem się reakcjom kibiców i byłem doprawdy przygnębiony po porażce The Reds z Evertonem.
- W Hiszpanii mamy przysłowie 'biały płyn w butelce musi być mlekiem'. Co ono oznacza? W odniesieniu do Liverpoolu to, że kończąc sezon z 86. punktami na drugim miejscu, co mogło się zmienić?
- Amerykanie wybrali nowego dyrektora zarządzającego i wszystko uległo zmianie. Wobec tego, co się zmieniło?
- Dyrektor zarządzający ma wpływ na wszystkie decyzje: wybiera nowego prawnika, szefa PR, nowego trenera, dziewięciu nowych piłkarzy, nowy sztab medyczny, nowego trenera fitnessu - w Liverpoolu zmieniono wszystko.
- Zaczęli od zmiany dyrektora zarządzającego, który rozmawiał z kilkoma piłkarzami i zmienili wszystko w porównaniu do naszych dokonań z przeszłości. W związku z tym, jeśli ponownie zechcecie zapytać co się dzieje, odpowiedź jest prosta: zmienili coś, a ostatecznie wszystko.
- Wobec tego, biały płyn w butelce: mleko. Dowiesz się kto jest winowajcą.
Naciskany dalej przez dziennikarzy w tym temacie, Benitez odparł po prostu: - Biały płyn w butelce. Jeśli zobaczę mleczarza Johna z Wirral, gdzie mieszkałem, z białą butelką powiem 'zapewne to mleko'.
Komentarze (0)