Hodgson: Uważajmy na Daviesa
Roy Hodgson ostrzega swój zespół, by był świadomy zagrożenia, jakie będzie stanowił w niedzielę Kevin Davies. Manager Liverpoolu jest wielkim zwolennikiem talentu reprezentanta Anglii, gdyż zna jego możliwości jeszcze z czasów, gdy pracował z nim w Blackburn Rovers.
To Hodgson sprowadził Daviesa za ponad 7 milionów £ i chociaż transfer nie należał do udanych, boss The Reds cieszy się, że napastnik ugruntował swoją pozycję jednego z najbardziej szanowanych piłkarzy Premier League.
- Kevin radzi sobie bardzo dobrze, jest świetnym piłkarzem – powiedział Hodgson liverpoolfc.tv.
- Kiedy przyszedł do nas, nie był w pełni sprawny, był po ciężkiej kontuzji, przez którą pauzował sześć miesięcy.
- Ciężko mu było wejść do zespołu, który borykał się z kłopotami, straciliśmy kilku ważnych graczy. Szczerze, to nie poradził sobie z tą sytuacją tak jak powinien.
- On jest tego świadom, mówiłem mu to kilka razy od tamtego czasu, ale miło było go widzieć odbudowanego w ostatnich pięciu, sześciu latach odkąd przyszedł do Boltonu.
- Wiele sukcesów Boltonu bierze się z tego, że jest tak pomocny w ataku. Strzelił i wypracował wiele bramek, jest więc piłkarzem, którego bacznie obserwuję.
- Dostał również powołanie do reprezentacji, czego mu gratuluję, gdyż zasługiwał na to.
- Nie wyszło nam w Blackburn, ale naprawdę się cieszę, kiedy widzę, że dobrze sobie radzi.
Hodgson mówił również o dwóch innych graczach Boltonu, których darzy szacunkiem, mianowicie o bramkarzu Jussim Jaaskelainenenie i szwedzkim napastniku Johanie Elmanderze.
- Próbowałem sprowadzić Elmandera do Fulham dwa lata temu, ale nie udało się, ponieważ wybrał Bolton.
- Z początku wyglądało na to, że nie podjął dobrej decyzji, gdyż nie grał regularnie, ale odkąd do klubu przyszedł Owen Coyle, Elmander odcisnął swoje piętno na zespole i dobrze sobie radzi.
- Jeśli miałbym podać dwa nazwiska, które uosabiają Bolton dobrze radzący sobie w Premier League, byliby to Kevin Davies i Jussi Jaaskelainen.
Komentarze (0)