Nathan: Jonjo mnie przekonał
Młody napastnik przyznał, że rozmowy z Jonjo Shelveyem miały spory wpływ na jego decyzję o dołączeniu do Charltonu. Eccleston spędzi resztę sezonu w League One na wypożyczeniu.
- Kilka klubów chciało, abym u nich grał, ale Shelvey przekonał mnie do Charltonu – mówi Anglik.
- Powiedział, że wszyscy są tutaj bardzo gościnni, że to dobry klub z kibicami i zawodnikami na poziomie. Według Jonjo spodoba mi się tutaj. Wierzy, że dam radę przebić się do pierwszego składu i pokazać się z dobrej strony.
- Poznał mnie już jako piłkarza i wierzy w korzyści płynące z tej umowy dla Charltonu.
- Oczywiście będzie to nowe wyzwanie, bo po raz pierwszy opuściłem północ kraju na dłużej i nie mogę się doczekać, co przyniesie los.
- To nowe doświadczenie i nowy start, wiec cieszę się, że mogłem dołączyć do drużyny.
- Szukałem możliwości wypożyczenia, ale Liverpool gra w Lidze Europy i w fazie grupowej mogłem liczyć na dosyć regularną grę. Przyszedł jednak styczeń i stwierdziłem, że dobrze byłoby rozegrać więcej spotkań.
Dla wychowanka Akademii jest to pierwszy sezon w pierwszej drużynie The Reds. Swój debiut w seniorskim składzie zaliczył w meczu z Utrechtem na Anfield.
- Zaczynając sezon nie byłem pewien, czy po okresie przygotowawczym zostanę z pierwszą drużyną, czy wrócę do rezerw, co na pewno przyspieszyłoby moje wypożyczenie.
- Hodgsonowi spodobało się to, co zobaczył. Chciał ze mną pracować i zatrzymać mnie w dorosłej kadrze, co na pewno pomogło mi w rozwoju i zaowocowało siedmioma występami.
- W takim klubie jak Liverpool uważam to za niezłe osiągnięcie. Chociaż nie radzimy sobie w tym sezonie tak, jakbyśmy chcieli, wciąż bardzo ciężko przebić się do pierwszego składu.
- W przeszłości wstawianie na boisko młodszych graczy nie było tak rozpowszechnione. W ty roku sytuacja wygląda tak, że jeśli jesteś wystarczająco dobry, wiek nie gra tak dużej roli.
- Czasami doświadczenie gra większą rolę niż rok, w którym się urodziłeś. Wierzę, że tacy gracze jak Jonjo Shelvey, Dani Wilson, Martin Kelly i ja pokazaliśmy się z dobrej strony kiedy dostawaliśmy szansę i mamy przed sobą dobrą przyszłość.
Zanim umowa została dopięta na ostatni guzik Eccleston wziął udział w jednym treningu Charltonu, prowadzonym przez tymczasowego trenera Keitha Peacocka.
- Rodzinie opowiadałem, że to jak pierwszy dzień w szkole. Poznajesz ludzi, starasz się zakolegować i tym podobne.
- To była dobra i intensywna, chociaż krótka sesja. Bardzo mi się podobało.
- Dobrze jest mieć pierwszy trening za sobą. Jednym z powodów, dla których dołączyłem do Charltonu jest chęć gry w dobrym, walczącym o awans klubie.
Komentarze (0)