Keegan: Tylko Kenny by tego dokonał
Kevin Keegan wierzy w to, że jedynie Kenny Dalglish był w stanie odmienić obliczę Liverpoolu i przywrócić nadzieję na ponowne świetne występy drużyny z Anfield.
The Reds kontynuują dobrą passę siedmiu meczów bez przegranej w różnych rozgrywkach. Jest to statystyka, która systematycznie poprawia się od stycznia, gdy Szkot ponownie zasiadł na ławce trenerskiej.
- Myślę, że tylko on mógł przyjść tutaj i wyciągnąć klub z kryzysu - powiedział Keegan.
- Potrzebowano kogoś, komu fani mogliby zaufać. Ze względu na swoje doświadczenie i wiedzę na temat tego klubu, Kenny stał się naturalnym kandydatem.
- Na przykład, jak przechodziłem do Fulham, to musiałem poznawać tamtą drużynę od początku - nie robisz tego wtedy, gdy grałeś w danym miejscu i byłeś jego menedżerem.
- Dlatego Kenny miał przewagę nad innymi potencjalnymi rywalami - wyrobiony pogląd o sytuacji. Kiedy przyszedł do Liverpoolu, to od razu wziął się do skutecznej pracy.
Keegan uważa, że the Reds są w stanie zakończyć sezon w pierwszej czwórce i że brak występów w europejskich rozgrywkach obecnie może w ostatecznym rachunku wyjść na dobre podopiecznym Dalglisha.
- Liverpool skończy na trzeciej lub czwartej pozycji. Za nimi przemawia to, że nie grają w Europie, choć Kenny traktuje Carling Cup równie poważnie jakby grał w rozgrywkach międzynarodowych.
- Mimo wszystko, nie jest to ta sama presja i nie musisz np. lecieć 2000 mil do Rosji, a potem wracać i grać w sobotę w Londynie. To jest bardzo męczące.
- Brak Ligi Europy w Liverpoolu to duży plus dla klubu, dlatego wierzę w Ligę Mistrzów w następnym sezonie - zakończył Keegan.
Komentarze (0)