Hansen: To prowadzi do obłędu
Legenda Liverpoolu Alan Hansen przyznaje, że The Reds byli “powolni”, zaś w ich grze przeciw Swansea City brakowało płynności, lecz wierzy w wystrzelenie formy zespołu w górę – poprzez dwukrotne zwycięstwo z „dołującą” Chelsea w najbliższych tygodniach.
W cotygodniowej kolumnie LFC Magazine, Hansen narzekał na dużą ilość niewykorzystanych okazji, która spowodowała niesatysfakcjonujący wynik Liverpoolu, lecz woła o czas dla zespołu Kenny’ego Dalglisha.
- Mimo tego, jak bardzo rozczarowujący był ten wynik, trzeba pamiętać, że ten Liverpool wciąż się ze sobą zgrywa i będą dni, w których po prostu „nie będzie szło.”
- To był jeden z nich. Byli powolni, brakowało im płynności i nie przemieszczali ani podawali piłki zbyt dobrze.
- Frustrująca dla każdego menedżera jest świadomość, że nigdy nie wiesz, kiedy taki dzień nadejdzie. W niektóre tygodnie możesz spisywać się świetnie na treningach i beznadziejnie w weekend, podczas gdy kiedy indziej można trenować koszmarnie, zaś zagrać kosmicznie. To może doprowadzić menedżera do obłędu.
Hansen dokonał również dość wątpliwego porównania z Manchesterem City:
- Nie jesteśmy jedynym klubem w takiej sytuacji. Widziałem mecz Man City z QPR w sobotnią noc i grali okropnie. Wyglądali znacznie gorzej niż Liverpool przeciwko Swansea, lecz uszczknęli zwycięstwo dzięki geniuszowi Davida Silvy.
Sądzę, że nagina to nieco rzeczywistość; nie wydaje mi się, że City są w tej samej sytuacji co Liverpool (!). Ile goli wbili ostatnio? Dodatkowo Liverpool grał u siebie, zaś piłkarze Manchesteru na wyjeździe, mimo to zdołali przywieźć trzy punkty.
Hansen wskazał również na świetny dorobek Liverpoolu na wyjazdach i wierzy, że Dalglish zatrze rozczarowanie po meczu ze Swansea dwoma zwycięstwami przeciwko Chelsea:
- Chelsea zawodzi, ich pewność siebie jest niska po stracie pięciu goli u siebie z Arsenalem, zaś Liverpool wygrał cztery wyjazdowe mecze z rzędu.
- Piłkarze Liverpoolu powinni pojechać na Stamford Bridge pewni, że mogą z czterech meczów zrobić sześć, wygrywając tam dwukrotnie.
Komentarze (0)