AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1431

Bellamy: Nie mogłem odmówić


Craig Bellamy ujawnił, w jaki sposób uskutecznił swoją wymarzoną przeprowadzkę do Liverpoolu w letnim okienku transferowym i przyznał, że szansa powrotu na Anfield i gry dla Kenny'ego Dalglisha to jedna z tych, której nie można odrzucić.

W szczerym i odkrywczym wywiadzie dla LFC TV, walijski napastnik wyjaśnia, jak wpływ Króla odegrał znaczącą rolę w doprowadzeniu do realizacji transferu.

Bellamy opuścił Manchester City i podpisał dwuletni kontrakt z the Reds w ostatni dzień sierpnia, czyli koniec okienka transferowego.

Mimo zainteresowania ze strony kilku klubów Premier League, wszystko wskazywało na to, że 32-latek podpisze definitywny kontrakt z Cardiff City - do czasu, gdy zainteresowanie Liverpoolu zamieniło się w konkrety.

- Pojawiło się zainteresowanie z jednego lub dwóch klubów, ale usiłowałem zachować szczerą postawę w stosunku do Cardiff - wyjaśnił Bellamy.

- Z całym szacunkiem dla takich drużyn QPR czy Stoke, który bardzo mi się podoba, jednakże Cardiff według moich kryteriów jest przed nimi. W przypadku zainteresowania wielkiego klubu, czy szansy występowania w Lidze Mistrzów lub walki o udział w tych rozgrywkach, musiałem rozpatrzyć tę możliwość i potraktować to naprawdę poważnie.

- Wszystko potoczyło się od tej chwili na serio. Przyszedł ostatni dzień okienka transferowego i chciałem rozwiązać problem z Man City, dzięki czemu mogłem zmienić klub za darmo.

- W dniu zakończenia okienka, obudziłem się i widzę, że nie mam telefonu. Mój agent był w drodze na spotkanie ze mną, ponieważ przebywałem w hotelu podczas zgrupowania reprezentacji Walii. Usłyszałem wtedy: "Mamy dwie oferty - na stole jest propozycja Liverpoolu i Tottenhamu. Co chcesz zrobić?"

- Lubię Tottenham, ponieważ mają ciekawy zespól. Myślę, że ich styl gry i podań na boisku będzie mi odpowiadał. Jest jednak szansa na przejście do Liverpoolu.

- Nie sądzę, że powrót to dobra opcja, dlatego nie zalecam ofert z twoich dawnych klubów. Jednakże tu chodzi o Liverpool, więc nie mógłbym przepuścić tej okazji.

Bellamy grał wcześniej w barwach Liverpoolu, ale odszedł latem 2007 roku po tym, jak spędził zaledwie jeden sezon w klubie.

Walijczyk przyznaje, że jest podekscytowany możliwością gry w ofensywnie nastawionej ekipie Dalglisha.

- Czułem, że postępuję słusznie, ponieważ tylko tego chciałem. Nigdy nie wypowiadałbym negatywnych komentarzy w kierunku Rafy (Beniteza) czy Gerarda Houlliera, ponieważ zrobili naprawdę wiele dla klubu i zapisali się jako wybitne jednostki, ale na tym się wychowałem.

- Oglądałem Liverpool pod koniec ubiegłego sezonu i sposób ich gry był taki jak za czasów mojego dzieciństwa - podanie i ruch, ofensywne akcje całej drużyny. Czułem, że pewne wzorce powróciły.

- Przypatrywanie się grze Liverpoolu w tym momencie przypomina dawny Liverpool. Okazja udziału w tym była po prostu zbyt duża, aby ją odrzucić.

Długie namawianie nie było koniecznie, aby Bellamy wrócił do Liverpoolu, jednak pewien incydent nie pozostawiał żadnych złudzeń odnośnie transferu.

- Mój agent musi postępować według tego, co jego zdaniem leży w moim najlepszym interesie. Musi zagwarantować mi wybór i przedstawić jasno opcje, z których muszę wybrać. Na tym polega jego praca. Jest moim przedstawicielem od 12 lat i jest naprawdę dobrym człowiekiem.

- Wykonał swoją część pracy, a następnie Kenny zadzwonił do niego i udzielił mu długiego kazania o moim przybyciu i psuciu planów. Wiedziałem od razu. Kenny naprawdę chciał mnie sprowadzić i rozpaczliwie próbował uskutecznić mój transfer.

- To pokazało jedynie jego desperację, dlatego w oka mgnieniu zacząłem mówić: "Załatw transfer do Liverpoolu!".

Bellamy dodaje: - To było wspaniałe uczucie. Pierwsze wejście było zupełnie inne od tego poprzedniego.

- Byłem zrelaksowany. Kenny ma odpowiednie podejście do ludzi. Nie traktuje mnie inaczej, ponieważ jestem piłkarzem i nie patrzy na to, kto jaką ma osobowość. Postępuje ze wszystkimi dokładnie tak samo. Nie ma znaczenia, czy jesteś graczem, kucharzem, czy częścią sekcji środków masowego przekazu.

- Wszyscy jesteśmy traktowani w ten sam sposób i jako część klubu. Liverpool zmierza w jednym kierunku, ale wszyscy jesteśmy tak samo ważni jak każdy inny. Posiada ten dar, co czyni go odrobinę wyjątkową postacią.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

XI na Tottenham!  (21)
05.05.2024 16:32, Zalewsky, liverpoolfc.com
Slot: Możecie nazywać mnie Arne  (7)
04.05.2024 22:29, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
Elliott podsumowuje sezon  (2)
04.05.2024 21:12, BarryAllen, liverpoolfc.com
Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, Sky Sports