AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1429

Clarke: Bez specjalnego traktowania


Steve Clarke nalega, że nie będzie żadnego specjalnego traktowania dla byłego napastnika Liverpoolu, Fernando Torresa, kiedy the Reds spotkają się w niedzielę z Chelsea.

Hiszpan wykazał w tym sezonie przejawy powrotu do formy, która uczyniła z niego ulubieńca the Kop przed jego odejściem w styczniu.

Dzięki dojrzałej grze ze strony gości, The Reds nie dali mu jednak dojść do głosu w wygranym 1:0 pojedynku na Stamford Bridge w lutym.

Tym razem Clarke oczekuje tego samego.

- Rekord Fernando mówi sam za siebie – powiedział trener pierwszego zespołu. To strzelec najwyższej klasy, naprawdę dobry zawodnik. Odszedł do Chelsea i być może nie wszystko ułożyło się po jego myśli, ale jego wkład w grę zespołu jest widoczny.

- W meczach na najwyższym poziomie z drużynami z najwyższej półki są zawodnicy, którzy sieją zagrożenie na całym boisku. Wskazywanie tego jedynego jest nieco naiwne. Trzeba się skupić na obronie całym zespołem i powstrzymywaniu wszystkich zagrożeń.

- Klucz do pokonania ich jest taki sam, jak w zeszłym sezonie. Zawodnicy byli bardzo zdyscyplinowani, ciężko pracowali, kiedy nie mieli piłki i nie panikowali, kiedy grali pod presją.

- Dobrze podawaliśmy, stworzyliśmy porządne okazje do strzelenia bramki i zasłużyliśmy na zwycięstwo.

Clarke uściśnie znajomą dłoń Andreasa Villasa-Boasa przed rozpoczęciem spotkania.

Obaj pracowali dla the Blues zanim Portugalczyk zyskał uznanie prowadząc Porto do ligowego tytułu.

Niektórzy obwołali obecnego trenera Chelsea klonem Jose Mourinho ze względu na jego narodowość, styl i młody wiek w porównaniu do jego rywali na stanowisku trenera, ale Clarke uważa, że jest to nieuczciwe.

- Szczerze? Jest tylko jeden Mourinho – powiedział.

- Jose ma swój własny styl pracy i Andre nauczył się wiele od niego pracując u jego boku i spędzając z nim wiele czasu.

- Andre ma jednak swój własny styl i jest sobą.

- W krótkim przedziale czasu wykonał znakomitą pracę w Porto i kontynuuje ją w Chelsea. To trudne wyzwanie dla niego, ale jestem pewny, że sprawia mu radość.

- Ich styl gry stał się bardziej otwarty w porównaniu do tego, co prezentowali w ostatnich latach. Strzelają dużo bramek i co jest niezwykłe dla zespołu Chelsea, kilka także wpuszczają.

Clarke spędził w Chelsea 15 lat jako zawodnik i trener, jednak pomimo tego, że wciąż ma przyjaciół w tej części Londynu, bagatelizuje osobiste znaczenie niedzielnego pojedynku.

- Grając przeciwko jakiejkolwiek topowej drużynie dobrze jest wykorzystać przeciwko nim swój spryt. Podróż na Stamford Bridge jest dla nas oczywiście wielkim testem – powiedział.

- Kiedy spędzasz w klubie tak długi okres czasu, jaki ja tam spędziłem, nadal utrzymujesz kontakty z grupą ludzi. Miło jest zebrać razem znajomych przy okazji futbolu. Wciąż mam tam kilku bardzo dobrych przyjaciół.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

myciu93 20.11.2011 12:00 #
Dobra dobra... :D
Agger wiesz co robić :D

Pozostałe aktualności

Fantastyczny comeback ekipy rezerw  (1)
05.05.2024 21:13, AirCanada, liverpoolfc.com
Elliott: Uwielbiam strzelać gole na Anfield  (2)
05.05.2024 21:06, AirCanada, liverpoolfc.com
Statystyki  (0)
05.05.2024 19:56, Zalewsky, SofaScore
Slot: Możecie nazywać mnie Arne  (9)
04.05.2024 22:29, Vladyslav_1906, thisisanfield.com