Testy technologii Hawk-Eye
Być może jest za późno by łagodzić kontrowersje związane z główką Andy’ego Carrolla, która uratowałaby Liverpoolowi finał FA Cup, ale, po latach dyskusji, „technologia linii bramkowej” nie jest już tylko fantazją.
W przyszłym tygodniu, po zakończeniu sezonu Barclays Premier League, oficjele ligi wezmą udział w próbach na stadionie Southampton St Mary’s technologii stworzonej przez Hawk-Eye, specjalistów w śledzeniu piłki, z których usług korzysta się w tenisie i krykiecie.
Na system składa się siedem kamer ustawionych na wszystkich końcach boiska, rejestrujących ruch z prędkością 100 klatek na sekundę i wyposażonych w oprogramowanie, które pozwala dokładnie wskazać, gdzie znajduje się piłka.
2 lipca, FIFA, jako główna organizacja zarządzająca piłką nożną, ustali czy obydwie technologie dostaną pozwolenie na zastosowanie. Pierwsza firmy Hawk-Eye korzysta z kamer, zaś druga z chipu umieszczonego w piłce, który wysyła sygnał w momencie, w którym piłka minie linię. Jeżeli obydwie spełnią wymagania FIFA, to poszczególne organizacje piłkarskie, wybiorą tą, która bardziej im się spodoba.
Oznacza to, że w Champions League organizowanej przez UEFA i FA Cup organizowanej przez Football Association może być używany jeden system, a w Premier League drugi.
Premier League zdecydowane jest raczej na system Hawk-Eye. Liga przekazała na początek 250 tys. funtów na tę technologię i uważa ją, za wygodniejszą. System oparty na chipie polega w dużym względzie na wiadomości, którą otrzymuje obserwator, który z kolei przesyła informację do sędziego, jeżeli bramka powinna być zaliczona.
Pomimo tego, że większość jest pewna, że technologię Hawk-Eye można by wdrożyć już z początkiem przyszłego sezonu, choć zależy to od zgody FIFA i zainteresowania produktem Premier League, zarządcy ligi uważają, że jest to zbyt optymistyczna wizja i uważają, że początek sezonu 2013-14 to bardziej realistyczny termin.
Rory Smith
Komentarze (0)