Glen: Zagramy o pełną pulę
Glen Johnson powiedział, że pomimo faktu, iż remis z Ukrainą wystarczy Anglikom, by awansować do ćwierćfinału Mistrzostw Europy, to zagrają ze współgospodarzem turnieju o pełną pulę, rozkoszując się przy tym powrotem na boisko Wayne'a Rooneya.
Obrońca Liverpoolu dodał, że w zespole panuje jeszcze lepszy nastrój po wygraniu ze Szwecją.
- Roy objął posadę selekcjonera jakieś 4 tygodnie przed początkiem turnieju, więc to oczywiste, że nie mógł poukładać wszystkiego, tak jakby sobie tego życzył.
- Chłopcy jednak szybko uczą się i staramy się grać tak, jak chce nasz trener.
- Szwedzi rozgrywali wczoraj dobre spotkanie. Na takim poziomie rywalizacji, trudno o łatwe mecze. Mają w swoim składzie w końcu absolutnie topowych piłkarzy, takich jak Zlatan.
- Domyślam się, że fani mogli czuć się zaniepokojeni, gdy przegrywaliśmy 1-2, jednakże ani przez moment nie straciliśmy nadziei na wygraną, dlatego te 3 punkty smakują jeszcze bardziej wyjątkowo.
- Chcieliśmy odrobić straty jak najszybciej się dało, by wrócić odpowiednio do gry.
- Mamy fantastyczny zespół. Nasi zawodnicy grają w najlepszych klubach na najwyższym poziomie rywalizacji w każdym tygodniu. Obserwuję wszystkich codziennie na treningu i taka postawa nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem.
Glen podkreślił, że w meczu z Ukrainą cel Synów Albionu jest tylko jeden - zwycięstwo.
- Do każdej gry podchodzimy z zamiarem zwycięstwa. Nie widzieliśmy jeszcze Ukraińców w grze. Koncentrowaliśmy się najpierw na Francji a potem Szwecji. Teraz możemy w pełnym skupieniu analizować grę naszego najbliższego rywala.
- Od samego rana będziemy oglądać taśmy video z grą Ukrainy. Jestem przekonany, że Roy dobrze przygotuje nas do tej rywalizacji.
Johnson jest przekonany, że wracający po zawieszeniu Wayne Rooney będzie mieć dobry wpływ na grę reprezentacji Anglii.
- Niezależnie od tego jakich piłkarzy masz w swoim składzie, wracający Rooney sprawi, że zawsze będziesz jeszcze mocniejszy. Nie mam wątpliwości, iż z nim na boisku będziemy jeszcze mocniejsi - podsumował prawy obrońca.
Komentarze (0)