BR: Suarez musi pójść naprzód

Brendan Rodgers, menedżer Liverpoolu, zachęcił Luisa Suareza do pójścia naprzód i zapomnienia o rasistowskich zarzutach, które dręczyły zawodnika, podczas jego pierwszego, pełnego sezonu w Barclays Premier League, namawiając urugwajskiego napastnika do porzucenia poczucia niesprawiedliwości, które wciąż nurtuje piłkarza.

Suarez dwukrotnie w ostatnich tygodniach naruszył wyraźne nakazy klubu, aby nie dyskutować o wydarzeniach z 15 października ubiegłego roku, kiedy to Urugwajczyk został oskarżony o obrażanie na tle rasistowskim Patrice'a Evry z Manchesteru United, podczas zakończonego remisem spotkania na Anfield, oraz późniejszej karze nałożonej przez federację wynoszącej 40 tysięcy funtów oraz 8 meczów zawieszenia.

W wywiadach udzielonych dwóm osobnym urugwajskim telewizjom, 25-letni zawodnik wyraził swoją głęboką urazę z powodu otrzymania kary, wskazując polityczną moc, którą posiada Manchester United w angielskim futbolu i wyjaśniając dlaczego wszczął późniejsze kontrowersje odmawiając uściśnięcia dłoni Evry, podczas meczu na Old Trafford w lutym.

Te komentarze zostały zauważone przez Sir Alexa Fergusona, menedżera United, utrzymując niesmaczny incydent na czele futbolowej świadomości i bez zwątpienia prowadząc do ciągłych szyderstw pod adresem Suareza, podczas olimpijskiego turnieju piłki nożnej.

Buczenie na Suareza rozbrzmiało nawet podczas urugwajskiego hymnu narodowego przed przegranym 0-1 meczem z Wielką Brytanią w środę, doprowadzając do tego, iż gracz odczuł tak "pozbawione szacunku" zachowanie nawet podczas meczu na arenie międzynarodowej. Menedżer Liverpoolu uważa, iż jeśli Suarez przestanie podnosić ów temat, jadowita krytyka, która prześladuje go w tym kraju zacznie słabnąć.

- Luis prawdopodobnie wciąż odczuwa poczucie niesprawiedliwości odnośnie zeszłego sezonu, jednak dla mnie przesłaniem jest, iż musimy iść naprzód. Musimy kroczyć dalej. To już się wydarzyło, pozwólmy temu odejść, jakkolwiek trudne by to nie było. Chcemy zwyciężać i robić wszystko, co w naszej mocy dla klubu.

- Fantastycznie będzie go mieć ponownie w drużynie. Dostanie parę dni wolnego i dołączy do nas po weekendzie. Grał mecze, więc będzie w przyzwoitej formie fizycznej. Nie mogę się doczekać pracy z nim.

Liverpool ogłosił wczoraj odejście Alberto Aquilaniego do Fiorentiny, z którą związał się 3-lentim kontraktem. Pomimo tego, iż klub będzie musiał zapłacić kontrybucję za zarobki Włocha, większość z jego 80-tysięczenej tygodniówki została wymazana z klubowego rachunku. Fenway Sports Group, właściciele Liverpoolu, zaoszczędzili już około 14 milionów funtów rocznie na odejściu takich graczy, jak Aquilani, Dirk Kuyt oraz Maxi Rodríguez.

Cięcie kosztów może okazać się pomocne dla Rodgersa w jego próbach zmiany wyglądu składu, pomimo tego, iż Irlandczyk upiera się, iż żadne umowy nie są bliskie.

- Mam nadzieję, że sprawa rozwinie się w ciąg paru najbliższych dni. To może wymagać jednego, bądź dwóch ruchów, aby rozpocząć wszystko. Wolę mieć graczy wcześniej, niż później. Ważne jest zgromadzić grupę szybko - powiedział Rodgers.

- Patrzyłem również na jedno, bądź dwa wypożyczenia z zagranicy. Wygląd drużyny zmieni się przed startem sezonu i odmieni dynamizm zespołu.

Rodgers pozostaje nieugięty uważając, iż absencja Daniela Aggera, celu transferowego Manchesteru City oraz Andy'ego Carrolla, wydającego się nadmiernym w stosunku do potrzeb, w pierwszym meczu o stawkę - wygranej 1-0 w kwalifikacjach Ligi Europa przeciwko Gomel, na Białorusi, w czwartek - nie jest wskazówką, iż któryś z graczy nie pasuje do jego planu.

- Daniel zawsze miał zostać. Chciałem, aby popracował nad swoją formą fizyczną. Nie zamierzałem wystawić Andy'ego w tym spotkaniu, ponieważ pragnąłem, aby szansę otrzymał Fabio Borini. Został w domu, aby pracować nad swoją formą.

Rory Smith