Borini: Nigdy tego nie zapomnę
Fabio Borini przyznał, że jego dziewiczemu trafieniu w barwach Liverpoolu towarzyszyło takie samo uczucie jak przy strzeleniu pierwszej bramki w karierze.
Włoski napastnik ozdobił swój debiut na Anfield pięknym wolejem, który otworzył wynik spotkania i pomógł podopiecznym Brendana Rodgersa awansować do następnej rundy Ligi Europy.
Gol był zwieńczeniem energicznego występu naszego letniego transferu, a sam Borini nie ukrywał radości z chwili, która na zawsze pozostanie w jego pamięci.
- Zdecydowanie zapamiętam ten dzień - powiedział Borini.
- Kibice byli świetni, a atmosfera niesamowita jak na kwalfikacje do Ligi Europy. Zdobycie bramki, również było niesamowite.
- Czułem się jakbym zdobył pierwszą bramkę w karierze. Chciałem ją celebrować tak jak pierwszego gola w Serie A.
- Od kiedy tu trafiłem, chciałem jak najszybciej trafić do bramki. Udało mi się to osiągnać na Anfield, co jest bardzo miłe, ale teraz będę kontynuował ciężką pracę.
- Trafienie pomoże mi szybciej się zdomowić - bramki zawsze pomagają.
Po obejrzeniu jego dwudziestojedno minutowego wysiłku, by trafić do nowych czerwonych siatek, wszyscy mogli ujrzeć ogarniętego euforią Boriniego.
21-jednolatek przedstawił fanom na Anfield swoją popisową celebrację "Gryzienie noża", by następnie ślizgnąć się na kolanach i utonąć w uściskach kolegów z drużyny.
- Wielu zawodników wykonywało ślizgi na kolanach po strzeleniu bramki, np. Gerrard czy Torres - chciałem zrobić to samo, ponieważ byłem bardzo szczęśliwy - wyjaśnił Włoch.
- Bardzo ważne dla mnie jest pokazywanie własnej celebracji. Kibice z meczu na mecz będą znali mnie coraz lepiej. To był mój pierwszy mecz na Anfield i myślę, że wywarłem na nich dobre wrażenie.
Bramka Boriniego padła po pokazie umiejętności Luisa Suareza, który stworzył sytuację strzelecką w polu karnym, świętując podpisanie nowego kontraktu niesamowitym występem.
Młody Włoch przyznaje, że jest zachwyconą grą razem z Urugwajczykiem, ale podkreśla, że wygrana jest zasługą kolektywu.
Fabio powiedział: - Suarez stworzył tego gola. Grałem z nim pierwszy raz i było to niesamowite doświadczenie. Nie jest samolubnym graczem, ale wszyscy zagraliśmy dobre spotkanie.
- Zarówno w ofensywie jak i w defensywie zaprezentowaliśmy się jako zespół bardzo dobrze. To był klucz do zwycięstwa, ponieważ byliśmy spójni i zwarci od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego.
Wygrana nad Homel, była również przełomową nocą dla Rodgersa, który poprowadził swoich podpiecznych pierwszy raz na Anfield od momentu zatrudnienia.
Borini przyznał, że rozmawiał z Bossem tuż przed rozpoczęciem spotkania i nie może się doczekać, by zaprezentować podobne występy w przeciągu całej kampanii.
- Menedżer powiedział do mnie: "Jesteśmy na Anfield, które jest naszym domem. Musimy grać naszą piłkę i pozostać skupieni, bo to dopiero początek."
- Wcześniej pod jego wodzą grałem podobny football. To przyjemność grać w ten sposób, czujesz się swobodnie i możesz grać w piłkę - świetne uczucie.
Komentarze (12)
Dzięki za przypomnienie, zapomniałem oddać głos na Liverpool a dzięki tobie tak też uczyniłem ;)
Witaj jestem kibicem Liverpoolu FC jak pewnie wiesz zbliża się inauguracja sezonu co za tym idzie nie wszystkie mecze będą transmitowane. Bla bla bla ... Bedziemy bardzo wdzięczni jeśli oddasz głos na nasz Liverpool nie na wasz Arsenal ,jeżeli najdzie taka potrzeba napewno (na 100%) odwzajemnimy się tym samym -.-` . W końcu kto tam by chciał oglądać swój ukochany ,klub pierwszego meczu sezonu z polskim komentarzem do tego . To takie mainstream'owe .