Hendo: 11-12 uczynił mnie mężczyzną
Jordan Henderson stwierdził, iż jego debiutancki sezon pełen wzlotów i upadków pomógł mu "stać się mężczyzną". 22-letni zawodnik przybył na Anfield w zeszłym roku, będąc wcześniej, już od 7 roku życia, związanym z Sunderlandem.
Podczas swojej pierwszej kampanii w Liverpoolu zaprezentował się wystarczająco dobrze, aby uzyskać miejsce w składzie reprezentacji Anglii podczas turnieju Euro 2012, jednak sam gracz przyznaje, iż bywały również ciężkie momenty.
Pomocnik czuje, iż na skutek owych doświadczeń dorósł i planuje udowodnić to w sezonie 2012-13.
- Myślę, że mogłem wyciągnąć wiele pozytywów z mojego pierwszego pełnego sezonu - wyznał Anglik.
- Muszę przyznać, iż pojawiały się zarówno wzloty, jak i upadki, lecz wiele się nauczyłem i stałem w międzyczasie mężczyzną.
- Po prostu muszę wykorzystać całe doświadczenie, które zdobyłem w zeszłym roku i mam nadzieję, iż ten sezon będzie dla mnie lepszy.
- Oczywiście my, piłkarze, jesteśmy zawiedzeni, jeśli graliśmy słabo, lub przegraliśmy, ale musisz od tego uciec i zachować pozytywne nastawienie, dalej ciężko trenować, mocno pracować, to powinno wyjść ci na dobre.
Kampania 2011-12 zakończyła się wspaniale dla Hendersona, który otrzymał powołanie do reprezentacji Anglii w miejsce kontuzjowanego Franka Lamparda.
Dwukrotnie wszedł z ławki w meczu Trzech Lwów, którzy dotarli do ćwierćfinału, przegrywając z reprezentacją Włoch po serii rzutów karnych.
- Byłem zachwycony, gdy otrzymałem powołanie. Było to wspaniałe doświadczenie - powiedział Henderson.
- Przebywanie tam ze znakomitymi graczami daje ci więcej pewności siebie, gdy wychodzisz i musisz zagrać na najwyższym poziomie.
- To dało mi wiele pewności siebie, więc miejmy nadzieję, iż będę umiał ją wykorzystać i stale się poprawiać.
Zdobycie miejsca w pierwszym w składzie w tym sezonie może okazać się jeszcze trudniejsze, po kontuzji powraca Lucas Leiva, a do drużyny dołączył Joe Allen.
- Jest to wyzwanie, jednak w zespole występuje wielu świetnych zawodników. Gracz, taki jak Allen przychodząc do drużyny jedynie ją wzmacnia i wprowadza dodatkową rywalizację na treningach.
- Uważam, że jest to plus. Będę dalej ciężko pracował i starał się dostać do drużyny.
- Muszę upewnić się, iż trenuję właściwie i nadejdzie weekend, w który menedżer nie będzie mógł nie wpuścić mnie na boisko.
Komentarze (2)