Jol: Nie było ofert za Dempseya
Menedżer Fulham Martin Jol przyznał, że wolałby korzystać z usług Clinta Dempseya dopóki klub nie otrzyma za niego oferty. Amerykanin od dłuższego czasu znajduje się w kręgu zainteresowań Liverpoolu, co nawet w pewnym momencie zmusiło Fulham do złożenia skargi na the Reds.
The Cottagers zapewniają, że do klubu nie wpłynęła żadna oferta Liverpoolu, jednak całe zamieszanie miało swoje konsekwencje, gdyż Dempsey przestał być brany pod uwagę podczas wybierania jedenastki na mecze Fulham.
Jol stwierdził, że chętnie powitałby z powrotem Amerykanina w drużynie. W tej chwili czeka na rozwój wydarzeń i rozwiązanie sytuacji.
- Wszyscy myślą, że został wyłączony z kadry na mecz, jednak jego nie ma z nami już od czterech czy pięciu tygodni - wyjawił wczoraj Jol w wywiadzie po przegranym 2:3 spotkaniu z Manchesterem United.
- Jeżeli nikt się nie zgłasza, tak jak miało to miejsce w przypadku Stevena Fletchera i Matta Jarvisa w Wolves, mógłby grać do czasu, aż ktoś w końcu złoży tę ofertę. Osobiście bardzo bym tego chciał.
- Póki co jest cisza. To niekomfortowa sytuacja zarówno dla nas, jak i dla niego.
- Nie należę do osób, które nie umieją wybaczać. Kochałem tego piłkarza rok temu, jednak w obecnym niewiele razy się widzieliśmy.
- Skoro nie ma ofert, to co ja mogę zrobić? Nie sprzedam go do niszowej ligi, nie wypożyczę do Stevenage. Być może w przyszłym tygodniu coś się wydarzy.
- Niecały miesiąc temu był niemal pewien, że dojdzie do transferu, chciał odejść. Wydawało mu się, że wszystko zostanie dopięte w ciągu kilku dni, jednak tak się nie stało - zakończył.
Komentarze (8)