Potraktujmy FA Cup poważnie
Nie bez powodu kamery ESPN TV będą transmitować z Mansfield Town niedzielny mecz Liverpoolu trzeciej rundy FA Cup. Dziennikarze będą chcieli pokazać największy upadek w historii rozgrywek, a my musimy zrobić wszystko, żeby do niego nie doszło.
To oczywiste, że jest to mecz, który Liverpool powinien spokojnie wygrać, ponieważ będzie grał przeciwko drużynie ze środka tabeli Football Conference. Jeżeli jednak nie podejdziemy do tego w odpowiedni sposób, być może potkniemy się o ten właśnie zespół. Mansfield widzieli, co Stoke zrobiło z nami w drugi dzień świąt. Jestem pewny, że spróbują z nami tego samego.
Brendan Rodgers będzie musiał dokonać dobrego wyboru składu.
FA Cup musi zostać potraktowany poważnie. Nie widzę naszej drużyny w finale Ligi Europy, więc FA Cup jest naszą jedyną realistyczną szansą na trofeum w tym sezonie.
Jeżeli uda nam się wygrać mecz w pierwszej godzinie, wtedy Rodgers będzie mógł wprowadzić zmiany i pozwolić swoim kluczowym zawodnikom odetchnąć.
Komentarze (7)
Do FA Cup mam podobne podejście. Owszem miłoby było dojść do np. półfinału o finale już nawet nie wspominając ,ale chyba się powtórze : lepsze dla mnie nawet 5 miejsce w tym sezonie i zero pucharów ,niż 8 miejsce i FA Cup czy nawet LE.
No ale to jest moje zdanie ,nie musicie się z nim zgadzać. Po prostu dla mnie cel jest tylko jeden - piąć się w górę w tabeli ,a niestety nie mamy tak mocnych rezerw żeby mieć wszystko. Taki był plan od samego początku ,taki też jest plan właścicieli . Jedynie top4 zapewnić ma bezpieczną posadę menadżera (osobiście jednak wolę żeby Brandan został ,nawet jeśli w tym roku nie osiągniemy top4).
"miejsce 5 jest tak samo beznadziejne jak 7,8 i 10".
Chciałbym widzieć twoją minę jeśli faktycznie będziemy mieli to 10 miejsce na koniec sezonu. Oby nie...
Jest za to różnica między Kennym a Rodgersem. Wyniki jeszcze nie są zadowalające i na pewno mam trochę pretensji do Rodgersa, że poza tiki-taką nie ma żadnego planu B (widząc, że nie zawsze działa), ale nie da się nie zauważyć, że jest wyraźny i namacalny progres. Za Dalglisha staliśmy w miejscu i chociaż wyniki były podobne, zdobyliśmy jedno trofeum i otarliśmy się o drugie, nie było żadnych perspektyw na jakikolwiek rozwój. Dlatego Dalglisha już z nami nie ma.
Jeśli patrzysz z " z pucharowego punktu widzenia" to jak do tej pory Kenny 1 Rodgers 0 ...
I przypuśćmy że z Brendanem nic w tym sezonie nie ugramy ,"jedynie" lepszą lokatę . Uważasz że będzie przez to gorszy od Dalglisha ? Patrzenie z tego "pucharowego punktu widzenia" na nic się zdaje bo co z tego że sezon temu zdobyliśmy jeden puchar i uchwyciliśmy prawie drugi jak byliśmy znacznie słabszą drużyną.