Carra ostrożny przed FA Cup
Nigdy nie trzeba ostrzegać Jamiego Carrraghera przed meczem z niżej notowanymi rywalami, ponieważ bardzo często już tego doświadczył. Po 90 minutach spotkania miał nawet przyjemność wymieniać się koszulkami z zawodnikami z niższych lig, który nigdy nie zapomnieli o potyczce z Liverpoolem
W ostatnich 13 latach Liverpool grał z niżej notowanymi rywalami takimi jak: Blackburn, Crystal Palace, Burnley, Barnsley i Reading.
Przed meczem z Mansfield, Carragher przypomniał sobie spotkanie z Havant and Waterlooville z sezonu 07/08. Drużyna ta stawiła wtedy bardzo duży opór the Reds i nie było tak łatwo.
- Myślałem o H&W, które na Anfield nawet prowadziło z nami. Nie można więc lekceważyć takich zespołów, ponieważ naprawdę zawsze trudno się z nimi gra.
- Teraz będzie o wiele trudniej, bo nie gramy na Anfield.
- Dla zawodników Mansfield będzie to jeden z najważniejszych meczy w karierze, ale dla niektórych piłkarzy Liverpoolu także. Ja zawsze daję z siebie wszystko w każdym meczu, ponieważ nie jestem pewien, czy w następnym otrzymam szansę.
- Nie grałem wiele w tym sezonie i mam nadzieję, że jutro wyjdę na boisko w pierwszym składzie. Właśnie po to są takie mecze, aby piłkarze, którzy otrzymują mniej szanse, mogli się pokazać.
Zdobywca dwóch pucharów Anglii powiedział, że podoba mu się rosnący poziom tych rozgrywek.
- Dużo grałem w FA Cup. Mimo tego, że Premier League i Champions League to ważniejsze rozgrywki, to jakoś prestiż rozgrywek pucharu Anglii jakoś się nie zmniejszył.
- Mecze w których grają bardzo różne drużyny. To naprawdę nadaje smaku tym rozgrywkom.
- Pamiętam jak Arsenal przegrał z Wrexham, a wtedy chyba zdobyli mistrzostwo Anglii.
- To przykład tego, że gorsze drużyny mogą także osiągnąć sukces. Nikt nie chce z nimi grać przez to.
- Dobrze się złożyło, że gramy z nimi. Mansfield cieszy się na pewno z tego, że mecz będzie w telewizji. To są uroki FA Cup.
- Trzeba to wygrać, bo innej możliwości nie ma. Będzie jednak trudno o to.
- Jeśli piłkarze odpowiednio skupią się na meczu, to według mnie nie będzie problemu, aby osiągnąć dobry wynik.
Jedną z rzeczy, która może sprawić trudność piłkarzom, będzie stan boiska. Tydzień temu mecz Mansfield przeciwko Grimsby musiał został przełożony z powodu złego stanu murawy.
- Trzeba się z tą trudnością zmierzyć - powiedział obrońca Liverpoolu, który zaliczy prawdopodobnie swój 40. występ w Fa Cup.
- Warunki będą takie same dla obydwu drużyn. Każdy przecież w dzieciństwie grał tylko na takiego typu boiskach, więc nie powinno być problemu. Nie będzie to idealna murawa, ale trzeba będzie sobie na takiej poradzić.
- W meczu przeciwko Mansfield zadebiutować może Daniel Sturridge. Według Carraghera ten zawodnik będzie bardzo przydatnym piłkarzem dla zespołu Liverpoolu, niezależnie od tego kiedy zadebiutuje.
- To bardzo dobry transfer. Da nam to, czego nam brakowało wcześniej - dużą ilość goli.
- Jest bardzo uniwersalnym piłkarzem, ponieważ może grać na paru różnych pozycjach. Może także zastąpić bez problemu Suareza.
- W Boltonie prezentował się bardzo dobrze. Pamiętam dobrze jego rajdy prawy skrzydłem, zejścia do środka i strzały lewą nogą, po których często zdobywał gole.
- Jest młody i jego cena rynkowa może w przyszłości bardzo wzrosnąć. Zrobiliśmy bardzo dobry biznes.
Carragher, który zagrał dla Liverpoolu 719 razy, jest już na drugim miejscu w ilości występów ligowych. Prześcignął Billy'ego Liddella, a przed nim znajduje Ian Callaghan.
Jego obecny dorobek w lidze to 493 występy.
- Z każdym meczem jesteś coraz bliżej danego celu, który chcesz jak najszybciej osiągnąć.
- Billy Liddell w latach 50' grał jak Steven Gerrard. Nie mogę o nim dużo powiedzieć, ale wiem, że z powodu jego popularności Liverpool nazywał się także Liddellpool.
- Mam nadzieję, że uda mi się osiągnąć 500 występów ligowych.
Komentarze (2)