Zwycięstwo po nerwowym meczu
The Reds zwyciężyli z Mansfield 2:1 dzięki bramkom Daniela Sturridge'a oraz Luisa Suareza. Gospodarze zaprezentowali w drugiej połowie determinację i wolę walki, czego owocem było trafienie Greena z 79. minuty, jednak the Reds zdołali szczęśliwie zachować bezpieczny rezultat do końca meczu.
Komentarze (61)
BRAWO THE REDS
:D
2. Shelvey - poza asystą przy bramce Daniela niczego szczególnego nie pokazał.
3. Lucas - bezbarwny, kilka udanych odbiorów i nic poza tym.
4. Carragher - dzień jak co dzień dla niego.
5. Coates - dużo błędów, jeden z jego słabyszych występów.
6. Allen - beznadziejny mecz
7. Suso - też niczego nie pokazał
8. Jones - kilka ładnych interwencji, ale coś tam też się raz czy dwa pomylił
9. Sturridge i Robinson - tylko oni dziś naprawdę grali na jakimś poziomie.
11. Wejście Suareza i Hendersona trochę potem ożywiło naszą grę.
12. Flanagan - przeciętnie, ale zawsze to lepiej, niż Wisdom.
Bramka Suareza nie powinna być uznana. Beznadziejna druga połowa. Na początku drugiej połowy Mansfield miało posiadanie z 77%.
To niedopuszczalne.
Szkoda, że Suarez i Sturridge nie mieli okazji razem coś poklepać, szkoda...
Mansfield grało bez żadnej presji, ale grali naprawdę dobrze.
Jeszcze raz co do Wisdoma - nie ogarniam go.
Pozdrawiam
Ręka Suareza? Hejterzy będą mieli pożywkę, ale on to zleje. Błąd sędziego bardziej.
Brawo Sturidge za szybką bramkę. Tego oczekiwałem. Brawo Liverpool za awans. To jak wyglądał ten mecz nie będzie miało żadnego przełożenia na United. Oby tylko z Wisdomem było ok, bo sypią nam się boczni obrońcy w nieodpowiednim momencie.
Myślę, że po meczu to właścicielka właśnie czuje się wydymana :)
Ważne,że Sturridge w pierwszych 8minutach gry dla LFC ustrzelił gola :) Z Oldhamem już nie możemy aż tak fatalnie grać. Teraz motywacja na MUly i jazda!