Comolli broni Suareza
Były dyrektor ds. piłki nożnej Liverpoolu, Damien Comolli powiedział, że Luis Suarez w końcu może zdecydować się opuścić środowisko angielskiego futbolu, jeśli nadal będzie "ofiarą". Napastnik the Reds jest łączony z wieloma kontrowersjami od czasu dołączenia do klubu z Ajaksu w 2011 roku.
- To będzie absolutna hańba dla angielskiego futbolu, jeśli wieczna krytyka skłoni go wyjazdu z kraju - powiedział dla BBC Sport Comolli.
- Najlepsza liga na świecie powinna chcieć zachować jak największą ilość świetnych zawodników, a nie wyganiać ich z dziwnych powodów.
Suarez został ściągnięty do Liverpoolu za rekordową wówczas dla klubu kwotę 22.7 milionów funtów. W reprezentacji Urugwaju zaliczył 80 występów, strzelając w nich 40 bramek.
Jednak liczba jego głośnych incydentów jest również spora. Przede wszystkim chodzi o aferę z obrońcą Manchesteru United, Patricem Evrą, którego Suarez obraził na tle rasistowskim, przez co został zawieszony na osiem spotkań.
25-latek był także oskarżony o nurkowanie przez menedżera Evertonu, Davida Moyes'a, a przy zwycięskim trafieniu w niedzielnym meczu FA Cup z Mansfield dotknął piłkę ręką.
Comolli był odpowiedzialny za transfer Suareza na Anfield i uważa, że media powinny skupić swoją uwagę na jego talencie.
- Niezwykle trudno jest mi zrozumieć, dlaczego ludzie zwracają uwagę na wszystkie jego złe aspekty, a nie na to, jak dobrym jest piłkarzem - powiedział 40-latek, który został zwolniony przez Liverpool w kwietniu 2012 roku.
- On jest niepowtarzalny pod względem umiejętności indywidualnych i zachowuje się profesjonalnie. Jest całkowicie oddany swojemu klubowi, kolegom z drużyny i zawsze daje z siebie wszystko, aby ostatecznie odnieść zwycięstwo.
- Ludzie muszą być bardzo ostrożni na to, co mówią i przestać go krytykować. Niektórzy chcą mieć z nim wojnę. Nie sądzę jednak, aby cudzoziemiec w wieku 21 lat mógł zostać kapitanem Ajaksu, jeśli nie były wielkim człowiekiem.
Liverpool zajmuje 8. miejsce w Premier League, tracąc siedem punktów do czwartego zespołu przed niedzielnym wyjazdem na Old Trafford.
Wielu zawodników z obecnej drużyny zostało kupionych przez Comolliego w trakcie jego 17-miesięcznej przygody na Anfield. Na dziewięciu piłkarzy wydał on w sumie 113 milionów funtów.
Po sprzedaży Fernando Torresa w 2011 roku za 50 milionów funtów, zastąpił go Andym Carrollem, którego zakupiono za 35 milionów, a latem dołączyli następnie do klubu Stewart Downing, Jordan Henderson oraz Charlie Adam.
Liverpool wygrał rozgrywki Carling Cup i dotarł do finału Pucharu Anglii, jednak amerykańscy właściciele, Fenway Sports Group zdecydowali się zwolnić Comolliego, a miesiąc później podziękowali także za współpracę Kenny'emu Dalglishowi.
- Ja nie żałuję ściągnięcia żadnego zawodnika i jestem pewien, że Kenny myśli podobnie - wyjaśnił Francuz, który był również w przeszłości skautem Arsenalu i dyrektorem sportowym Tottenhamu.
- Nie można kupić młodych zawodników i czekać aż ich talent się rozwinie. Ściągnęliśmy do klubu bardzo dobrych graczy.
- Przeciwko Sunderlandowi zagraliśmy z wieloma nowymi twarzami w składzie. Jordan otrzymał owację na stojąco, Stewart grał w każdym meczu. Zawodnikom potrzebny jest czas. Oni będą się rozwijać i staną się bardzo dobrymi piłkarzami.
Komentarze (4)
"Zawodnikom potrzebny jest czas. Oni będą się rozwijać i staną się bardzo dobrymi piłkarzami."
Skoro kupił gotowych zawodników którym i tak był potrzebny czas to czemu nie kupił młodych zawodników? Też potrzebowali by czasu(może nawet więcej) ale gdyby wypalili staliby się bardziej warci dla zespołu. Co do Suareza ma rację ale mógłby się wreszcie przyznać do swoich kompromitujących transferów.