Wyjaśnienie celebracji Luisa
Luis Suarez wyjaśnił swój wyjątkowy sposób celebrowania bramek, kiedy po każdym strzelonym golu całuje swój nadgarstek. Urugwajczyk powiedział, że w ten sposób nie tylko oddaje dedykuje trafienia swojej córce, ale też całemu Anfield.
Na jednym nadgarstku napastnika jest wytatuowane imię jego 2-letniej córeczki. Odkąd jednak piłkarz dowiedział się, że imię Delfina to anagram słowa 'Anfield', celebrowanie bramek nabrało dla Suareza nowego wymiaru.
Zawodnik został tatą pół roku przed podpisaniem kontraktu z Liverpoolem, więc anagram wydaje się świetnym zbiegiem okoliczności. 25-letni Urugwajczyk dodał, że tak po prostu chciał los.
- Nie zdawałem sobie wcześniej sprawy, że jej imię to anagram od 'Anfield'. Żona powiedziała mi, iż kibice myślą, że całuję swój nadgarstek, gdyż mam na nim wytatuowaną nazwę stadionu Liverpoolu.
- To całkowity zbieg okoliczności, jednakże jest niezwykle przyjemny. Być może los chciał, by tak właśnie było - podsumował.
Komentarze (7)