Podział punktów na Emirates
Pomimo prowadzenia 2:0 po golu Jordana Hendersona w 59. minucie, the Reds nie zdołali wywieźć z Londynu kompletu punktów. W 65. minucie bramkę kontaktową zdobył Olivier Giroud, a 120 sekund później Theo Walcott doprowadził do wyrównania.
Już wkrótce pomeczowe wypowiedzi, statystyki, podsumowanie i multimedia. Zostańcie z nami!
Komentarze (165)
Płakać mi się chce, to było do wygrania
Ale w obronie zagraliśmy jak zwykle...
btw.Wisdom sie nie nadaje do grania, ludzie! przeciez on moze z 2 razy podał do przodu...
1. Bez Suareza nie istniejemy.
2. Wisdom doprowadza mnie do szału.
3. Musiny walczyc do końca bo jesteśmy THE REDS! Pamiętajmy! YNWA!
No cóż, powiedzmy sobie szczerze, każdy mógł dzisiaj wygrać. Brawo Arsenal!, brawo Liverpool !
Walkę o top 4 nadal jest dla nas osiągalna.
PS - Dobrze, że zmian nie było bo już byśmy w ogóle byli w czarnej dupie
Gdyby nie beznadziejna obrona Arsenalu mogło być gorzej niż 1 pkt ;)
Teraz Do Etihad ! YNWA
2:2 ale sami jesteśmy sobie winni D:
to jest Liverpool, tego nie ogarniesz!
This is not Liverpool FC
A Wisdom niech lepiej nie wychodzi w pierwszym, bo nadaje się do obierania ziemniaków w Afryce. Wszystkie podania, to podania do Reiny. Hendo MOTM.
Cholerny niedosyt
Hejty po meczu:Agger lama itp. OMG
Szkoda ze nie wygralismy przy prowadzeniu 2;0 tracimy 2 glupie bramki w 5min eh szkoda ale coz dalej walczymy YNWA
Ehh. Fajny mecz dla widza, comeback Arsenalu podciął nam mocno skrzydła. A dodał sił dla the Gunners.
Byle więcej takich meczy z lepszym wynikiem dla nas.
Dziadostwo zrobiliśmy. Zero reakcji Brendana po golu na 0:2, ja bym zdjął Sturridge'a i dał Jose żeby bronić tego, a nie wrzucać Hiszpana jak było już 2:2... A tak btw. Sturridge cieniutki dziś.
To już koniec marzeń o Lidze Mistrzów, ale my kibice Liverpoolu (naiwniacy) wciąż będziemy wierzyć.
Adios Luis ! ;(
No coz, mecz nie byl zly, do poprawy chyba jedynie koncemtracja i utrzymanie jej przez caly mecz.
Jeszcze City i zaczynamy marsz w gore :)
YNWA
Oczywiście zgadzam sie z tb że ni powinniśmy cofnąć sie do tak głebokiej obrony ale też nie było źle tak jak ty mówisz .
hehe podskoczyłem razem z łóżkiem:)
Mecz bardzo dobry do oglądania, ale bardziej dzięki Arsenalowi niestety. Szkoda tego prowadzenia 2 bramkami, bo zwyciestwo było bliżej niż na wyciągnięcie ręki
no nic, trudno.
Wkurwieni po porażce, Świętujący po zwycięstwie, Szczęśliwi po remisie.
Co maja powiedzieć kibice Chelsea? :D
Remis.
Dziwię się, że prowadziliśmy 2:0 bo Arsenal cisnał nas niemiłosiernie i 2 fartowne gole dla nas.
Nie oszukujmy się ten mecz spokojnie mogliśmy przegrać.
Jako że było już 2:0 to pozostaje po raz kolejny jak po Swansea, NUFC, Chelsea itd. ogroooomny niedosyt. Dziękuje i proponuje isc spać bo trzeba rano wstać.
Plan minimum wykonany. Zawalilismy nie ma co, bo dalo sie wygrac ale dalej walczymy. Przeciez w niedziele mamy jeszcze trudniejszy mecz do rozegrania z City to trener oszczedza pilkarzy. Przeciez wiadomo ze mamy waski sklad.
co niektorzy sa jak chorągiewki na wietrze. Jak wygramy z city to znowu beda sie cieszyc jak smigol z odzyskania pierscienia.
Wymienić połowę drużyny, zwolnić Brendana!
...no weźcie się opamiętajcie co niektórzy. Dziś pokazali zęba i widać, że uczą się na błędach. YNWA
za Rodgersa wygrywamy, a czasem niszczymy słabiaków, ale z czołówką nie wygraliśmy żadnego meczu, nawet na Anfield, a zawodnicy srają po gaciach
wkurwiony jestem bardzo, bo my jesteśmy Liverpool, a nie jakieś ekipa z Częstochowy, która strzela szczęśliwe gole i myśli, że na tym szczęściu dojedzie do końca i zamuruje się na Jasnej Górze ... wielka lekcja dla Rodgersa dzisiaj, musi wyciągnąć wnioski
przecież obrona Arsenalu to jakieś popierdółki, lepiej przycisnąć i byśmy i coś "swojego strzelili" bo 2 gole to efekt ping-ponga od tych cieciów
A tak poważnie to był przecież całkiem niezły mecz w naszym wykonaniu. Ok, obrona ma ostatnio słabszy czas ale jeżeli spojrzymy na pomoc czy atak, które z meczu na mecz grają coraz lepiej to uważam, że naprawdę jest z czego być zadowolonym,
Drużyna ciągle jest w budowie, a pierwsze (kolejne?) efekty są już coraz bardziej widoczne, oby dalej w tą stronę a już niedługo wrócimy do grona najlepszych.
YNWA!
TRZEBA WIERZYC YNWA
Wielu z Was krzyczy "wstyd", w którymś z komentarz nasi piłkarze zostali nawet nazwani "gnojami". Według mnie faktycznie wstyd, że Liverpool ma takich "kibiców", bo gdyby ktoś wyrażał się w ten sposób na The Kop na pewno nie spotkałby się z miłym przyjęciem.
Co się zaś tyczy samego meczu. Zagraliśmy nieźle. Brendan na pewno docenił rwala jakim jest Arsenal. Po godzinie gry, myślę że zasłużenie prowadziliśmy 2 - 0 dzięki ciężkiej pracy w defensywie. Trudno powiedzieć co się zepsuło w następnych pięciu minutach, ale niezapominajmy, że to jest Premier League, najlepsza liga na świecie i takie rzeczy zdarzają się najlepszym, dlatego nie krytykuję naszych piłkarzy. Podsumowując, zagraliśmy niezły mecz, widać że drużyna cały czas rośnie w siłę, ale jeszcze trochę potrwa zanim włączymy się do walki o najwyższe cele.
YNWA!
chle czola przed wszystkimi optymistami, trzeba wierzyc! Wara to LFC!!!
Piterdaw1@ dobrze gadasz chlopie :)
- Nigdy nie zwątpimy, gdyż jesteśmy Liverpoolem. To nasz charakter i droga, którą sobie obraliśmy. - Pepe Reina
YNWA!
Henderson niedoceniany? Dobre sobie, chłopak w końcu zaczął grać jak należy, krytyka pod jego adresem była jak najbardziej uzasadniona.