Kelly: Chcę zagrać z Carrą ostatni raz
Obrońca Liverpoolu - Martin Kelly - stwierdził, że jest bardzo zmotywowany możliwością powrotu po kontuzji na ostatni mecz Jamie'go Carraghera na Anfield.
22-latek cieszy się, że niedługo prawdopodobnie będzie mógł powrócić do pełni sprawności po kontuzji kolana, którą odniósł we wrześniu zeszłego roku w spotkaniu z Manchesterem United.
Leczenie kontuzji Kelly'ego postępuje w miarę dobrze i numer 34 Liverpoolu nie wyklucza powrotu przed końcem sezonu 12/13.
W wywiadzie dla oficjalnej strony klubu zawodnik powiedział:
- Chciałbym wziąć udział w ostatnim spotkaniu Carraghera, niezależnie od tego czy będę grać czy nie.
- To naprawdę zaszczyt być w tym dniu razem z Jamie'm - piłkarzem, który rozegrał tak wiele meczy dla klubu. Ten dzień będzie na pewno szczególny dla niego i fanów.
- Moje leczenie idzie naprzód. Wykonuję ćwiczenia z piłką i bez niej. Naprawdę wierzę w szybki powrót. Sztab medyczny także robi wszystko, co w jego mocy.
- Pierwsze pięć miesięcy ćwiczyłem na sali, aby przystosować mój organizm do gry w piłkę.
- Później już zacząłem ćwiczyć z piłką, ale były to drobne ćwiczenia. Wtedy poczułem, że wracam do formy.
- Na treningach nie wykonuję jeszcze wiele pracy, ale wierzę, że niedługo wrócę do pełni sprawności i zacznę grać z drużyną.
- Każdego dnia staję się coraz silniejszy, jednak to moje kolano dyktuje warunki, jak szybko mogę biegać. Kolano może spuchnąć podczas wykonywania jakiegoś wysiłku, dlatego też trzeba też dużo odpoczywać. Nie miałem jeszcze takich problemów, więc wszystko idzie w dobrym kierunku.
Komentarze (4)
Będziemy wszyscy płakać 19 maja :(
Koniec sezonu przyjdzie szybciej niż nam się zdaje ;(