Downing: Obudziliśmy się za późno
Stewart Downing stwierdził, że Liverpool w meczu przeciwko Southampton zaczął za późno "grać swoje" i to była główna przyczyna porażki na St Mary's.
Gol strzelony przez Coutinho pod koniec pierwszej połowy nie wystarczył, ponieważ gospodarze strzelili w sumie trzy za sprawą Schneiderlina, Lamberta i Jaya Rodrigueza.
28-latek powiedział, że bardzo powolne wchodzenie w mecz kosztowało wiele jego zespół.
- Nie zaczęliśmy dobrze tego meczu - stwierdził pomocnik the Reds w wywiadzie dla oficjalnej strony.
- Trener powiedział, że tak naprawdę zaczęliśmy grać, kiedy przegrywaliśmy 2-0. Przed meczem mówił nam, że może to być najcięższy z meczów ligowych.
- Southampton walczy zażarcie zawsze w każdym meczu. Byli zdecydowanie lepsi od nas.
Podopieczni Brendana Rodgersa po tym meczu nie przedłużyli passy czterech zwycięstw, jeśli chodzi o udział we wszystkich rozgrywkach. Była to najlepsza seria od czasu przybycia Irlandczyka z Północy na Anfield.
Drużyna Liverpoolu po zwycięstwie ze Spurs w ubiegłym tygodniu byli bardzo podbudowani i według Downinga the Reds byli w stanie bez problemu rozprawić się ze "Świętymi", ale coś zawiodło.
- Jeśli pokonujesz Tottenham u siebie, to wygrana na St Mary's powinna być koniecznością. Jeśli chcemy być w czołówce, to takie mecze powinniśmy wygrywać. Łatwiej powiedzieć niż zrobić.
- Mieliśmy swoje szanse w tym meczu, mimo że nie graliśmy dobrze. Za późno się obudziliśmy.
Teraz większość piłkarzy wybierze się na zgrupowania swoich reprezentacji, ale Downing nie będzie wśród nich, ponieważ został pominięty przez Roya Hodgsona.
Pomocnik może więc się skupić na następnym meczu z Aston Villą, w której grał przed przyjściem do Liverpoolu.
- To dobrze, że koledzy wyjeżdżają na zgrupowania. Odpoczną trochę od klubu i przemyślą sprawy.
- Ci, którzy nie wyjeżdżają, będą przygotowywać się do meczu z Villą. Będzie to tak samo trudne spotkanie, jak to z Southampton, ponieważ to także jest bardzo waleczna drużyna.
- Wiem, jak to jest grać na Villa Park. Będzie na pewno dobra atmosfera. Musimy to spotkanie wygrać.
Komentarze (13)
Brendan spieprzył mecz, zbyt optymistycznie do Niego podszedł, nasza gra jest zbyt zależna od Gerrarda, któremu nie chciało się biegać i Allen zapieprzał za dwóch i to w dodatku grając beznadziejnie.
Fatalne przygotowanie do meczu, Skrtel pokazał trenerowi, że "warto" na Niego stawiać, wszystkie bramki spieprzył, gdzie był Lucas? Nasze wyprowadzanie piłki wyglądało jak za Hodgsona, BEZNADZIEJA, czas ograniczyć wpływ Gerrarda na tą drużynę, ale nie dlatego, że jest stary/"słaby"/bez formy czy coś, ale dlatego, że jesteśmy od niego zbyt uzależnieni.