Lucas: Wierzę w trofea
Lucas Leiva podkreśla główny cel Liverpoolu w tym sezonie, jakim jest zakończenie go nad Evertonem, ale Brazylijczyk nie poprzestaje na tym, wierząc w przyszłe sukcesy klubu.
The Reds już dzisiaj po południu zmierzą się na Anfield z Evertonem, który na trzy kolejki przed końcem sezonu ma pięć punktów przewagi nad drużyną Brendana Rodgersa.
Zwycięstwo Evertonu zagwarantuje im ukończenie obecnej kampanii nad Liverpoolem drugi rok z rzędu, co daje Lucasowi dodatkową determinację, by wspomóc kolegów i uchronić ich przed tym scenariuszem.
Jednakże nasz numer 21 podkreśla, że to nie będzie walka jedynie o dumę i prestiż, ale również pragnie udowodnić, że klub dobrze zrobił, przedłużając z nim kontrakt w kwietniu tego roku.
- Wiemy, jak ważne dla fanów jest ukończenie sezonu nad Evertonem. To normalne, więc mamy nadzieję, że uda nam się osiągnąć ten cel. To by oznaczało również, że ukończymy sezon jedno oczko wyżej w tabeli, ale nie chcemy na tym poprzestać - powiedział Lucas.
- Nowy kontrakt pokrywa się z najlepszymi latami w mojej karierze i jestem szczęśliwy, że jestem częścią Liverpoolu, gdyż pracowałem na prawdę ciężko, by zapewnić sobie pewną pozycję.
- Na prawdę wierzę, że klub niebawem wróci do walki o trofea i Ligę Mistrzów. Możemy to osiągnąć, bez względu na to, jak trudne to się okazało w tym sezonie.
- Ten klub dał mi wszystko jako zawodnikowi czy osobie. Chcę się tym samym odpłacić, pomagając Liverpoolowi wrócić na szczyt.
Liverpool zanotował kilka świetnych występów w sezonie 2012-13, między innymi w ostatnią sobotę, wygrywając z Newcastle United na wyjeździe 6-0.
Jednakże Lucas jest świadom, że to nie wszystko i the Reds muszą stać się bardziej konsekwentni w swojej grze, jeśli chcą walczyć o najlepszą czwórkę, aczkolwiek nie ma wątpliwości, że zmierzają w dobrym kierunku pod wodzą Rodgersa.
- Nie tylko trener się zmienił. Przyszło kilku nowych zawodników, kilku też odeszło, a to na pewno nie wpłynęło za dobrze na drużynę. Trzeba się dobrze poznać, by zobaczyć ten błysk. Wystarczy spojrzeć na najlepsze drużyny, które od kilku sezonów mają ten sam kręgosłup, dzięki czemu tworzą jedność.
- Właśnie to Brendan będzie próbował tu stworzyć. Drużynę, która w przyszłości będzie jedną z lepszych. To człowiek, który znajduje się na właściwym miejscu. Nie tylko teraz, ale w przyszłości również.
- W drugiej połowie sezonu widać w naszej grze znaczną poprawę. Wiemy już dokładnie, czego Brendan od nas oczekuje. Chcemy zakończyć sezon pozytywnymi wynikami i przenieść je na następną kampanię.
Lucas ominął znaczną część początkowej fazy sezonu, gdy nabawił się kontuzji w meczu przeciwko Manchesterowi City w sierpniu. Wcześniej spędził dużo czasu w gabinecie lekarskim ze względu na kontuzję, której nabawił się w zeszłym sezonie.
Ale wydaje się, że Brazylijczyk wraca powoli do najwyższej formy i przede wszystkim jest pewny siebie i ma parcie na stawanie się coraz lepszym.
- Ze względu na kontuzje można powiedzieć, że przeszedłem obok sezonu. Dwa urazy w krótkim odstępie czasowym miały znaczny wpływ na mój rozwój - wyjaśnia Lucas.
- Mój cel na ten sezon był jasny - grać regularnie. Forma wzrośnie wraz z powrotem do pełni zdrowia, również pewność siebie znacznie podskoczy. Dwie poważne kontuzje w tak krótkim czasie musiały się na mnie odbić.
- Myślę, że następny sezon będzie bardzo udany, bo wreszcie będę mógł dać z siebie sto procent!
Komentarze (0)