Aspas: Nie wahałem się
Iago Aspas przyznał, że był ogromnie zdeterminowany, by dołączyć do Liverpoolu, odrzucając tym samym oferty z Włoch i Portugalii. Chociaż klub nie potwierdził jeszcze transferu, hiszpański napastnik nie może się już doczekać gry u boku nowych kolegów.
– Musiałem odwołać wakacje na Karaibach, jednak miałem ku temu powód. Kiedy dowiedziałem się o zainteresowaniu Liverpoolu, nie zastanawiałem się ani przez moment – wyznał w rozmowie z gazetą Marca.
– Liverpool jest jednym z największych klubów na świecie, i chociaż otrzymałem propozycje gry z wielu krajów, między innymi Włoch i Portugalii, postanowiłem spróbować gry w Anglii. Mam nadzieję, że pomoże mi obecność Reiny, Suso, Daniego Pacheco, Luisa Suáreza, Coutinho, Lucasa Leivy oraz José Enrique.
– Jestem spokojny, ale zarazem bardzo podekscytowany, bowiem jest to bardzo ważny krok w mojej karierze – zakończył.
Komentarze (18)
Osobiście uważałem za błąd kupowanie Sturridge'a a jednak Rodgers miał rację. Nie przekonamy się dopóki nie zobaczymy jaki pierwszy sezon rozegra. Pamiętam dobrze, że jak przychodził Torres i Voronin to Ukrainiec robił dużo lepsze wrażenie w sparingach a potem od pierwszej kolejki liga brutalnie zweryfikowała kto naprawdę jest dobrym piłkarzem.
Aspasa widziałem tyle co nic, ale ludzie śledzący La Liga wypowiadają się o nim bardzo ciepło. Najważniejsze, że działa nasz scouting i jesteśmy aktywni. Prawdę mówiąc Iago to okazja, bo z takim dorobkiem strzeleckim z tej ligi kupienie kogoś za mniej niż 10mln to już osiągnięcie. Miał klauzulę, która byłaby niższa w przypadku spadku Celty, ale nie chciałbym, żeby przychodził zmartwiony tym, że nie udało mu się obronić przed spadkiem swojego klubu. A tak przyjdzie jako bohater.
Nie przesadzaj. Benteke to wspaniały talent a nie przypadek. A Armeńczyk o dźwięcznym nazwisku to już jest piłkarz wysokiej klasy. To dwa pewniaki, ale faktycznie drogie. Pewniak, jeśli chodzi o umiejętności, bo nigdy nie można być pewnym, że piłkarz się wpasuje w zespół.
tylko próbuje czy to działa :)
Szczerze mówiąc to też mam duże wątpliwości co do hiszpana... Ale czas to zweryfikuje. Bardzo mi się on kojarzy z Assaidim. Daję mu jednak szansę;)
i co wtenczas . . . ?