Brendan Rodgers: Luis zostanie
Brendan Rodgers zaznacza, że Liverpool w pełni kontroluje sytuację Luisa Suáreza, a jego ewentualna sprzedaż pozostaje cały czas w kwestii klubu.
26-latek kilkakrotnie w wywiadach oznajmij swoje zamiary opuszczenia Liverpoolu, za powód podając brytyjskie media, które przez cały czas starają się utrudnić mu życie w Anglii.
Liverpool jednak podkreśla, że drugi najlepszy strzelec ubiegłego sezonu Premier League z 23 bramkami nie jest na sprzedaż.
– Jesteśmy w sytuacji, gdy mamy zawodnika, którego nie chcemy stracić. Staramy się zbudować coś, czego jest bardzo ważną częścią, ponieważ to typ piłkarza, który zawsze na boisku daje z siebie wszystko – powiedział Brendan Rodgers.
– To proste, klub w pełni kontroluje sytuację.
– Zawsze wysłucham piłkarzy. Zawsze pracuję z nimi blisko i zawsze słucham tego, co mają do powiedzenia, ale ostatnie słowo należy do klubu.
Suárez, który przeszedł z Ajaksu w styczniu 2011 roku, otrzymał dziesięć meczów kary zawieszenia za ugryzienie obrońcy Chelsea, Branislava Ivanovicia. Sezon wcześniej został ukarany banicją ośmiu meczów za obrazę na tle rasistowskim.
Pomimo przeciwności losu, jakie dotykają Suáreza w Anglii, Rodgers zaznacza, że jest spokojny i ma nadzieję, że napastnik pozostanie na Anfield.
– Czasem wywiady w całości są prezentowane również u nas, ale Luis w każdym z nich wypowiadał się o swojej miłości do Liverpoolu, co oczywiście zostało pominięte – dodał Rodgers.
– To się już stało. Jestem mimo wszystko spokojny.
– To, co wiem na pewno to fakt, że wsparcie, jakie Luis dostał od ludzi w Liverpoolu, samego miasta oraz klubu, było niesamowite i wiem, że on również to czuje i przede wszystkim szanuje.
Komentarze (4)
Już w następnym odcinku o ewentualnym transferze Luisa wypowiedzą się Wróżbita Maciej, Marcin Gortat oraz gośc wieczoru Patrice Evra.
Poza tym, media ostrzegają. Dziś wielcy prawdopodobne jest, że Luis strzeli gola w meczi z Tahiti w Pucharze Konfederacji. Z nieoficjalnych źródeł wychodzą informacje jakoby Luis po ewentualnym golu miał ucałowac rękę, którą strzelił gola z Mansfield. ma byc to gest nienawiści Urugwajczyka do wielkiego klubu z Mansfield.
teraz ma 2 wyjścia:
1. przyznać, że jest niewdzięcznym gnojem i pamięta o tym całym wsparciu, ale jednak chciałby do Madrytu (który chyba go nawet nie chce)
2. powiedzieć że zostaje :)