Coutinho: Kibice mnie inspirują
Philippe Coutinho powiedział, że fani Liverpoolu inspirują go do boiskowej rywalizacji z wyższymi i lepiej przygotowanymi pod względem fizycznym przeciwnikami. Brazylijski playmaker momentalnie stał się jednym z ulubieńców the Kop po styczniowym transferze z Interu Mediolan.
Nowe koszulki the Reds z nazwiskiem Coutinho na plecach cieszyły się póki co największą popularnością. Kopites wymyślają też piosenki, które mogą zadedykować pomocnikowi w czasie meczów Liverpoolu.
– Sposób w jaki kibice mnie wspierają jest rzeczywiście bezcenny, jeśli chodzi o moją pewność siebie na boisku.
– Jestem też niezmiernie szczęśliwy, że koszulki z moim nazwiskiem są tak chętnie kupowane. To dla mnie ogromny powód do dumy. Dzięki temu jestem podwójnie spełniony.
– Słyszałem już tą przyśpiewkę, którą rozpoczynają słowa „Olé! Olé!” Kiedy jej dźwięk dopłynie do moich uszu, będąc na boisku, będę jeszcze bardziej zdeterminowany do jak najlepszej postawy.
– Wsparcie ze strony kibiców Liverpoolu jest dla mnie bardzo ważne. Zawodnikowi jest łatwiej, gdy czuje, że fani są z tobą ze wszystkich sił.
Coutinho dobrze rozpoczął okres przygotowawczy do sezonu, zapisując na swoje konto dotychczas 2 bramki.
21-letni pomocnik z pewnością nie będzie dla rywali już taką niewiadomą w nowym sezonie. Philippe zamierza w kolejnej kampanii uczynić następny krok do przodu.
– Gra w Premier League jest bardzo szybka. Trzeba nauczyć się momentalnie myśleć na boisku i umieć przewidywać wydarzenia na placu gry. Zawsze mam w mojej głowie zarys tego, co chce zrobić z piłką. Pomaga mi to w rywalizacji z większymi i silniejszymi ode mnie.
– Futbol na Wyspach jest dużo bardziej siłowy, niż w mojej ojczyźnie – Brazylii. W Premier League podniesiesz głowę do góry i widzisz 2 – 3 rywali, którzy z furią cię atakują, by wygarnąć piłkę spod twoich nóg. W Brazylii masz czas i wolną przestrzeń, by rozprowadzić futbolówkę.
Coutinho zdaje sobie sprawę, że dobra gra w tym sezonie w barwach Liverpoolu może zwiększyć jego szansę na powołanie do reprezentacji Canarinhos na Mundial, który odbędzie się właśnie w Brazylii w 2014 roku.
Póki co w drużynie narodowej zaliczył 1 występ, w 2010 roku przeciwko Iranowi.
– Muszę kontynuować swoje postępy w Anglii. W tej chwili nie myślę o drużynie narodowej, lecz wyłącznie o Liverpoolu.
– Każdy zawodnik marzy o udziale w mistrzostwach świata, szczególnie gdy odbywają się w twojej ojczyźnie. Wszyscy brazylijscy piłkarze dadzą z siebie wszystko, by znaleźć się w gronie powołanych na Mundial.
– Marzeniem każdego jest założenie na siebie żółtej koszulki Brazylii. Zdaję sobie sprawę, że w przypadku dobrych występów Liverpoolu i zwycięstw mojego klubu, szanse na reprezentację automatycznie wzrosną.
– Wierzę, że mój najlepszy czas dopiero przyjdzie. Na razie absolutnym pierwszeństwem są występy w Liverpoolu.
W trakcie wywiadu Cou wypowiedział się na temat swojego rodaka Neymara, który podpisał tego lata kontrakt z Barceloną i trafił do Europy.
– Jestem przekonany, że sobie poradzi. Chcę, by dobrze spisywał się w Barcelonie i nie mam wątpliwości, iż tak się stanie. To wyjątkowy piłkarz i mam nadzieję, że któregoś dnia zagramy wspólnie w barwach Canarinhos.
– Z pewnością można porównać Neymara i Luisa Suáreza, gdyż to 2 wielkie nazwiska, ale mają inne walory na boisku.
– Suárez jest na równi z Neymarem pod względem klasy i umiejętności.
– To niesamowici zawodnicy. Wszyscy mamy nadzieję, że Luis zostanie z nami. Każdy chce grać z absolutnie topowymi piłkarzami a Suárez należy do tego grona.
Coutinho nie może się już doczekać startu sezonu i liczy, że Liverpool podejmie wyzwanie walki o ścisłą czołówkę rozgrywek.
– Musimy być bardziej konsekwentni, niż w ubiegłym sezonie, jeśli zamierzamy rywalizować o miejsce w Champions League a taki jest właśnie nasz cel.
– Wciąż chcę odwdzięczać się menadżerowi za zaufanie i danie szansy.
– Nie grałem dobrze w Interze. Niezbyt często otrzymywałem szansę gry, więc moja pewność siebie malała, dlatego nie mogłem pokazać tego co chciałem.
– W Liverpoolu jest inaczej, a wiara ze strony menadżera cię uskrzydla – podsumował.
Komentarze (4)