Škrtel: Agger zasłużył na to miano
Martin Škrtel zamierza podczas dzisiejszego treningu wziąć na bok długoletniego przyjaciela z drużyny, Daniela Aggera, aby szczerze pogratulować mu ostatniego sukcesu, którym niewątpliwie było mianowanie go wicekapitanem Liverpoolu.
Słowak jak dotąd nie miał okazji porozmawiać na ten temat z Aggerem w cztery oczy. Brendan Rodgers dokładnie tydzień temu oficjalnie podał do wiadomości swoją decyzję.
Škrtel podkreśla, iż uczynienie z Duńczyka prawej ręki Stevena Gerrarda, było najbardziej słusznym wyjściem.
– Nie miałem jeszcze okazji osobiście pogratulować Danielowi, zrobię to jednak z pewnością na najbliższym treningu – mówi defensor w rozmowie z LFC TV.
– Uważam, że Dan w stu procentach zasłużył na to miano. Jest w klubie od wielu lat, ma ogromne doświadczenie.
– Jest liderem, poradzi sobie w nowej roli.
Podopieczni Brendana Rodgersa mogli sobie zamarzyć łatwiejszego przeciwnika na inaugurację sezonu. Czerwoni podejmą w sobotę na Anfield piłkarzy Stoke.
Mark Hughes podniósł rękawicę na Britannia w maju. Jego zadaniem jest zmiana stylu gry drużyny Stoke City.
Bez względu na to wszystko, Škrtel doskonale wie, iż każdy mecz otwierający sezon jest twardym orzechem do zgryzienia.
– Nie ma większego znaczenia z kim zagramy, początek sezonu nigdy nie należy do najprostszych rzeczy – mówi Słowak – Każdy zespół jest pełen energii oraz woli walki.
– Wiemy, że czeka nas trudne zadanie w sobotę. Potrzebujemy dobrego startu, dlatego uczynimy wszystko co w naszej mocy aby zdobyć trzy punkty.
– Nie rozmawialiśmy jeszcze na temat naszego najbliższego przeciwnika, jednak na pewno dostaniemy do obejrzenia materiał wideo i wtedy zasiądziemy do dyskusji na temat stylu ich gry.
Od czasu przyjazdu Martina Škrtela na Merseyside w styczniu 2008 roku obrońca trenował, grał oraz uczył się od Jamiego Carraghera.
Razem z Aggerem stanowili mur obronny the Reds przez wiele lat. Škrtel przyznaje, iż potrzeba czasu, aby przyzwyczaić się do życia bez Carry.
– Czas pokaże, jak nam będzie szło – śmieje się Słowak – Z pewnością nie będzie łatwo zastąpić Jamiego. Ma za sobą wspaniałą karierę, był jednym z najlepszych obrońców w kraju.
– Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Zatrudniliśmy jednak Kolo Touré i postaramy się jak najlepiej zapełnić lukę po Carragherze.
Komentarze (0)