Lambert: Zabrakło troszkę szczęścia
Paul Lambert po wczorajszym meczu na Villa Park był w pogodnym nastroju, mimo porażki jego podopiecznych 0:1 z Liverpoolem. Według menadżera AV, jego zespół mógł sobie niewiele zarzucić po rywalizacji z drużyną Brendana Rodgersa.
– Na początku spotkania grało nam się wyjątkowo ciężko, gdyż Liverpool przez pierwsze 30 minut w pełni panował nad sytuacją na boisku.
– Dopiero w ostatnich 10 minutach pierwszej odsłony zaczęliśmy łapać wiatr w żagle. W drugiej połowie graliśmy doskonale, jednak zabrakło nam trochę piłkarskiego szczęścia.
– Mamy za sobą trzy spotkania z absolutnie topowymi angielskimi drużynami. To były różne konfrontacje, ale absolutnie nie mamy się czego wstydzić.
– Każdy widzi postęp, jaki notuje mój zespół i jestem z tego powodu niezwykle usatysfakcjonowany.
– Jeśli będziemy grać dalej w ten sposób, kolejne punkty szybko pojawią się na naszym koncie w ligowej tabeli.
– Popatrzcie na intensywność i konsekwencję w grze, jaką pokazaliśmy w ostatnich meczach, szczególnie tych rozgrywanych na wyjeździe.
– Mam nadzieję, że będziemy kontynuować postępy w swojej postawie na boisku.
– Zepchnęliśmy Liverpool do obrony w drugiej połowie, jednak nie potrafiliśmy tego przełożyć na bramki. Powiedziałem chłopakom po ostatnim gwizdku sędziego, że nie mają się czego wstydzić po takim występie.
– Sądzę, że kibice dostrzegli ogromny wysiłek, jaki włożyliśmy w pierwsze mecze sezonu.
– Na naszym stadionie wspierały nas 42 tysiące fanów i atmosfera była rzeczywiście gorąca – podsumował Lambert.
Komentarze (7)
AV ma naprawdę fajny zespół i mam nadzieję, że zajmą 7 miejsce kosztem Evertonu.